hmmmm.....moze i wyjdzie ze mnie zolza.....ale sie tak zastanawiam nad pamietnikiem z glownej strony....i komentarzami....bo de gustibus non est disputandum...ALE.....czy jestesmy spoleczenstwem o tak niskim poczuciu smaku...elegancji....buuuuuu.....skusilam sie na przeczytanie wszystkich komentarzy...same echy i achy nad gaciami, ktore wlasciwie zalozylabym moze na silownie, albo rower....albo cos....moze i nie powinnam tego pisac, ale nauczylam sie, ze wolnosc slowa jest...i moj pamietnik przyjmie wszystko....nie oceniam wlascicielki, zastanawia mnie jednak fakt jak przy wzroscie 160 cmi i wadze ponad 70 kg mozna sie wcisnac w rozmiar S....a jesli juz to jak sie w tym mozna czuc....chyba caly czas na bezdechu....
...powiem szczerze, ze przyszlo mi nawet do glowy, ze vitalia stala sie miejscem gdzie tylko sie glaszcze po glowce, chwali i spiewa peany...ze brak tu konstruktywnej krytyki, a jesli sie taka pojawi odbierana jest jako zlosliwosc, zazdrosc i bog wie jeszcze co....bo nie moze byc tak, ze wiekszosci spoleczenstwa odpowiada styl disco-polo w polaczeniu country club.....
...powiedzcie, ze nie moze....
....no powiedzcie nooooooo :)))
jolajola1
8 marca 2012, 20:01ach i jeszcze (wybacz słowo) WKURWIAJĄCA maniera zdrobniania - męzulek, dietka, ogóreczek, obcasiki // a ja mam mgłe przed oczami
jolajola1
8 marca 2012, 19:59bo wiesz . .kiedyś uwielbiałam główna vitalii, bo tam były, nawet jesli wredne i złosliwe, to jednak osobowości . . a teraz rzeczywiście ochy o achy .. mnie też zwyczajnie złoszczą, no bo jak można achać nad wciąż tłusta dziewczyna, która co prawda ze 130 zeszła do 114, ale wciąż jest bardzo otyła.. i ona dostaje ochy i achy . . i nikt jej słowa mniej przyjemnego nie powie, że ponad 100 kilo to wciąż jest otylość olbrzymia
alinan1
8 marca 2012, 19:57:):):) no nie może nooooooooo... p.s. dzięki p.s.2. rozśmieszyłaś mnie-dzięki po raz drugi:)