Pozwoliłam sobie tutaj o nim wspomnieć na Vitalii, ponieważ Seth kiedy był jeszcze zdrowy towarzyszył mi w bieganiu i w ćwiczeniu na siłowni w parku czyli brał czynny udział w moim odchudzaniu. Leżał cierpliwie i czekał aż skończę. Miał od jakiegoś czasu problemy z tylnymi łapami, a co za tym idzie i z poruszaniem się. Sprowadziliśmy dla niego nawet zastrzyki z Francji z nadzieją, że mu pomogą, ale niestety tak się nie stało. Był duży i ciężki i nie dawaliśmy rady już z dźwiganiem go. Tym bardziej, że ślubny ma problemy z serduchem. Dlatego wczoraj podjęliśmy decyzję, żeby ulżyć mu w cierpieniach.
Poniżej wstawiam fotkę ku pamięci z wakacji kiedy wszystko było ok. Będzie nam go bardzo brakowało bo był kochanym mądrym psiakiem i członkiem naszej rodziny.
Miał tylko 9 lat.
Towarzyszył nam wszędzie gdzie tylko można było go zabrać
Nie zanudzam Was więcej. Miałam potrzebę pożalić się Wam i to zrobiłam.
To byłoby na tyle. Znikam.
Buziaczki nostalgiczne
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sdorota2007
28 lutego 2012, 18:26Ja także miałam kiedyś moją ukochaną Sabcię. Także była owczarkiem. Także miała 9 lat. Zachorowała i pomimo leczenia, po którym nie nastąpiła poprawa przestała widzieć i chodzić, trzeba było podjąć tą straszną decyzję :( Sercem Cię Mieciu przytulam :*:*:*
krystynaaaaa
16 lutego 2012, 07:21przyjacielami człowieka!
kasiulek43
16 lutego 2012, 00:05Rozumiem żal, także jestem'' psiarą'' i teraz mam 2 psiaki, ale w styczniu 2009 także musieliśmy z małżonkiem podjąć trudną decyzję, bo nasz ''Miś'' (14 lat) był cięzko chory i żadne kroplówki nie pomagały... to było bardzo trudne przeżycie. Trzymaj się... czas goi rany, choć pamięć pozostaje...
greenge
15 lutego 2012, 23:50Wiem co to znaczy stracic takiego przyjaciela ;(3maj sie badz dzielna
cytrynka1980
15 lutego 2012, 22:19Biedny :-((( Przykro mi strasznie.. Mój piesek, zaopiekuje się Nim w pieskowym niebie.
luckaaa
15 lutego 2012, 21:33przytulam Mieciu .
Pandorcia
15 lutego 2012, 21:32uu:( trzymaj się
siasia8812
15 lutego 2012, 21:26Nie wyobrazam sobie Twojego smutku, sama mam psa, ktory jeszcze jest baaardzo mlody (1,5 roku), a swiata bez niego sobie nie wyobrazam...
monica31
15 lutego 2012, 21:21Współczuję :-(
dytkosia
15 lutego 2012, 21:18Kochane psisko, tak bardzo mi przykro
duszek77
15 lutego 2012, 20:59Prześliczna psina,popłakałam się i bardzo Ci współczuję
muszka199
15 lutego 2012, 20:44Śliczny... Bardzo współczuję...
marcheweczka15
15 lutego 2012, 20:149 lat to mało... współczuję i przytulam mocno mocno Miecię .......Dobry pies to wspaniały przyjaciel i wiem jak ciężko gdy odchodzi....
diamond13143
15 lutego 2012, 19:56Kochany psiak :) sama wiem jak jest stracic ukochane zwierzątko
pomorzankaaaa
15 lutego 2012, 19:26Mieciu bardzo współczuje, jejku aż od razu pomyślałam co by się stało gdyby mojej Kory zabrakło, piesio był cudny i na pewno bardzo kochany
voyage1979
15 lutego 2012, 19:24Znam ten ból... Tym bardziej współczuję. Ciężko pozbyc się wrażenia, że ten czworonożny przyjaciel wciąż biega po domu... wciąż słychać uderzanie pazurów o podłogę. Nie zrozumie ten, co nie przeżył. Pozdrawiam
roza1231963
15 lutego 2012, 19:20wspolczuje, szkoda pieska, prawdziwego przyjaciela.
Ajkana
15 lutego 2012, 19:11o matko ale Ci wspolczuje! nie wyobrazam sobie ze moja kicia by miala odejsc :-( trzymaj sie!!!
Restonka
15 lutego 2012, 19:00Jeju współczuję strasznie! Też mam pieska i jestem tak do niego przywiązana że bym się załamała jakby odszedł :(
Kirka31
15 lutego 2012, 18:58Uroczy był!