Swobodnie zapinam przed lustrem stanik, z którego jeszcze przed miesiącem piersi niemal wychodziły mi na spacer. Mąż obserwuje uważnie.
- No! biust mi zmalał - stwierdzam z satysfakcją (uwaga: kto nigdy nie osiągnął miseczki F, nie zrozumie tej radości).
- Szkoooda - mówi mąż głosem Pawlaka z filmu "Sami swoi", który cieszy się, że Kargulowi ktoś ukradł "amerykaNskiego ogierka".
Jakoś irytuje mnie ten ton, wietrzę podstęp:
- Bo ty ciągle myślisz wyłącznie o swoich przyjemnościach... - rozpędzam się.
- Ja? No skąd? - wchodzi mi w słowo. - Ja tylko szczerze żałuję, że nas ominęła piękna wycieczka do Legionowa.
- ??? - moje brwi ze zdziwienia przekraczają linię demarkacyjną włosów.
- Bo tam szyją odpowiedniej wielkości ... namioty.
Lamiaaaaa
1 sierpnia 2011, 01:03super pamiętnik :-) taki...hmmm nie wiem jak to okreslic, zapraszam do znajomych :-)
Marusia22
31 lipca 2011, 21:48Super Gosc ten Twoj mąż.. ale to prawda mój podobnie reaguje na malejące piersi.. Wszystko inne moze,ale to powinno zostac takie jakie jest...
dimara
31 lipca 2011, 21:46więc też wiem co to znaczy radość z tego, że choc o rozmiar albo dwa się zmniejsza
jozia1977
31 lipca 2011, 21:21a u mnie 70 GG takze znam ten bollllll
agacina81
31 lipca 2011, 20:44byl kiedys taki dowcip: wchodzi kobieta do sklepu i pyta czy sa staniki o rozmiarze DD. - Nie ma. - To poprosze 2 berety i gumke. ;) Mam nadzieje, ze nie spalilam
Gabryska27
31 lipca 2011, 20:35jako jedyna mam pecha....chudne i tyje,tyje i chudne a rozmiar ciagle ten sam-a czasem chcialabym zeby bylo troche mniej.
MamciaEdycia
31 lipca 2011, 19:55DD nie.... duży i jędrny biudt to fajna rzecz, ale za duży o obwisający już mniej!!!!Od jutra zaczynam akcję opatentowaną przez Zoykęęę "Cycki do przodu!!!!"Czego i tobie serdecznie życzę, lofki i pozdrofki Pe.eS.maja poczucie humoru ci Twoi mężczyźni....
gilda1969
31 lipca 2011, 19:39Nie wiem, ile mogą mieć kalorii te dukanowe gołąbki, bo na dukanie nie liczy się kalorii wcale. Ale są naprawdę pyszne:)
ewakatarzyna
31 lipca 2011, 19:31Żeby tak można była zabrać tego biustu trochę od Ciebie. Eh...... u mnie znika z prędkością światła a i tak tego niewiele było.
metamorfoza50
31 lipca 2011, 19:28ech Ci mężczyźni i ich poczucie humoru :) trzymaj się cieplutko
Sonia.Nowicka
31 lipca 2011, 19:13Dla mnie to sprawdzony sposób odchudzania, parę lat temu jedząc w ten sposób schudłam 15 kg, potem zaczęłam się bawić w jakieś dziwne diety, które na dłuższą metę nie mają szans. Ty sama o sobie piszesz, że po sukcesach nie ma już śladu, więc widać Twoje diety też pozostawiają wiele do życzenia ;]
gilda1969
31 lipca 2011, 17:36No proszę, jaki dowcipniś:))) Witaj w kręgu towarzyszek (nie)doli:)
zosienka63
31 lipca 2011, 17:28ale twój mąż dowcipny, moj tez niekiedy pozwala sobie na takie żarty . ja mam też miseczkę f"i jak chudnę to mój biust kurczy się do miseczki" d i jest okej . pozdrawiam . Stasia
ZuzannaW
31 lipca 2011, 17:24Twoje E - sukces, moje - porażka. Z zazdrością patrzę na tendencję zniżkową.
maggi764
31 lipca 2011, 16:30kazdy facet placze nad tym 'efektem ubocznym 'odchudzania ..moj tez miauczal ze mi zmalal biust .. zeby im tak wyrosly dwa wielkie graby z przodu ,ciekawe czy by byli zadowoleni hahahah pozdrawiam
kasia588
31 lipca 2011, 16:02Chciałabym mieć tez takie poczucie humoru:)
magpie101
31 lipca 2011, 15:41Ha, ha fajne macie poczucie humoru!
elasial
31 lipca 2011, 15:29z reguły zaczyna się od biustu...ale jeżeli Ty się cieszysz,jest gut!! :: :--))
lukrecja7
31 lipca 2011, 14:17ha, ha, ha ależ macie poczucie humoru (synuś też oczywiście!)
PANDZIZAURA
31 lipca 2011, 12:34Wezmę odrobinę chętnie.