Ostatnie trzy tygodnie nie należały do całuśnych, ale są już za mną. Wyprawiłam moich maturzystów w świat. Były łzy, prezenty i były kwiaty, niektóre podane tak:
Albo jeszcze fajniej tak:
(autorka kompozycji zdaje na ASP)
A teraz pokażę Wam najsłodszy prezent:
Pomysł - miodzio! Palce lizać! Zwłaszcza, że zawartość słoiczków REWELACYJNA!!! - wiem, bo już zeżarłam miód najciemniejszy, gryczany, a teraz jestem w połowie tego środkowego, niemal białego.
Taaaak, no wiem, ile to kalorii. Nie sykajcie znacząco! Przecież już do Was wróciłam i już biorę się za siebie. Oki? Od teraz, nie od jutra! I tak jestem zadowolona z siebie, bo zwykle w ciągu roku szkolnego przybywa mi 10 kg, a tym razem tylko małe cuś około pięciu. Cofam pasek i - do roboty! - recytując pod nosem na przemian dwie fraszki Sztaudyngera:
Cierpliwość trzeba mieć anielską
Ażeby znosić własne cielsko.
oraz
Tak przezwyciężam własne cielsko,
Że je traktuję przyjacielsko.
Miłego dnia!
Edyta1991
30 kwietnia 2012, 11:30ale piękne prezenty :)
dorisgie
30 kwietnia 2012, 10:47Piękne kwiaty i zasłużone. Mnie ta "przyjemność" ominęła, ale widziałam ile koleżanki miały problemów z maturzystami. A od września nowy narybek do oswajania:) ja bym zostawiła trochę miodu na osłodzenie gorzkich początków...
magdasobejko
30 kwietnia 2012, 10:44powodzenia w pozbyciu nadbagażu i odpoczynku:):)
szyszunia0803
30 kwietnia 2012, 10:34ciekawe te kompozycje kwiatowe
monolka
30 kwietnia 2012, 10:21Fraszki bardzo inspirujące :D A cierpliwość trzeb mieć mega anielską przymierzając letnie, krótkie ciuszki :/
poemi74
30 kwietnia 2012, 10:19jesteś niesamowita !!! i musisz być cool nauczycielką, bo młodzież właśnie TAKICH nauczycieli tak docenia :) z doświadczenia wiem, jakie to miłe. Odpoczywamy ?? :P
chucky1990
30 kwietnia 2012, 10:16hehe, od maturzystów to tylko jeść - wyjdzie na zdrowie ;)