czyli wczorajszej niemrawosci ciag dalszy wplyw poranka na samopoczucie
| | Dziwne... Nawet rower nie jest w stanie mnie wbic na wlasciwy tor. Edorfiny chyba odparowuja zamiast do krwioobiegu trafiac.
Czesc juz wie, wiekszosc nie wie, ale nasza prezeska kochana oficjalnie jedyna* rzucila wyzwanie. Nie byle jakie. Ba, jestem sklonna rzec ze to wielkieeee wyzwanieeee. Ale zanim sama nie uderzy w dzwony i pospolitego ruszenia nie zwola to ja cicho sza ;)
* zbieznosc calkowicie przypadkowa J.? ;) * oficjalnaJ czyli kierowniczka tego przedszkola na kolkach (dla niewtajemniczonych)
|
rowerek: 70 km (840 z 1143)
motylek: (+70)
denzel
21 listopada 2007, 08:30dobrze ,pojde teraz cwiczyc bo mi ucieka tramwaj:) i potem wysle bo rzeczywiscie z Wami dwoma to ja sie mam:P a Sofii to piekne imie ciocia karolcia daje Kici misia pysia w nosek :))hehehehhehe
denzel
21 listopada 2007, 08:20juz sie zagubilam tak sadze ...ale kiedys sie znajde :) a co do Ciebie i E. jak pies myśliwski z nosem przy ziemi dotre do miejsca przeznaczenia:D albo jak swinka ktora szuka trufli:) to drugie bardziej mi sie podoba bo w koncu chodzi o jedzenie ... nie wiem co jest ale pogoda jest straszna i czlowiek funcjonuje znacznie do tylu ,o ile funkcjonuje w ogole ;) takze milego chrapania w norze ,jaskini, pod koldra ;)buziak dla Sofiii ,czyli Zosienki malej kochanej :)
denzel
21 listopada 2007, 08:13jestem jestem :) hej ho:) jak zawsze tajemniczo :) chyba za to Cie lubie ;P wczoraj ogarnelo mnie zagubienie w czasie i przestrzeni ,bylam pewna ze jest czwartek :) i ogolnie jakas zakrecona bylam ,(to by tlumaczylo ta goraczke nocna) wiec jesli wydalam Ci sie dziwna to nie przejmuj sie :) bo ja sobie tez sie wydalam:P a dzis mam spotkanie w Tiutiurlistanie z czekoladowa ambrozją :) konsumpcja GWARANTOWANA:)
ilonabaran
21 listopada 2007, 08:08...chyba jakaś epidemia zapanowała.... mało kto nie chciałby olać wszystko i powylegiwać się ale niestety nie mozemy mieć jak słodkie niedźwiadki wszystko gdzieś...i opuszczamy swoją ciepłą gawre jeszcze przed wschodem słońca i idziemy walczyć o byt....
danuta1975
21 listopada 2007, 07:51o 10,słonko o 10.00 bede mogła dialogować....Teraz trochę forum a za chwilke wstanie moje dziecię,ktore do szkoły bedzie trza wyprawić.....
Demonek27
21 listopada 2007, 07:39No no, ciekawa jestem o jakim wyzwaniu mówisz, bo ja nic nie wiem...
danuta1975
21 listopada 2007, 07:36ale tajemniczości tu wypisujesz....Dla nie wtajemniczonych c.d.wpisu jaśniej i klarowniej poproszę....Poki co do 10.00....
laluna33
21 listopada 2007, 07:24twoje? chce ,może poprawia mi nastrój
laluna33
21 listopada 2007, 07:16bo w pracy kanał....nie mam nawet ochoty o tym mówić
anusias75
21 listopada 2007, 07:02Jak znajdzieśz jakiegoś chetnego misia to daj znać. A na poważnie czasmi są takie paskudne dni i po prostu trzeba je przetrwać. Trzym się ciepło.