Wczoraj przed Wigilią:
- Mamo, czy wszędzie możemy zrobić świąteczne dekoracje? - pytanie zabrzmiało niewinnie.
- Oczywiście - rzuciłam szybko w głąb mieszkania, uwijając się między pasztecikami a jajami faszerowanymi z kawiorem.
Gdy po chwili śmignęłam z czystymi ręcznikami do łazienki, ... wylądowałam w świątecznym matriksie:
rozowabiedronkaa
25 grudnia 2011, 21:55haha zabawne :D
Aldek57
25 grudnia 2011, 21:47Mówisz -masz i Wesołych Świąt
robaczek853
25 grudnia 2011, 21:46a może to nie rodzinka tylko sam mikołaj się zmęczył roznoszeniem prezentów :)
agnes315
25 grudnia 2011, 21:41jak wszędzie, to wszędzie :)) swoją drogą dzieciaki mają poczucie humru, a to fajna cecha :)