Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Odwieszam świąteczne zawieszenie.
26 grudnia 2010
Odwieszam moje zawieszenie i szybko wracam do Was moje drogie Vitalijki i Vitaliusze bo jeszcze trochę i nie będę miała siły wleźć na miotłę i przylecieć do Was. Wizyta u przyszłej teściowej syna i jej rodzinki była bardzo udana. Smaczna chatka z piernika bardzo się podobała. Było sympatycznie i żal było wracać do domu czyli było ok. Waga świntucha jutro u Klusi będzie się ze mnie śmiała oj będzie. Ale co tam w swoją klasyczną czarną sukienkę w Święta wskoczyłam. Leżała na mnie luzacko i nie wybijała żadnych oponek czyli nie jest źle bo bywało gorzej. Lecę trochę poczarować i rzucić jakowyś urok na moją wagę bo Sylwester tuż, tuż. Hokus pokus niech dobre siły świecą a z Mieci dupska nadprogramowe kilogramy zlecą, he, he. No to w kociołku zamieszałam, wywar wypiłam i czekam. A poza tym. Tymi kilogramami co się w nam w czasie Świąt do przylepiły nie przejmujemy się. Było miło, sympatycznie i apetycznie?? No i o to chodziło. Ale nie pozwalamy im się zadomowić ( to o Was mówię zbędne chabasy ) i przytulić do nas na dłużej więc do chudnięcia, go, go, go. Przytulę się do ślubnego i idę spać. Jak wiecie w czasie snu też spalamy małe co nieco kalorii. Jakąś nadzieję w końcu trzeba mieć. No nie? Buziaczki
... dla nadprogramowych kilogramów, które się przyplątały ostatnio. A niech odejdą z kwitkiem w siną dal i odczepią się od nas na zawsze. Wyglądam prawie jak te czarownice z kociołkami - tylko jestem grubsza :) Piękniejemy na Sylwestra.
Alianna
28 grudnia 2010, 10:58
Dzięki za namiar na grupę fajnych kobitek. Trzeba nad sobą pracować, nie ma co. Pozdrawiam.
te piekielne 200 brzuszków,obawiam sie jutro rano zakwasów ,ale skoro słowo sie rzekło to wykonałam ..Czapke chyle przed wszystkimi ,którym udało sie nie przybrac .... Pozdrawiam ;-)
Czarodziejska czarodziejko, dziekuję za przemiłe życzenia i z podziwieniem patrzę na twoje czarodziejskie sztuczki. Widać skutkują bo waga jak złoto po Świętach, i chłop pod pierzyną grzeje, a w cieple kalorie topnieją. Może warto przykład wziąć z Ciebie??
jejku, jaka Ty musiałaś być grzeczna w święta...tak malutko przytyłaś!! Podziwiam!! U mnie grudzień to najcięższy miesiąc, plus 5 kg przybyło...ważę tyle samo co rok temu po świętach, wówczas w lutym osiągnęłam zaplanowana wagę( ~`63 kg), mam nadzieję, że teraz się też uda...Dziś już sie naprawiam: do południowej kawy zjadłam 2 mandarynki a nie 3 kawałki tortu, makowca i piernik...
Cmok, Mieciu:)
że od chwili kiedy napisałam to prawie pożałowałam tego co obiecałam,ale po chwili namysłu pomysłałam,ze wyjdzie mi to na dobre ;-) też niestety albo stety znalazłam takie osoby ,którym sie nie przybrało w świeta... wiec Alka do roboty do roboty ..200 brzyszków to robiłam jak byłam w ciagu gimnatycznym ale teraz miałam przerwe więc bedzie wielki problem,ale słowo się rzekło - kobyłka u płotu .... oj moje mięsnie brzucha bedę czuła jutro rano łooojjjj
mrowaa
27 grudnia 2010, 10:44
Sen jest dobry na wszystko:))) Oj ja też musze diagnostyczną przymiarkę zrobić przed Sylwestrem:))))) Buziaki!
KLUSIA1954
27 grudnia 2010, 10:24
podrzuć trochę tego wywarku, może i ze mnie wypłynie.....Pozdrawiam , też próbuję do normalności wrócić...
Gaila
28 grudnia 2010, 14:44... dla nadprogramowych kilogramów, które się przyplątały ostatnio. A niech odejdą z kwitkiem w siną dal i odczepią się od nas na zawsze. Wyglądam prawie jak te czarownice z kociołkami - tylko jestem grubsza :) Piękniejemy na Sylwestra.
Alianna
28 grudnia 2010, 10:58Dzięki za namiar na grupę fajnych kobitek. Trzeba nad sobą pracować, nie ma co. Pozdrawiam.
karioka97
28 grudnia 2010, 10:07lubię czytać, ale uwielbiam obrazki :) Próbuję uśmiech na prosiaczka :) Moja koleżanka ze Szczecina też ma taki rogal wielki :)
elkati
28 grudnia 2010, 08:15trzeba mieć jakąś nadzieję... na początku też się przyda ;)))
kllamka
27 grudnia 2010, 20:13Nie jestem zdrowa.,.. możesz mówić wszystko ale nie jestem zdrowa i też dałabym za to wiele...
alkapisz
27 grudnia 2010, 19:46te piekielne 200 brzuszków,obawiam sie jutro rano zakwasów ,ale skoro słowo sie rzekło to wykonałam ..Czapke chyle przed wszystkimi ,którym udało sie nie przybrac .... Pozdrawiam ;-)
agnes315
27 grudnia 2010, 19:26F. też nie chce przekreślać naszej znajomości, stąd te życzenia świąteczne itp. ale dla mnie to jest za trudne, przynajmniej na razie...
marikaaa15
27 grudnia 2010, 18:58o łózko na pewno pomorze w chudnięciu hihihhi
uleczka44
27 grudnia 2010, 18:43Czarodziejska czarodziejko, dziekuję za przemiłe życzenia i z podziwieniem patrzę na twoje czarodziejskie sztuczki. Widać skutkują bo waga jak złoto po Świętach, i chłop pod pierzyną grzeje, a w cieple kalorie topnieją. Może warto przykład wziąć z Ciebie??
zoykaa
27 grudnia 2010, 18:30Miecia, na takie czarownice,jak /my nie ma mocnych,prawda?:)buziam
jaaka
27 grudnia 2010, 16:38z tym spaniem to nie wiem.... gdyby faktycznie tak było ja bym była wykałaczka :))) bo spię za 3!! pozdrawiam :)
baja1953
27 grudnia 2010, 13:47jejku, jaka Ty musiałaś być grzeczna w święta...tak malutko przytyłaś!! Podziwiam!! U mnie grudzień to najcięższy miesiąc, plus 5 kg przybyło...ważę tyle samo co rok temu po świętach, wówczas w lutym osiągnęłam zaplanowana wagę( ~`63 kg), mam nadzieję, że teraz się też uda...Dziś już sie naprawiam: do południowej kawy zjadłam 2 mandarynki a nie 3 kawałki tortu, makowca i piernik... Cmok, Mieciu:)
alkapisz
27 grudnia 2010, 13:23że od chwili kiedy napisałam to prawie pożałowałam tego co obiecałam,ale po chwili namysłu pomysłałam,ze wyjdzie mi to na dobre ;-) też niestety albo stety znalazłam takie osoby ,którym sie nie przybrało w świeta... wiec Alka do roboty do roboty ..200 brzyszków to robiłam jak byłam w ciagu gimnatycznym ale teraz miałam przerwe więc bedzie wielki problem,ale słowo się rzekło - kobyłka u płotu .... oj moje mięsnie brzucha bedę czuła jutro rano łooojjjj
mrowaa
27 grudnia 2010, 10:44Sen jest dobry na wszystko:))) Oj ja też musze diagnostyczną przymiarkę zrobić przed Sylwestrem:))))) Buziaki!
KLUSIA1954
27 grudnia 2010, 10:24podrzuć trochę tego wywarku, może i ze mnie wypłynie.....Pozdrawiam , też próbuję do normalności wrócić...
jf1231
27 grudnia 2010, 10:18a więc GO GO GO !!!
paskudztwoo
27 grudnia 2010, 09:32a wiec spij długo i chudnij
alkapisz
27 grudnia 2010, 08:51osoba,której nie przybrało po świetach bodaj pare dkg to zrobię 200 brzuszków w jednym podejsciu,oj bedzie bolało jak sie ktos znajdzie ...
Alianna
27 grudnia 2010, 08:27Przyłączam się do odwieszenia zawieszenia. Najdłam się po brzegi, nasmakowałam, nawdychałam dobrego jedzonka i starczy na długo. Buźka.
kiszonka
27 grudnia 2010, 08:23dziękuję, dziękuję :** cioteczka- zostało Ci mega mało do sukcesu więc już niedługo :*