Cześć dziewczyny ! :)
Dzisiaj mam dość fajny dzień,chociaż zaczął się dość okropnie. W drodze do szkoły coś się stało z moim rowerem i już myslałam ,że nie dojadę na pierwsza lekcję. Przechodnie zamiast mi pomóc to stawali i się nabijali 'to co ,brudne rączki będą ?' ,ludzie czasami są dziwni... Ale jakoś się udało ! Wparowałam na zajęcia równo z dzwonkiem. Pierwsza biologia ,zaliczyłam ten sprawdzian ,o którym pisałam najlepiej,bo na 4 ,dostałam też 5 z odpowiedzi. Opłacało się czytać cały weekend Fizjologię roślin Czerwińskiego :) Z angielskiego miałam pomiędzy 4/5 ,Pani powiedziała ,żebym poprawiła jeden sprawdzian ,z którego wczesniej dostałam 3 ( najlepiej w grupie ,bo ten sprawdzian był okropnie trudny) na 5 albo 6. Miałam zamiar się za to zabrać i poprawić ,ale w weekend stwierdziłam ,że postaram się na 5 w przyszłym roku ,bo po prostu nie jestem w stanie ogarnąć tych tematów w tak krótkim czasie. Przed lekcją poszłam do Pani , powiedziałam ,że pewnie ją zawiodłam,bo zmarnowałam szansę która mi dała ,ale nie jestem w stanie poprawić tego sprawdzianu. Na fizyce patrzę w dziennik i co ? Mam bardzo dobry ! Ze średniej 4,5 ,to troche naciagnięta ocena ,niekiedy z 4,7 nie chcą stawiać 5... Niby średnia ocen nie jest najważniejsza ,ale wiadomo ,każdy chce mieć jak najwyższą.
W czasie religii ,z której jestem zwolniona pojechałam z kolegą na wycieczkę rowerową ,fajnie było :) Po godzinie wrócilismy do szkoły na historię ,potem na rynek po świeże warzywka i do domu. Jutro już po wystawieniu ocen ,czyli obstawiam ,ze niewiele osób zdecyduje się na siedzenie i patrzenie w tablice przez 45 minut na 7 lekcjach...
śniadanie : trzy podpiekane kromki razowca z :
1) pstrągiem
2)salata , polędwica drobiową , pomidorem ,szczypiorkiem
3) salatą ,polędwicą drobiową ,jajkiem ,szczypiorkiem
Szkoła
II śniadanie :jabłko
IIIśniadanie : kanapka z chleba razowego z salata ,polędwicą drobiową ,jajkiem i szczypiorkiem.
Obiad : ryba ,dwa ogorki ,fasolka ,kalafior
+ truskawki i dwie kostki gorzkiej czekolady.
kolacja : dwa duże jajka ( mialy byc na miękko ,ale wyszlo inaczej),dwa ogorki małosolne ,fistaszki ,marchewki ,papryka ,rzodkiewki.
Zastanawiam się ,co ja bede robic w wakacje ,przeciez ja się zanudzę ! Musze jak najszybciej coś wykombinować na lipiec. Na razie mam plany tylko na dwie pierwsze soboty ,a z chęcią wyjechałabym gdzieś nad jezioro pod namioty,ale z drugiej strony muszę powtorzyć sporo materiału z biologii ,bo mam zaleglości z pierwszej klasy... Kurcze :))
creep.
14 czerwca 2011, 21:24Fasolka... Mniam ;D Już wiem za czym tęskniłam. Buziaki!
natalia142
14 czerwca 2011, 21:13No w sumie masz rację, to nie jest lekki zawód, trzeba naprawdę być dobrym, żebym nie narobić sobie wstydu :) Ja w tym roku miałam trochę problem z biologia, bardzo dużo nauki..;.ajć. Też uwielbiam podróże, to jest takie piękne, w przyszłości chciałabym dużo podróżować:) Ooo ciekawy profil. Ja jestem na profilu biologiczno-chemiczno-geograficznym i właśnie te przedmioty uczę sie na poziomie rozszerzonym:)
boraa
14 czerwca 2011, 21:03nie stresuj się tak ! Szkoda zdrowia ! :* Do mnie chyba jeszcze nie dociera ze to już 3 klasa i matura! Ale jak sobie o tym pomyślę to od razu serce mi mocniej bije ... ehh wole chyba nie myśleć :) Oby psycholog jakoś Ci pomógł- a chodzisz sobie prywatnie? Wiesz ja też chciałam iść, ale dotyczyło to odżywiania ;/ ale teraz juz jest lepiej i na razie odpuściłam a w sumie nawet nie powiedziałam o tym rodzicom więc samej jakoś to załatwić byłoby chyba cięzko :( Wiesz co chciałabym: mam o tyle fajnie, ze jest tylko jakieś 4 km od mojego domu więc moge pojechać rowerem + płaci się jednorazowo za cały dzień tzn. zalezy od godzin -= np. jak jade ok. 13 to mogę być za tą samą cenę godzine albo do zamknięcia :D :***
BedeSzczuplaa
14 czerwca 2011, 20:46przecież to rewelacyjna średnia, moje gratulacje :) Denerwują mnie tacy ludzie, którzy widzą że coś się stało to zamiast pomóc to jeszcze się śmieją i dogadują. Ale jak widać każdy jest inny :/
natalia142
14 czerwca 2011, 20:40Ooooo było by super :) Świetne i ambitne masz plany. Żebyś tylko wróciła, a nie została już od wakacji na stałe:D Ja myślę o geografii nauczycielskiej ;)
MajowaStokrotka
14 czerwca 2011, 20:24Zawsze można pouczyć się na łonie natury:)Jedzenie jak zawsze super...:)Pozdrawiam!
natalia142
14 czerwca 2011, 20:24Twoje jedzonko wygląda pysznie i napewno takie jest:) Też właśnie muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie na wakacje:D Planujesz przyszłość związaną z biologią?:)
boraa
14 czerwca 2011, 20:21z tym rowerem to Cię rozumiem: w ubiegłe wakacje jażdziłam sobie na basen i też pare razy coś się w łańcuchu porobiło, ze w żaden sposób nie mogłam go naciągnąć spowrotem na miejsce ;/ i wiesz : ide taka usmarowana a ludzie to ludzie ;// Mam podobny plan jak ty: powtórzyć bio i chem :D Ale to od połowy lipca hehehe trzeba odpocząć przed ciężkim rokiem :D Wgl. gratuluję ocen !!!
mmiiqqaa
14 czerwca 2011, 20:21pyyyyszne jedzonko!!:)
infime
14 czerwca 2011, 20:19Twoja dieta jest i de al na, patrzę na kolejne zdjęcia i się zachwycam ;D
homocreator
14 czerwca 2011, 20:09jedzonko jak zwykle pyszne, a wakacje, spróbuj trochę się pouczyć, skoro masz zaległości, ale głównie odpoczywaj, baw się itp. żeby naładować akumulatory:)))