Dietkowo bardzo grzecznie mieszcze sie w 1000kcal. Rowerek zaliczony. Motylek usciskany. Gdyby jeszcze nadgarstek wrocil do formy mozna by pomachac hantlami...
Za oknem snieg, a na balkonie ciagle kwitnace begonie i nasturcje... Dobrego dnia...
Za oknem snieg, a na balkonie ciagle kwitnace begonie i nasturcje... Dobrego dnia...
rowerek: 30 km (587 z 1143)
motylek: 200 (+60)
motylek: 200 (+60)
kalifornia26
14 listopada 2007, 14:30masz zawzietosc ,dziewczyno!!tego wlasnie zazdroszcze!!!bo u mnie z tym baaaardzo krucho!!!milego dzionka!!buzka!!
Cayoka
14 listopada 2007, 13:49taaa... ja tez powinnam byc inteligentna...;) tak sobie dzis popatrzylam na Twoj paseczek wagi i na Twoja zawzietosc do cwiczen i wogole... podziwiam Cie :) ja stracilam zapal. chyba wiem dlaczego, ale jakos nie potrafie sie pozbierac i zmienic celu o jakas piateczke w dol... takze chyle czółko :) :*
otulona
14 listopada 2007, 13:31moje dziecko powinno byc bardzo inteligentne:))
satyna
14 listopada 2007, 13:03No, taka pochwała z ust (rąk?) tak dzielnej i mądrej kobiety, to ho, ho, ho! Pozdrowienia :)
Sirithre
14 listopada 2007, 12:07<img src=http://img232.imageshack.us/img232/9268/83497457cm7.gif>
otulona
14 listopada 2007, 11:53a na sniadanie u mnie:)) Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka. - Mamo, czy to mój mózg? - Nie synku, jeszcze nie.... Dzięki za wsparcie, ja wiem, że Ty tych doświadzeń nie miałaś (miałaś inne...), ale jesteś mądra psychologicznie i dlatego Cię prosiłam o kciuki:)) Bardzo ściskam i przy następnym okrążeniu zajadę do Ciebie na kawkę.
aganarczu
14 listopada 2007, 11:23doskonale ci idzie... a ja ciagle czekam na mojego motylka, ktory idzie w paczce z Polski....
AniaRybka
14 listopada 2007, 10:52Czy takiego motylka używasz?: http://www.allegro.pl/item265739730_motylek_masazer_tv_baterie_free_extra_cialo_.html czy takiego: http://www.allegro.pl/item266624314_agrafka_motylek_do_cwiczen_ud_i_ramion_od_ss_.html Potrzebuję doćwiczyć górną cześć ciała. Pozdrawiam
ako5
14 listopada 2007, 10:04Widze ,ze Pani bardzo grzeczna jest...ja sie staram, ale nie chwalmy dnia przed zachodem...
danuta1975
14 listopada 2007, 07:55z nieuzywanych rzeczy to tylko sokowirówkę mam...po za nia nic!!! Wszystko juz uzyłam...hiii ,wiesz hantelek nie mam,rowerek miałam i szwagierce tej na 500kcal odsprzedałam bo miejsca na niego nie było i nadal brak...No i co wymyslić no co???No sama widzisz nic nie wymyslimy...Motylka jakoś inaczej trzeba podejśc...cos wymysle na jego temat...I promise !!!!
danuta1975
14 listopada 2007, 07:42Podnosimy poprzeczkę?????? To ile mam tych przysiadów zrobić??? Proponuj zatem a ja sie postaram wykonać tylko wiesz z rozsądkiem,zebym miała chwilke dla siebie ....
danuta1975
14 listopada 2007, 07:37a balkon pusty....Motylka wczoraj posciskałam i 70 przysiadów zrobiłam na 2 raty...i co??? i nawet zakwasów nie ma!!!! Ciało przywykło juz do ruchu,trzeba sie wypauzować...tak trzeba tak zrobić....
Milena1234
14 listopada 2007, 07:29kochana ze dobrze ci idzie, 1000 kalorii dziennie do tego cwiczenia, przyznaj się mozę ty masz jakies plany Miss pomorza, dziekuje za wsparcie - pozdrawiam cie ciepło
moniakmc
14 listopada 2007, 07:29a ja się rano wzięłam za brzuszki i za porządki w garderobie. i wyszło mi, że mam więcej ubrań do pozbycie się niż do noszenia. dziś jest środa, więc u mnie dzień wolny od rowerka. miłego dnia!
oficjalnaJ
14 listopada 2007, 07:28zabierz te biedne roślinki nieludzka istoto, bo zamarzną ;-) :*
denzel
14 listopada 2007, 07:24uuuuuuuuuuuuu to niezle niezle :) nie proznujesz :) jak tak przytulasz motylka to neidlugo go zastapisz :) czyms bardziej .....medycznym:D :)))) a uda jak ze stali :) strzezcie sie w Akademii:D no niby tak ...dobra tozmieniam ryba na kurczaka :) zeby niebylo ze poszkodowany:)
Demonek27
14 listopada 2007, 07:24Pozdrawiam i życzę udanego dzionka.
denzel
14 listopada 2007, 07:18jak wroce popoludniu to Ci napsize:) nie mozna byc takim ....hedonista :) trzeba myslec o uczuciach innych ,...np ryb:)
denzel
14 listopada 2007, 07:17weź...nic mi o O:) zadnych "OOOO":P hehehhehee ale sie usmialam:) a co u Ciebie jak dam "dieta" :) ryba ,budyn a moze kurczaczek??:)czy jednak pozostajesz przy "suplementach z apteki:)
denzel
14 listopada 2007, 07:16slicznie masz tam u siebie w Górach:)))) ja przy torach kolejowyc troszke gorzej :) ale nie poddaje sie ;)mysle pozytywnie :) nie no budyn JESZCZE nie wygral:) ale stoi tam caly czas , i "tak na mnie patrzy":) po nocach mi sie sni ...a jak nie sni to ...goraco mi przez niego :) i jak tu myslec logicznie, wpusc glodnego do cukierni:) trzymam sie ,bo mam jeszcze jakies zasady :):)))