Pyniowa
kobieta, 47 lat
Warszawa
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Napadli na mojego narzeczonego! Wpiz** poszła
dieta i ćwiczenia!
16 października 2011
Ten świat schodzi na psy, nie ma już żadnych ideałów, strach wyjść z domu w biały dzień.
Wczoraj koło 11:00 (W DZIEŃ) moje kochanie na parkingu naprawiało radio w samochodzie. W pewnym momencie podjechały do niego 3 samochody, z których wyszło 17 "pseudo kibiców". Stwierdzili, że on to niby ktoś tam i bez poczekania na wyjaśnienia zaczęli walić kijami i prętami w samochód. Zbili przednią i boczną szybę, skakali po dachu i próbowali wyciągnąć mojego narzeczonego z auta. Bili go przy tym basebollami i dźgali metalowymi prętami.
Na całe szczęście udało mu się odpalić stacyjkę i odjechać.
Gdyby go jednak wyciągnęli ........................... aż się boję pomyśleć co by się stało.
Chyba bym tego nie przeżyła, jakby go zabrakło!
Dzięki wielkiemu szczęściu w tym całym nieszczęściu ma tylko stłuczoną czaszkę, żebra, nerki, obite płuca i ma kila ran po wbijaniu prętów... lekarze nafaszerowali go środkami przeciwbólowymi... ale generalnie jest przytomny i w miarę na chodzie.
Niby większość ich złapano, ale ludzie, którzy widzieli zdarzenie boją się zeznawać, żeby inni "pseudo kibice" się na nich nie mścili.
Samochód jest zniszczony, ubezpieczenie tego nie pokryje i jeśli chcemy zdobyć kasę na naprawę sami musimy zrobić sprawę cywilną tym łobuzom!
To wszystko to jakiś skandal...
Powinni takich łobuzów dla przykładu wieszać albo rozstrzeliwać w centrum miasta!!!!!
Przez to wszystko dietę i ćwiczenia diabli wzięło.
Wczoraj obiad jadłam o 22:00 - jakiegoś zamówionego kotleta z frytkami i surówką, a dziś w drodze powrotnej do domu zjadłam zapiekankę i jakąś kupowaną kanapkę i jest mi teraz generalnie niedobrze!
O ćwiczeniu A6W nie wspomnę, chyba, że między szpitalem, a komendą!TEN WEEKEND TO HORROR!PS. Dobra, nie ważne........... i tak po ptokach :/
magdaaa173
18 października 2011, 11:07dobrze że naprawde wszystko wyszło na dobre, że nic tragicznego sie nie stało. Dajcie spokój żeby takie rzeczy w biały dzień się działy!? Osiwieć można na samą myśl. Ale całe szczeście że wszyscy cali, że najgorszego nic sie nie stało.
norencjaAP
17 października 2011, 13:44O matko !!! Jakiś koszmar. Współczuję Wam z całego serducha. Trzymajcie się jakoś !!!
KaSia1910
17 października 2011, 12:52Kochana szczerze ci wspołczuję, domyślam sie jaki stres przechodzisz. Dobrze że ten twój mężczyzna żyje bo mogło to się skończyć tragicznie. Zgadzam się że takich debili trzeba wieszać, oni są tylko silni w grupie a osobno już nie. Powinni za to odpowiedzieć i karnie i finansowo. Mam nadzieję, że to twoje szczęscie szybko dojdzie do siebie, buziaki
Aziya
17 października 2011, 12:49ścierwa! Nie mogę tego znieść i aż mam ochote walić pięściami w ściane ze złości! Na taką bezkarność! Policja nic nie może, prawo nic nie może, nikt nie będzie zeznawać, a ty się człowieku ciesz, że uszedłeś z życiem. Dlatego ja od lat jestem za karą śmierci, za zaostrzeniem kar i wreszcie odwróceniem prawa, które w jakiś niezrozumiały dla mnie sposób zawsze odwraca się od poszkodowanego i chroni zbira! I nie chcę nawet słyszeć, ze to też ludzie i że zabijając niczym nie różnilibyśmy się od winowajcy. Nie można mieć rąk czystych gdy się sprząta! jest mi bardzo przykro,a le życzę Ci żeby narzeczony wracał do zdrowia szybko i bez komplikacji!
grubaala
17 października 2011, 12:30a najlepsze że jakby się każdeg'o z nich dorwało z osobna to by piszczał i wołała "no co? no co?" i juz nie bylby taki gieroj. autentycznie kodeks Hammurabiego rozwiązywałby sprawę a jaką by dawł satysfakcję!
Semfura
17 października 2011, 12:28Trzeba bylo zablokowac pamietnik dla znajomych na jeden dzien badz do nastepnego wpisu,bo jak sama widzisz wiekszosc obeszla Twoja prosba;( Wspolczuje tego co sie stalo,zycze narzyczonemu powrotu do zdrowia.
benia711
17 października 2011, 12:14bardzo Wam współczuję - jakbym tak ich dorwała, co za h.....je chodzą po tym świecie. W grupie to każdy jeden co to on nie jest wielkie maczo, a jakby go tak jednego czy drugiego dorwać w pojedynkę to już żaden z niego bohater, popieprzeńcy. Musisz jednak zawsze poszukać jakiś dobrych stron, bo inaczej zwariujesz- dobrą stroną niech będzie to ,że mogło się to skończyć o wiele gorzej ,aż strach pomyśleć. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia dla twojego narzeczonego i dużo sił i optymizmu dla ciebie. I niech Ci nie przyjdzie do głowy zaprzestanie dietkowania- wszystko się ułoży , zobaczysz :)
redshadow
17 października 2011, 12:13strasznie Ci wspolczuje!!! naprawde okropne to co sie wydarzylo. cale szczescie, ze nie skonczylo sie tragicznie. Rozumiem doskonale, ze nie masz glowy do diety i cwiczen, ale nie poddawaj sie. Po pierwsze w zyciu sa ciagle rozne sytuacje i nie mozna sie lamac i trzeba trwac w swoich postanowieniach (ok, raz na ruski rok moze sie zdarzyc), a po drugie dobrze Ci zrobi jesli na moment zajmiesz swoja glowe czyms innym niz to straszne wydarzenie. Takze nie rezygnuj ze zdrowego odzywiania a jaka tylko bedziesz miala troche czasu wolnego to pojdz pobiegac albo pospacerowac, pogoda jeszcze jest calkiem przyjemna a to na pewno dobrze zrobi zarowno cialu jak i umyslowi!!! trzymaj sie!!
chironogamia
17 października 2011, 12:08co za debile ;/ aż słow brak
EgriBikaver
17 października 2011, 11:42współczucia, tacy psychole nie powinni chodzić wolno po ulicach. Znam niemal identyczną sytuację, Kolezanka szła ze znajomym i przyczepiła się do nich grupka dresów, że niby jest kimś tam i go zaczeli bic wszsycy. Ludzie nie reagowali, ona ich próbowała odciągać w tych nerwach przez co sama oberwała ze 3 razy. W koncu Pani z kiosku zadzwonila na policje i ich zgarneli.
Grubbbcia
17 października 2011, 11:31strasznie Wam wspolczuje... i jak tu nie bac sie wyjsc z domu po czyms takim?
chromosomX
17 października 2011, 10:18Masakra, aż normalnie wierzyć się nie chce, skąd się tacy ludzie biorą... Mam nadzieję, że w końcu uda Wam się namówić kogoś do zeznawania a tym bandytom dostanie się za swoje i wylądują w jedynym miejscu, na które zasługują - w więzieniu. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twojego narzeczonego.
dietomania
17 października 2011, 09:07dopiero co przeczytałam co się stało,strasznie mi przykro,dzięki Bogu przeżył,w głowie nie mieści się to wszystko co to się teraz wyprawia,w biały dzień i ta cholerna znieczulica na każdym kroku,trzymaj się kochana tule
STORCZYK79
17 października 2011, 09:04tak bardzo wam wspolczuje wydawaloby sie ze tylko takie rzeczy mozna obejrzec na filmach a jednak nie dzieje sie to naprawde ,skad w ludziach tyle nienawisci .zycze wam sily i zdrowia
Idziulka1971
17 października 2011, 07:51Nie ma na taką łobuzerkę kary. Serdecznie Ci współczuję. Mam nadzieję, że narzeczony szybko dojdzie do siebie. Pozdrawiam i zdrówka życzę. W głowie się nie mieści co się dzieje...
Gabigrazyna
17 października 2011, 04:29To naprawdę straszne,że coś takiego się dzieje i to w biały dzień. Bardzo współczuję.
Brzuszysko
17 października 2011, 01:11O rany.... Co to się dzieje z tym dzisiejszym światem... Szczęście, że żyje... Samochód to tylko rzecz materialna, najważniejszy jest człowiek.... Trzymaj się!
580Selene
17 października 2011, 01:05o mój boże, aż mi włosy stanęły dębem !!! bardzo mi przykro, że to spotkało Twojego narzeczonego i Ciebie. Straszne to jest. Jz 200 lat temu by ludzie z widłami poszli zrobić porządek, teraz te widły nosi policja, która sama nie wie do czego one służą a wykręcają się tylko przepisami prawnymi, które my sami ustalamy. Prawo w polce jest okropne, nie broni pokrzywdzonych tylko niestety tej drugiej strony. Najgorsze, że To właśnie Ty teraz byś musiała udowadniać i mieć na to naprawdę niezbite dowody, że to oni zrobili ba a może czy ich przypadkiem nie sprowokowano. Straszne, straszne, straszne. Dlatego powinna być kara śmierci za najgorsze przesterować, może to by jakoś ludzi hamowało. Inaczej bandyci w Polsce są bezkarni ia nawet jeśli pójdą do ciupy to Ty będziesz musiała ich utrzymywać ze swoich podatków!!! masakra. a się zdenerwowałam normalnie! Co mogę Ci jeszcze napisać, trzymaj się . Najważniejsze to bądź teraz z nim razem i niech Ci zdrowieje. Samochód , trudno że zniszczony ale najważniejsze jest zdrowie!!!! zyczę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam xxxx
Shaanti
17 października 2011, 00:42Nie można im odpuścić, nie można się bać. Jak kilku pójdzie siedzieć reszta ucichnie !!
sylwia12498
17 października 2011, 00:09m.in. że polska policja to łapówkarze to i xxxja robią, dlatego nie wracam do tego kraju pomimo że to moja ojczyzna ale sentyment mi mija z każdą wizytą, zdrowia dużo dla narzeczonego!!! 3majcie się dzielnie!! pozdrawiam!