Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uuu popłynęłam !


Cześć :D

To,ile dzisiaj zjadłam to poezja! A wszystko przez miesiączkę. Przyszła za wcześnie,ale nieważne kiedy się zjawia ,zawsze przynosi w prezencie mega wielki apetyt! 

Trochę fotek jedzenia :
ser biały ,jajka na szynce ,warzywa.


mandarynka,warzywa ,jajecznica z 3 białek i 2 jajek z szynką,pieczarkami ,czerwoną cebulką i szczypiorkiem.

Zupa ( PYCHA!) tzn 'śmieciówka'. Do gotującej wody wrzuciłam wcześniej namoczoną ciecierzycę ,do tego potem dodałam warzywa do zupy warzywnej z Biedronki ,dorzuciłam tylko jeszcze więcej marchewki ,kalafior i brokuła ,na końcu pieczarki wszystko na naturalnych przyprawach. Zjadłam 3 talerze z jogurtem naturalnym !


Potem już wybierałam tylko to gęste :)

Resztka zupy ,marchewka ,2 małe jajka ,rzepa ,pomidorki ,papryka ,pieczony camembert.

Pytacie jak go robię ,sama nie wiem ,mam piekarnik ,ale robię go w takim małym piecyku ,temperaturę ustawiam na 250 stopni ,przekrawam go na pól i tak się robi koło 10-15minut.

+pół paczki słonecznika

A potem zjadłam pomarańcza ,3 jabłka i paczkę ciasteczek Lu go! A teraz jęczę z bólu brzucha przy mięcie. Mam tak normalnie co miesiąc!

Jeśli chodzi o wyniki to na razie wiem tyle ,że mam ciała ketonowe w moczu,których być nie powinno. To pewnie przez zmęczenie i brak typowych węglowodanów złożonych w dicie. Rzeczywiście jest ich mało,ale miałam wieczne bóle głowy ,napady apetytu i nie potrafiłam się po prostu najeść nawet całym woreczkiem kaszy czy ryżu :) Węglowodany jem tylko z warzyw i owoców i tego nie zmienię. Najważniejsze ,że moja ciągła anemia nie wróciła ,żelazo mam na świetnym poziomie!  :)
Wyniki posiewu będą później :)

Lece,bo podrukowałam sobie matury i właśnie rozwiązuję przy wielkim dzbanie mięty,który ma mi pomóc na ból brzucha :)

aaa i jeszcze mam dla Was zdjęcia moich paznokci zrobionych na szybko,więc trochę niedokładnie ,następnym razem się bardziej postaram i mnie ,tylko bez twarzy,bo mi w oczy słońce świeciło i mam idiotyczna minę! :)



Już wiem kiedy lecę do Londynu ,mam bilety na 2.06. Nie mogę się doczekać ! Najfajniej,że namówiłam mamę żeby jechała ze mną! :)

Trzymajcie się! 
  • plastikowabiedronka

    plastikowabiedronka

    24 kwietnia 2012, 21:43

    mniam mniam mniam.... twoje menu znów mnie zachwyciło jesteś moją inspiracją do tworzenia posiłków :) pozdrawiam

  • Lenaaaaaa

    Lenaaaaaa

    24 kwietnia 2012, 21:17

    Tą śmieciówkę z chęcią bym zjadła! :P Bardzo lubię takie ;) Jutro biegnę po camembert bo od dawna mam ochotę przez Ciebie :D Też jak mam okres to mam wrażenie, że mój żołądek to worek bez dna i apetyt mam jak wilk :P / Zebra na paznokciach świetna!

  • inna124

    inna124

    24 kwietnia 2012, 21:13

    oo mam pytanie co do tych jajek w szynce jak to robisz tak na tłuszczu smażysz?! :)

  • inna124

    inna124

    24 kwietnia 2012, 21:13

    o tak ten okres te mi apetyt opisuje ale juz sie kończy u mnie na szczęscie bardzo fajne menu pomysłowe :)

  • takasobieja1989

    takasobieja1989

    24 kwietnia 2012, 21:13

    ee tam wcale nie tak dużo zjadłaś;p najważniejsze że zdrowo:D

  • Surce77

    Surce77

    24 kwietnia 2012, 20:59

    Minie miesiączka, minie wzmożony apetyt. ;) A do zupy polecam dodać kostkę rosołową, jest wtedy jeszcze lepsza, bo "woda" ma smaczek rosołku. ;)

  • tabasco13

    tabasco13

    24 kwietnia 2012, 20:53

    Dużo jadłaś ale wszystko zdrowe więc nie ma tragedii :) Ciała ketonowe tak jak napisałaś są wynikiem za dużej ilości białka i za małej węglowodanów.Musisz zmienić proporcje bo za bardzo obciążasz nerki i wątrobę taką dietą.Ostatnio o tym miałam więc nieco złapałam informacji.Spokojnego wieczoru:*

  • ar1es1

    ar1es1

    24 kwietnia 2012, 20:53

    Mam nadzieje,ze do Twojego przylotu pogoda sie poprawi bo na razie od 2 tyg pada codziennie i jest max 13 stopni:-/ Ojjj jak na okres to wcale duzo nie zjadlas Kochana:))

  • inkusia15

    inkusia15

    24 kwietnia 2012, 20:53

    mniam ! ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.