Witajcie ;*
Od ostatnich wpisów ostro dałam czadu z dietą i ćwiczeniami. Nie chodzi mi o to, że się głodziłam, ale nie pozwalałam sobie na najmniejsze choćby odstępstwa oraz dobijałam do godziny na orbitreku, a potem wykonywałam ćwiczenia, takie dywanowe i efekt jest !!!
1,8 kg mniej, bodajże od 9 stycznia :)
hurra!
Ciężka praca i wyrzeczenia = sukces :)
Jest jeszcze tyle przede mną, tak długa droga... Ale mimo to, nareszcie mogę stwierdzić, że chyba polubiłam siebie. Nawet mama moja twierdzi, że jestem zupełnie inną osobą, że wraz z tymi wszystkimi kilogramami, zniknęła gdzieś zakompleksiona Weronika, znudzona życiem, załamana swoim wyglądem, jednocześnie nie robiąca nic by to zmienić.
Nadal się krępuję swojego ciała, mam problem ze znalezieniem ubrań, ale patrzę w lustro i stwierdzam, że już prawie w niczym nie przypominam dawnej siebie. Chce mi się dosłownie płakać gdy teraz to piszę, nie śmiejcie się, to dla mnie ważne strasznie. Jestem przeogromnie szczęśliwa, że to wszystko się zmieniło.
Podjęłam decyzję, zakreśliłam zasady mojego odchudzania, wdrożyłam je w życie i o to siedzę tutaj o wiele lżejsza i o wiele szczuplejsza.
Jeszcze raz podkreślam, że jeszcze jest tak wiele do zrobienia, ale jestem tak szczęśliwa, chociażby z tego że moja waga to dwie cyferki a nie znienawidzone trzy!
Jednocześnie wiem, że nie mogę zaprzestać, bo wystarczy chwila nieuwagi, by to wszystko zaprzepaścić... chwila zapomnienia... NIE DAM SIĘ. Ostatnie dni pokazały mi, że jeśli się maksymalnie staram, widzę efekty na wadze.
Pozdrawiam Was kochane. Muszę się uczyć niestety dzisiaj, bo jutro czekają mnie dwa kolokwia ;(
;***
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
christii
1 lutego 2011, 22:09super kochana, dalej bądź taka dzielna:)))
mmiikkaa
23 stycznia 2011, 21:44Twoja zawziętość w tym co robisz jest godna podziwu:) Moje wielkie gratulacje:) Po przeczytaniu Twoich notek nabieram pewności, że ja też mogę osiągnąć swój cel:)
karmelcia222
22 stycznia 2011, 11:49Tylko brać przykład:) Żebym ja miała aż tak silną wolę:(( ale cóż może kiedyś!!! Wielkie gratulacje!!! Nie mogę doczekać się fotek porównawczych!! Gratuluje i cieszę się razem z Tobą!!!! pozdrawiam
AlAwwa
21 stycznia 2011, 22:46Gratuluję sukcesów!!! Nie mam wątpliwości co do tego, że osiągniesz swój cel. Ech.. chciałabym mieć choć połowę siły woli, którą Ty masz. Może wtedy udało by mi się schudnąć.
Karmelkowa
21 stycznia 2011, 16:34szkoda, że nie można zmieniać nicku, bo zdecydowanie powinnaś to zrobić:)
Karmelkowa
21 stycznia 2011, 16:32schudnąć 36 kg to wielki wyczyn, gratuluję:)!
CieplaGrzanka
21 stycznia 2011, 07:21kiedy jakieś fotki porównawcze wrzucisz, żebyś nas jeszcze bardziej natchnęła!
yoaannaa
20 stycznia 2011, 21:23Fajnie czytać jak piszesz o swojej zmianie :D:D super :D przecież 36 kg to jest ogrom masy i na pewno zrzucenie ich dało Ci dużo siły - tej fizycznej, bo jest jednak mniej do noszenia, i tej psychicznej :D gratuluję Ci serdecznie i życzę kolejnych zrzuconych kg :D:D
Parisss
20 stycznia 2011, 21:04super, gratuluje i zazdroszczę takiej siły i motywacji ;)
Koffe
20 stycznia 2011, 16:48No kochana musi być lepiej bo 32 kg mniej to już wielki sukces:) Ale pamiętaj największym wrogiem sukcesu jest sukces:) Trzymam kciuki...
Marzena222
20 stycznia 2011, 15:53Dasz radę;* Trzymam kciuki;*:)
Lemonia
20 stycznia 2011, 12:37Tak trzymać! Powodzenia!
akwaarela
20 stycznia 2011, 09:39I takie wpisy chce się czytać:) Super efekt, super samodyscyplina i super zawzięcie:) Z takim nastawieniem można góry przenosić a co dopiero schudnąć:) Buziak
dotek86
20 stycznia 2011, 09:22tylko gratulować kolejnego sukcesu!!!Nie ma to jak widzieć efekty swojej pracy!!!super
loook11
20 stycznia 2011, 09:21Podziwiam cie i gratuluje!!!!!!! sledze Twoj pamietnik od samego poczatku i musze przyznac, ze jestes dla nie ogromna motywacja i wydajesz sie byc osoba mega pozytywnie nastawiona do zycia, czego Ci zazdroszcze!! trzymaj tak dalej:)
sthlike
20 stycznia 2011, 09:12To prawda, że trzeba naprawdę się starać, to wtedy nie ma mocnych - waga spadnie na pewno. Tak trzymaj i powodzenia dalej :)
nalkab
20 stycznia 2011, 08:48Weroniko, brawo! Jesteś przykładem tego, że można, tylko trzeba bardzo chcieć. Powodzenia w dalszej walce.. A tak na marginesie to.. mogę wiedzieć co studiujesz?:)
unia023
20 stycznia 2011, 08:46brawo , jesteś motywacją !!
grubanamaxa
20 stycznia 2011, 08:11jestem z Ciebie dumna!faktycznie, że się zmieniamy zaczynamy inaczej myśleć-zwłaszcza o sobie-a spadające kg uskrzydlają jak nie wiem co!życzę Ci dalej wytrwałości i tyle samo sukcesów-pozdrawiam
Juliii
20 stycznia 2011, 08:09Brawo jesteś bardzo dzielna. Jesteśmy z Ciebie dumne :)