Cześć!
Wczoraj nie dodałam żadnego wpisu ,byłam zbyt zmęczona. Po przyjściu do domu zjadłam obiad i poszłam spać , o 15 musiałam biec do miasta pozałatwiać sprawy,a potem na biologię ,w domu byłam przed 19. Zjadłam kolację i odpoczęłam , o 20 zaczęłam uczyć się polskiego na dzisiejsze zaliczenie. Oczywiście nie mogłam ogarnąć wszystkiego ! Ale kurcze ,pytania były stworzone dla mnie ! Pani powiedziała,że piszemy godzinę ,więc bez pośpiechu pisałam każde zadanie super dokładnie,a ona 10 minut przed zakończeniem lekcji mówi ,że za 2 minuty zbiera kartki. Zdenerwowałam się,bo wyparowało mi wszystko,co chciałam napisać i nie rozwinęłam ostatniego zadania za największą ilość punktów. Zła jestem na siebie,bo z polskiego cięzko jest u nas dostać pozytywną ocenę. Ale jak tak myślę... gdybym dostała np 4 ,a ludzie,którzy ciężko się przygotowywali do tego zaliczenia 2 albo 3 to to by było już naprawdę niesprawiedliwe ,także nie ma czego żałować :)
Ostatnio ciężko mi jest z angielskim. Moim postanowieniem jest codzienne przerabianie Profesora Henrego(program do nauki,który wyznacza powtórki na każdy dzien tygodnia) i przynajmniej uczyc sie 50 słowek każdego dnia. Jak przychodzę z zajęć to nie mam już siły na cokolwiek ,a tak bardzo chcialabym dawać radę. W wakację planowałam na pewno wyjechac gdzies zagranicę ,może Anglia? Tam mam rodzinę ,byłoby łatwiej znależć pracę w samym Londynie. Przyjaciółka co roku lata do Szwecji do wujka,w zeszłym roku już mówiła ,że za rok mnie zabiera,ostatnio nawet o tym gadałyśmy,może uda mi się też odwiedzić Szwecję, tylko ja po szwedzku ani me ani be,więc byłoby trudno.
Fajnie by było jakbym w wakacje kogoś spotkała,bo tak głupio cały czas samej :)
Byłam z mama w mieście. Kuupiłam dodatki do stroju studniowkowego ,nie podobaja mi się ,ale nie miałam wyboru. Kupiłam sobie też etiaxil do dłoni (60zl !) ,to jest antyperspirant ,bo gdy tylko się denerwuję to od razu mam całe spocone rece. Nauczyciele nawet pozwalaja mi wyciagac jakies ksiazki ,bo czasami cała kartka robi się mokra i nie jestem w stanie nic napisać ,potrzebuję podkładki. Zobaczymy czy w ogole dziala!
Przez ostatnie dwa dni nie robilam zdjec posilkow ,padła mi bateria w aparacie.
Menu
Śniadanie : 2 jablka ,200g sera z serkiem naturalnym i truskawkami , 1/3 papryki
II śniadanie :
1/2 papryki ,dwie garscie pistacji
obiad :
fasola duszona z warzywami
kolacja:
pół makreli , kostka sera białego ,pistacje, migdały ,2 marchewki.
Z kolacją przesadziłam ,ale przez to,że byłam z mamą na mieście i nie wzięłam pod uwagę ,że aż tyle czasu nam zejdzie i nie zjadłam podwieczorku byłam bardzo głodna.
Nie będę dodawac zdjec poszczegolnych dodatkow do studniowki ,zobaczycie jak bede umalowana i uczesana. Zastanawialam się nad makijażem , myślałam o smoky eyes ,ale nie jestem pewna :)
Rodzice mi wczoraj dali auto do szkoły ! A raczej mi i mojemu bratu ,ale jestesmy w jednym wieku ,najpierw ja jechalam do siebie do szkoly ,a potem on zabierał auto ;) Rano brat poszedl do piekarni po swieze pieczywo ,ja pozmywalam - rodzice po prostu musieli się zgodzić ! Dzisiaj tata po mnie tez wpadl do szkoly i mi dał kluczyki żebym wracała,cieszę się ,bo już mogę mówić i prowadzić ,na początku mogłam się tylko skoncentrowac jak się zupełnie wyłączałam ;)
Lece troche Was poczytać ,a potem musze ogarnąć pokój i przygotować rzeczy na jutro :)
Trzymajcie się !
tabasco13
11 stycznia 2012, 18:51I tak dodajesz bardzo często wpisy.Mi się to udaje raz tygodniowo :) Słyszałaś o metodzie eforthless english ? Mi się to bardzo spodobało i będę się uczyła według niej - mam nadzieję że nauczę się mówić i rozumieć angielski.Tyle lat się uczyłam, nawet FCE zdałam a teraz czuję się jak bym nic praktycznie nie umiała.Pamiętam jak ja się cieszyłam kiedy w końcu mogłam sama jeździć.Na początku stresik był ale później pokochałam jazdę samochodem :)Miłego wieczoru :*
biedronka666
11 stycznia 2012, 18:36Z tym angielskim to ja mam identycznie...nie daję rady już... ;/ Kiepsko i musimy to zmienić! :) Czekam na zdjęcia "wyglądu studniówkowego" :D