Mąż ciągnie mnie za rękę przed swoją ulubioną ścianę, na której z dnia na dzień przybywa kafelków.
- Chodź, zobacz. Najfajniej się je ogląda z piwem w ręku - zachwyca się iście po męsku.
- Ładnie wychodzi, fakt. I pewnie lepiej ci się kładzie na ścianie, bo na siedząco, niż na podłodze.
- No nie - najlepiej to mi SIĘ kładzie na tobie.
Tulipanoza
1 września 2011, 11:54Nie ma to jak remonty na wakacje a że rodzina o temperamencie południowym to nawet płot malowaliśmy od dwóch skrajnych konców tak co by sie nie pozabijać po drodze.
konnaczynka
1 września 2011, 09:47wiadomo! Rycerz na smoka najlepszy ;-) a najśmieszniejsze, że mój P. miał na nazwisko Szewczyk ;-) i z moimi smoczymi stanami radził sobie świetnie ;-)
niuuunia77
1 września 2011, 00:08u mnie też remonty ale nawet w połowie nie jest tak fajowo. Popuściłam ze śmiechuuuuuuuu !!!
Chrumkajaca
31 sierpnia 2011, 23:25Chyba jestem jedyna , ktora nie rozumie dowcipu tego wpisu , bo mniemam , ze mialo byc dowcipnie . "- No nie - najlepiej to mi się kładzie na tobie." Koniec wpisu . I jakie jest jego przeslanie ?
ZnajomaZ
31 sierpnia 2011, 23:13to dla mnie tak jak zacząć chodzić do tyłu
melasia007
31 sierpnia 2011, 22:27A remont i tak się zrobi :)
dangro11
31 sierpnia 2011, 21:59Fajna z was para, oby tak dalej a napeno nigdy się sobą nie znudzicie. Pozdrawaim. Powodzenia
ZnajomaZ
31 sierpnia 2011, 21:02dobrze , ze kafelek na Tobie nie kładzie :P
MagdalenaDz
31 sierpnia 2011, 19:41bosko się Ciebie czyta... macie naprawdę fajne poczucie humoru :))
Alien33
31 sierpnia 2011, 16:45Poczucie humoru w waszej rodzinie jest cudowne.. :) Przypuszczam, że z niejednej opresji pomaga wyjść i niejden problem przezwyciężyć.. Pozdrawiam serdecznie.. Ściana w kaflach musi koniecznie zostać sfotografowana.. jeszcze nie wie, że już taka sławna jest :)
Firjal
31 sierpnia 2011, 16:12hahaha dobre. Uwielbiam takie poczucie humoru :)
iwoncia1011
31 sierpnia 2011, 16:09lubię Twoje wpisy, gęba sama się śmieje ;p tylko pozazdrościć poczucia humoru i takiej dowcipnej rodzinki :)
iwoncia1011
31 sierpnia 2011, 16:09lubię Twoje wpisy, gęba sama się śmieje ;p tylko pozazdrościć poczucia humoru i takiej dowcipnej rodzinki :)
Magusia.krakow
31 sierpnia 2011, 12:19Fajnym jesteście związkiem:))) pozdrawiam
zabcia1991
31 sierpnia 2011, 11:23zgadzam się poniżej, w rodzinie macie super rozmowy! :D
elasial
31 sierpnia 2011, 10:52że możecie pisać teksty dla kabaretów bez żadnego wysiłku. Talent,po prostu!
annastachowiak1
31 sierpnia 2011, 10:49sobą nawzajem!Wypowiedź każdego członka Twojej rodziny genialna!Pozdrawiam!
SUCCES
31 sierpnia 2011, 09:25Już znalazłam i zmieniłam na większy limit kaloryczny. Co do plecaka to właśnie o to chodzi, bo jak go przeciągnie ze dwa razy po boisku to nic nie zostanie nawet z najlepszej sztuki, a tak bynajmniej nie będzie żal:)
zwiedly.blawatek
31 sierpnia 2011, 09:25powiem Ci,że to wszystko przez to,że szefowa stwierdziła,żem leniwa,to tak się wzięłam do roboty,że zrobiłam co miałam,zleceń brak,więc jedna wielka kicha,a co najgorsze to nie wiem co jest gorsze wielki zapierdol,czy wielkie nudy;D pozdrawiam i trzymam kciuki ,żeby się uspokoiło u Ciebie,hehe może żeby było sprawiedliwie to się podzielimy:D
pollla
31 sierpnia 2011, 08:51moja droga, to że ściełaś swoje kudełki nie oznacza,że nie możesz ich ufarbować na rudo.to co?Mieszamy farbę?Nie bądz cienias, daj się namówić!!!PPP