Odkąd schudłam, ciągle dygoczę z zimna. Mój syn nawet w największe mrozy chodzi rozgogolony. Najchętniej wcisnęłabym go operacyjnie w kalesony na misiu, ale powtarzam tylko w kółko:
- Synu, zapnij się, bo jak na ciebie patrzę, to MI robi się zimno.
Dzisiaj kwietniowe słońce, ale temperatura przecież tylko ciut powyżej zera. Kacper wyskakuje z domu w samej bluzie, no załamka! Biorę kurtkę do samochodu, puszczam smrodek dydaktyczny na pełny regulator. Syn, zrezygnowany, bierze kurtkę POD PACHĘ i wchodzi do naszego nieogrzewanego kościoła. Siedzimy w ławce - Kacper kładzie kurtkę na kolanach i, szeleszcząc, pracowicie zasuwa suwak aż do końca.
- Co robisz?! - szepczę karcąco.
- Zapinam, żeby ci nie było zimno.
jolajola1
25 kwietnia 2012, 11:53a Ty co??? schudłas i znikłaś? tak całkiem? . . a gdzie nasza (egoistyczna) przyjemność z czytania Ciebie?
jokoona
24 kwietnia 2012, 07:18Dobre, błyskotliwe dziecko z Twojego syncia;)
mawi83
23 kwietnia 2012, 19:52gdzieś nam znikłaś :)
nanuska6778
22 kwietnia 2012, 19:54A Ty gdzie sie schowala, aaa?:-) Pozdrowionka
PANDZIZAURA
21 kwietnia 2012, 18:30:)
mimi69
16 kwietnia 2012, 13:45i wyobraź sobie co by było jakbyś nie miała dzieci :)))
Kawo28
14 kwietnia 2012, 22:35Uwielbiam Twój pamiętnik!!!! Jest przeuroczy i zawsze postawi mnie na nogi :D Pozdrawiam ciepło.
kwiska27
11 kwietnia 2012, 12:17Dziekuje za ten link, przeczylam wszystko i zrozumialam w czym rzecz. A na pytanie czy dobrze czulam jedzac to i tamto to moja odpowiedz po przemysleniu brzmi NIE. Mam nadzieje,ze przy kazdej checi objadania sie przypomne sobie ta strone . Dzisiaj bylo zdrowe snaidanko i cwiczenia. Dzieki raz jeszcze:)
Kita1995
11 kwietnia 2012, 10:09Ale fajnego masz syna Rob ! ile ma lat?
swinecka88
11 kwietnia 2012, 09:19.....:D
mawi83
10 kwietnia 2012, 22:11:):) dziękuję za poprawę humoru :)
sevenred
10 kwietnia 2012, 16:54Złośliwe, jak trzeba...ale jakie kochane ;)
Agujan
10 kwietnia 2012, 16:53a co do Konnaczynki to niestety bez słowa i ... ciut się martwię bo na sms'y nie odpowiada i telefonu nie odbiera.
Agujan
10 kwietnia 2012, 15:54najpierw się człowiek modli o bystre dzieci a potem ma za swoje ;)
monolka
10 kwietnia 2012, 12:15Z tym odczuciem zimna to mam podobnie. Właściwie w każdym miejscu i ku zdziwieniu moich towarzyszy mi zawsze jest za zimno :/ A synulek udany :)
majarzena
10 kwietnia 2012, 10:57dobry dzieciak:)
agnes315
10 kwietnia 2012, 09:43:)) fajny synek, poczucie humoru rodzinne u Was chyba :) Mi od pewnego czasu też jest ciągle zimno, a nie schudłam...Buziak
MajowaStokrotka
10 kwietnia 2012, 08:58Nie ma co...Dba o mamę:)
caiyah
10 kwietnia 2012, 08:34:) haha
poemi74
10 kwietnia 2012, 06:47dobre !!! jakbym swojego słyszała :) a swoją droga z tym marznięciem po schudnięciu to maskara :( mam to samo. I nie ważne ile warstw ubrań nałożysz na siebie....