Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kurde blade, ale jest mi wesoło.


I to wcale nie z powodu wagi. Nie żeby była mi obojętna, ale nie może być ważniejsza od mojego życia.Wczoraj i dzisiaj byliśmy od rana ze ślubnym na spacerku. Idziemy sobie szybkim miarowym krokiem do lasu, a ja dodatkowo krążę wokół ślubnego jak misiek wkoło miodu biegając w te i nazad. Ślubny nie biega bo nawaliły mu kolanka i serduszko jest po naprawie. W czwartek M. dziewczyna syna spytała, a gdzie pana żona? Ślubny na to poszła pobiegać. Jak to przecież była przed chwilą na aerobiku? No tak, ale wróciła i teraz biega po parku. Po czym stwierdził "moja żona jest nie do zajechania" he, he. I dzisiaj też tak się czuję. Mam ochotę jeszcze na coś, hm. Może pokręcę hula hop? Po bieganiu sprysznicowałam się, spojrzałam w lustro i myślę sobie, no lalunia jak na swoje lata dobrze się trzymasz, hi, hi. A rumieńce na twarzy miałam jak zdrowa wiejska dziewuszka. Że troszkę skóra tu i ówdzie pognieciona? No to co. Taka kolej rzeczy i od przeznaczenia nie uciekniesz. Ale czy sprawna i szczupła na to jeszcze wpływ mam, a co. Strzaskałam się samoopalaczem bo idzie wiosna, a ja nie mogę już wytapiać się na słoneczku na skwarka a brązowe ciałko lubię, a co tam. Zjadłam smaczny obiadek czyli frytki selerowe, schabik w panierce z zarodków pszennych i surówka z modrej ( kapusta, jabłko, seler i przyprawy) W tym tygodniu planujemy z koleżanką Irenką atak na wagę. Niech waga nie myśli, że nie jesteśmy czujne.

Błędy, od których musisz się uwolnić

Jeżeli chcesz, aby bieg twojego życia wyznaczały energie pozytywne -
- musisz bezwarunkowo rozstać się ze starymi przyzwyczajeniami.

1. Wykreśl ze swego słownika wszelką negację

2. Unikaj słowa: "gdyby"

3. Przestań się usprawiedliwiać czyli:

Jestem tak zajęty, że nie mam czasu zaprzątać sobie głowy problemem sensu istnienia

Jestem za stary, żeby się zmienić

Rodzina i przyjaciele radzą mi, bym odstąpił od moich planów

Nie potrafię uwierzyć w powodzenie moich planów

Nie jestem w stanie się zmobilizować

Po całym dniu jestem tak zmęczony, że na nic już nie mam ochoty

Odpowiedź: trening umysłu pomoże ci uporać się ze stresem i nauczy lepszego gospodarowania czasem. nawet gdy cały dzień pracujesz, powinieneś wygospodarować kilkanaście minut wyłącznie dla siebie. Oczywiście decydujące znaczenie będzie miała motywacja, czyli to, jak bardzo pragniesz osiągnąć swój cel.

Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś niezmiernie ważnym, będziesz go oglądać najpierw w duchu, a potem obserwować, jak nabiera kształtów w rzeczywistości. Z każdą sesją medytacyjną będziesz go widział wyraźniej, aż w końcu stanie się on rzeczywistością. Zobaczysz, jak szybko się przyzwyczaisz i jak polubisz swoje mentalne spotkania ze spełnioną upragnioną sytuacją; nawet nie zauważysz, kiedy zapomnisz o zmęczeniu!


Buziaczki i trzymajcie się chudo.

  • znudzonaona

    znudzonaona

    4 marca 2012, 20:01

    SUPER ! tyle energii , tylko pozazdrościć :-) od jutra dalej walczymy z własnymi słabościami :-) miłej nocki !!!

  • monitaaaaa

    monitaaaaa

    4 marca 2012, 19:11

    Kochana u Ciebie zawsze pozytywem wieje :) Uwielbiam czytać Ciebie :)) Pamiętaj wygląda się na tyle na ile się czuje :)) No z Twoja aktywnością spokojnie mogę dać Ci dwadzieścia lat :)))

  • grazia66

    grazia66

    4 marca 2012, 18:58

    poczytałam o tej metodzie i narazie spasuję, jej zastosowanie jest skomplikowane ( trzeba najpierw zrobić kurację oczyszczająca z pasożytów, potem kurację oczyszczająca nerek a na końcu watroby ), trzeba ją wielokrotnie powtarzać a przed wszystkim trzeba wydalić te 2000 kamieni żeby uleczyć alergię, inaczej kuracja jest "niekompletna" tak że narazie spasuję bo potrzebowałabym na to co najmniej roku żeby zrobic wstęp do oczyszcania watroby ;) ale bardzo dziękuję za pomysł :)

  • odzawszegruba

    odzawszegruba

    4 marca 2012, 18:43

    HAhaha to ja się zabieram do biegania, planuję, udziwniam, wyznaczam najlepszy miesiąc aby rozpocząć...jak widać można po aerobiku iść i pobiegać bez ceregieli, gratuluję energi :)))

  • elasial

    elasial

    4 marca 2012, 17:52

    Hi hi hi - ja juz to dawno wiedziałam,Mieciu,ze jestes nie do zajechania.....ale Twój mąż pieknie acz dosadnie ujął to w słowa.... Damy radę!!! Ju HUUUUuuuuuUUUUUU

  • grazia66

    grazia66

    4 marca 2012, 17:45

    kurde Mieciu przepraszam ale to TYLKO z emocji ;)

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    4 marca 2012, 17:41

    Lębork - 60km ode mnie :))

  • EmilyEmily

    EmilyEmily

    4 marca 2012, 17:26

    no to trzymam kciuki za ataki, ciekawa jestem na czym one polegają :) piękna masz wage ja powoli zaczynam o takiej marzyć, ale ja na prawdę powoli :))) trzymaj się kobietko nie do zdarcia :))))

  • sobotka35

    sobotka35

    4 marca 2012, 16:54

    Uwielbiam w ludzich taką energię jaką Ty masz,tą umiejętność ciszenia się chwilą,łapania życia za rogi:)Jesteś wspaniała:)I tak trzymaj:)))

  • uleczka44

    uleczka44

    4 marca 2012, 16:45

    Zgadzam się z Twoim ślubnym w całej rozciągłości - jesteś nie do zajechania. I jiejedna przy Twoich wpisach podejmuje nagłe i stanowcze postanowienia. Pozdrawiam.

  • izulka710

    izulka710

    4 marca 2012, 16:26

    Droga Mieciu uwielbiam to Twoje pozytywne nastawienie i energię:))Chciałabym żeby moja mama taka była:))Co prawda energii jej nie brak,sylwetka szczupła ale stresy, choroba i ciężka praca pozostawiły ślad:(Z twarzy można wiele wyczytać...Miłego dnia!

  • mada2307

    mada2307

    4 marca 2012, 16:25

    wracaliśmy z moim ze SPACERU (dał radę pół godzinki z kijami, ni że się zmęczył, tylko go to nudzi, woli coś robić), kazałam się wysadzić kilometr od domu i wróciłam okrężna drogą przez lasek i pola, drugie pół h, trochę mało, ale lepszy rydz niż nic

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    4 marca 2012, 16:13

    ja dzisiaj też naładowana pozytywnie, zresztą po fotkach w pamiętniku widać gdzie czas na rowerku spędzałam, pozdrawiam :))

  • baja1953

    baja1953

    4 marca 2012, 16:04

    u mnie tez ruchliwie, Mieciu...Wczoraj basen i rower, i dziś także...rano basen, a teraz wróciłam z roweru.. Życie jest cudne:))

  • renianh

    renianh

    4 marca 2012, 16:02

    No to nasi mężowie mogliby sobie podać ręce ,mój też tak mówi o mnie.On z kolega po nartach narzekają na ból nog a ja sie zastanawiam czy poważnie czy żartują ,po 4 godzinach jaki ból?

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    4 marca 2012, 15:56

    Najważniejsze to akceptować samego siebie a wszystko pójdzie jak z płatka :) Zazdroszczę energii :)

  • filipinka1

    filipinka1

    4 marca 2012, 15:50

    Miecia, jesteś po prostu niesamowita :))), wiesz o tym, prawda? tak trzymaj, buziaki Gosia

  • bycszczuplaa

    bycszczuplaa

    4 marca 2012, 15:33

    super wesoły wpis :) pozdrawiam :)

  • ParaTi

    ParaTi

    4 marca 2012, 15:32

    no mowilam ci ze niewygladasz na swój wiek :) jeżeli masz tyle energii to tylko dobrze o tobie świadczy :)

  • grazia66

    grazia66

    4 marca 2012, 15:22

    HEJ Czesiu jesteś naprawdę nie do zajechania a dodatkowo JESTEŚ MOJĄ MOTYWACJĄ :))))) dziewczyny rózne w swoich pamiętnikach pokazują różne inne chude dziewczyny jako swoja motywację a JA WYBIERAM CIEBIE :) za radość życia, za dobry humor, za pozytywne nastawienie do wszystkiego, za akceptację upływającego czasu i skutków tegoż, za twoje motywujące wpisy i za tryskającą z nich energię :) nie wiem czy wiesz ale jestem twoja ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.