:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asiorek1982
21 października 2010, 17:21ajaja nic sie nie zmieniło ja dzieci rodziłłam kilka lat temu ale tragicznie wspominam te wizyty wszystko było nie tak ;nie te kosmetyki nie w tą stronę łóżeczko oj szkoda gadać dobrze że to już za mna pozdrawaim cieplutko
akitaa
21 października 2010, 17:10ehh no coś strasznego... prawde powiedziawszy to teraz reklama goni reklamę, a lekarze/pielegniarki robia wszystko zeby nam tylko wetknąć najnowszy produkt, który dopiero co pokazali w telewizji ;/ ...trzymaj się Kochana i mam nadzieję, ze dasz sobie radę... a jak nie to czy można zmienić pielęgniarke? kurcze, nie wiem...
anka51
21 października 2010, 16:32to musisz zobaczyc czy Twoje dziecko jest w grupie ryzyka,czyli urodzilo sie jako wczesniak,z niska masa ciala,przebywa z innymi dziecmi ponad 4h tygodniowo,jest karmione sztucznie,ma czesto infekcje(przeziebienie,zapalenie ucha srodkowego) NAjwieksze ryzyko dla zycia jest miedzy 4-6mc zycia,pozniej zmniejsza sie. JA swoja corke szczepilam bo nie pozostawiono mi wyboru i mala miala juz 3 dawki, czwarta i ostatnia musze zrobic niebawem. Sa dwa rodzaje szczepionek przed drugim rokiem zycia,ktora chroni przed siodmioma szczepami pneumokokow i po drugim roku zycia,ktora chroni przed dziewiecioma szczepami a istnieje ich ponad 40. TAk wiec nawet jezeli zaszczepisz a dziecko zachoruje to moga powiedziec,ze zachorowalo na inny szczep,ktory nie chronil w szczepieniu.
cecylka1989
21 października 2010, 16:29no więc tak. Na poczatku sprawa położnej... Ona ma płacone za polecanie produktów jakiś tam firm. jak np Oilatum. Stąd też reklamówka pełna ulotek. Nie słuchaj jej. Normalna oliwka wystarczy. Co do przyrządu do noska to na pewno chodziło o aspirator. Do kupienia w aptece za ok 20 zł. Niezastąpiony przy katarze! Na sapkę również będzie lepszy niż gruszka więc polecam!! Co do pneumokoków to sprawa wygląda tak. Pewna firma farmaceutyczna postanowiła zająć się produkcją szczepionek na tą chorobę. A żeby szczepionki schodziły wsadzili kupe kasy na rozreklamowanie tej choroby. Z tego co wiem mają już wytoczoną sprawę p pobudzanie fałszywego poczucia winy wśród rodziców których nie stać na tą szczepionkę. Jej całkowity koszt to ok 1200 zł. Tak więc nie szczep. I mniej szczepionek tym lepiej dla dziecka. Ta choroba nie jest aż tak popularna jak mówią reklamy. ja nie szczepiłam. Jedyne co to wybrałam szczepionki skojarzone. Koszt to ok 100 zł za jedną szczepionkę ale wiem że szczepionki te są lepszej jakości no i mniej wkłuć zafundowanych maleństwu- to przede wszystkim. CO do innych uwag typu karmienie piersią. Słuchaj rad innych ale Ty zdecydują którą radę zastosujesz. jesteś matką i sama wiesz najlepiej co jest dobre dla dziecka.
calineczkazbajki
21 października 2010, 16:04TY wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego dziecka, i to <b>Ty podejmujesz decyzję z czyjej rady skorzystasz a z czyjej nie.</b> Nie bój sie odpowiedzieć położnej , ze Ty masz inne zdanie na ten temat. Ona może Ci coś doradzić ale absolutnie nie naciskać. Do noska używamy fridy i soli morskiej ( do nawilżania) , sprawdza sie tez inhalator. Ja nie szczepiłam Synka i bardzo się z tego cieszę , bo miał zapalenie płuc ( niewiadomo jak długo z tym chodził !). Poczytaj jakie dzieci są zagrożone pneumokokom
ANULA51
21 października 2010, 16:02co ta polozna pierdzieli????? DZIECKO TRZEBA KLASC NA BOKI PONIEWAZ KSZTALTUJE SIE GLOWKA przeciez dzieci nie rodza sie z okragla glowa :o hehehee co za polozna zeby nie wiedziala tego hehehehee a w ogole to instynkt matki mowi sam za siebie a o karmieniu piersia decydujesz nie tylko za siebie ale i za Gosie zeby dobrze jej bylo w Twoich ramionach :))))))a moze ona nie jest polozna tylko jakims tam handlowcem?????? NIE MUSISZ NICZEGO KUPOWAC!!!!!!!! MASZ KOSMETYKI DLA DZIECKA KTORE TY WIESZ ZE SA ODPOWIEDNIE DLA CIALKA DZIECKA I WSZYSTKO CO WIESZ ROBISZ DOSKONALNE BO TY JESTES MAMA A TAMTA DO POMOCY :))))))) oj ja bym jej powiedziala duuzooo :))))nie martw sie ciesz sie zyciem i swoja Gosia a wszystko bedzie ok a co do szczepienia jak bedziesz w przychodni na bilansie spytaj o to lekarza narazie nie zaprzataj sobie glowy albo zadzwon do pediatrii z tym o to nurtujacym Cie pytaniem :)))))))) milego dzionka :)
ANULA51
21 października 2010, 15:59co ta polozna pierdzieli????? DZIECKO TRZEBA KLASC NA BOKI PONIEWAZ KSZTALTUJE SIE GLOWKA przeciez dzieci nie rodza sie z okragla glowa :o hehehee co za polozna zeby nie wiedziala tego hehehehee a w ogole to instynkt matki mowi za siebie a o karmieniu piersia decydujesz nie tylko za siebie ale i za Gosie zeby dobrze jej bylo w Twoich ramionach :))))))a moze ona nie jest polozna tylko jakims tam handlowcem?????? NIE MUSISZ NICZEGO KUPOWAC!!!!!!!! MASZ KOSMETYKI DLA DZIECKA KTORE TY WIESZ ZE SA ODPOWIEDNIE DLA CIALKA DZIECKA I WSZYSTKO
Alicjaap21
21 października 2010, 15:54Wszechwiedząca połażna! Nie przejmyj się rób tak jak Ci mówili lekarze i tak jak czujesz. Pozdrowienia dla Was:)
BettyBoop6778
21 października 2010, 15:46Gdy to czytałam, pomyślałam, że CIESZĘ SIĘ, że mieszkam w Hiszpanii, że po 2 dniach zostałam wypisana ze szpitala z Maleństwem i puszczona na głęboka wodę. I dałam radę. Sama. Moja Mama od dawna nie żyje, moja teściowa nie ma biologicznych dzieci. A czegoś takiego, jak środowiskowe pielęgniarki czy położne nie ma. Na męża tez nie mogłam za bardzo liczyć, bo od rana do wieczora jest w pracy. I Ty też dasz radę:-) Bo jesteś bardzo madra dziewuszka. I z pewnościa milion razy się pomylisz. Bo NIKT, żaden rodzic nie jest nieomylny. Ale to będa tylko i wyłacznie Twoje decyzje:-) Ja, gdy czegoś nie wiedziałam, dzwoniłam do koleżanek z dziećmi: jedna w moim wieku (4), jedna 10 lat starsza (2), jedna młodsza (2). A potem decydowałam:-) Szczepionki nie podałam. I miałam z tym zgryz. W Hiszpanii było sporo zachorowań na te "nełmokoki" - bo jest dużo emigrantów z Ameryki i ponoć stamtad zostały przywleczone. A moja Mała od 9tego mies. chodziła do żłobka. Pediatra mówił, że nie warto, bo jest zdrowa i silna. A dwie znajome farmaceutki, które też jakoś tak jak ja urodziły, to jedna zaszczepiła, a druga nie. I nasza homeopatka też nie polecała. Najważniejsze, to kierować się zdrowym rozsadkiem:-) Buziaki:-)
Fiona24
21 października 2010, 15:42jesli o mnie chodzi to zalecenia poloznych pokrywaly sie z tymi od lekarzy. Dziwne ze ortopeda zalecil kladzenie na boczki dla dobra bioderek!!! U mnie lekarz stanowczo tego odradzil i to dwuch roznych ortopedow. gruszka rzeczywiscie jest niehigieniczna i jej ksztalt nie jest dobry dla malego noska, skuteczna tez nie jest za bardzo. Co do zywienia mialam dokladnie tak jak ty. Oliatum tez uzywalam bo oliwka mi nie podpasowala a co do szczepionki to chyba tylko w Polsce jest taka nagonka marketingowa poniewaz szczepionki te nie sa refundowane, gdyby byly na pewno nikt by ich nie reklamowal. W UK sa normalnie w kalendarzyku szczepien i dlatego nie ma specjalnie duzo na ich temat no bo i po co. Co do reklamowki ulotek i reklam to tutaj tez to dostaje cala ciaze i bardzo mnie to cieszy, na rynku jest tyle nowosci i wyboru ze trudno sie w tym polapac stojac przy sklepowych polkach. Szczegolnie jak masz male dziecko i malo czasu. Ja lubie poczytac w domu na takie tematy i na spokojnie przemyslec sprawe. Wiec widzisz Ciebie to irytuje a mnie sie podoba. Spokojnie kieruj sie przede wszytkich wlasna intuicja, ty wiesz co najlepsze dla Gosi:) Buziaki
gosia81cz
21 października 2010, 15:32ja jestem mama w uk...tutaj urodzilam,bez zadnej mamy/babci/tesciowej itp, itd. Polegalam na wlasnej intuicji-bo zalew informacji z gazetczy Interneru bylogromny i jak zauwazylas-sprzeczny. Plozne odwiedzaly mnie rozne-bo to bylo tuz po Swietach i tak wypadly im dyzury. Tutaj jest podejscie pt kazda mama ma racje i robi dobrze.Bardzozwracaja uwage na nieprzegrzewanie dzieci i nigdy nie doradzaja konkretnych marek kosmetykow czy syropkow...zawsze radza wybrac najtanszy-po porownaniu skladu. Na pneumo i meningokoki szczepilismy bo tutaj to jest w planie szczepien obowiazkowych i bezplatnych. Na rotawirusy nie-i zaluje bo dowiedzialam sie za pozno...a moze tez szczepilam? tylko nazwa angielskabylami nieznana i nie zauwazylam? nie pamietam juz, w kazdym razie ja jestem ZA tymi szczepieniami...Pozdrawiam Cie serdcznie i radze: SLUCHAJ SWOJEJ INTUICJI to najlepszy znawca malych dzieci :-)
figimiki
21 października 2010, 15:31szczepiłam synka na pneumokoki jak miał 2,5 roku, bo wtedy było to szczepienie dla jego rocznika za darmo.Póki Gosia jest mała i nie przebywa aż tak bardzo z ludźmi to można sobie odpuścić. Z mojego doświadczenia widę,że połowy rzeczy bym nie kupiła dla maleństwa wtedy,ale myślałam, ze robię dobrze.Guszka-do tej pory jej używamy(mój Jaś ma 4 lata!),bo jest łatwiej nosek oczyścić,a te fridy to są obrzydliwe:)Oilatum jest dobre, ale oliwka nie zaszkodzi, ma troszkę inne działanie, ale nie trzeba koniecznie tego płynu używać.Karmienie jest dobre jak mamie i dziecku służy a nie jak pani położna sobie umyśli!obserwuj Gosię jak reaguje po jedzeniu, jeśli nic jej nie dolega to jedz rozsądnie wszystko.Pozdrawiam!
Anneli
21 października 2010, 15:30Jeszcze nie jestem mamą ale bardzo zainteresowała mnie sprawa szczepionki przeciw pneumokoką ze względów właśnie marketingowych czyli moich studiów. Po pierwsze wiesz kto sponsoruje całą kampanie szczepionek ? Producent szczepionki :) nie ministerstwo zdrowi, nie instytut matki i dziecka tylko producent. Ale nie tylko to kiedyś udąło mi się w Forbsie natrafić na duży artykuł na temat jak producenci tego typu "leków" bazują na strach matek. Ale postanowiłam zapoznać się z opinią lekarzy. Skorzystałam z tego żę jakiś wysyp ciężarnych w mojej rodzinie był i oprócz jednego lekarza u którego zresztą zobaczyłam masę gadżetów od producentów tejże szczepionki to usłyszałam że jest to choroba " matek i teściowych". Tak więc oczywiście nie odradzam, szczególnie jeśli inaczej będziesz miała wyrzuty sumienia :D
anulka3011
21 października 2010, 15:23Hej! Ja na szczeście Haneczkę przeciw pneumokokom zaszczepiłam przed pójściem do przedszkola :) Dlaczego piszę na szczęście? Bo dostała pneumokoka ale okazał sie dzieki szczepieniu nie tak groźny jak mógł być - skończyło się na ostrym zapaleniu i okropnym kaszlu a mogło dojśc do zmian dużo poważniejszych. Oczywiscie to tylko i wyłącznie Twoja sprawa jeśli chodzi o dodatkowe szczepienia - ja myślę , że skoro malutka nie ma styczności z dziećmi to możesz się dopiero nad tym zastanawiać przed puszczeniem jej do przedszkola :) A z tymi poradami dotyczącymi pielegnacji to każdy wie lepiej hehehehe sama to wszystko dobrze pamiętam - jak dziś hahaha Hania miała ogromne spadki wagi jak ją piersią karmiłam - bo mało co jadłam (myślałam ze wielu rzeczy nie można-dopiero sama doszłam do wniosku , że skoro mało jem i mało urozmaicam posiłki to mleko nie ma odpowiednich wartości odzywczych) a Szymo (17 m-cy) rósł jak na drożdżach na mojej piersi bo jadłam wszystko po trochu a on żadnej skazy ani nic nie miał hehehe nawet drożdżówki wpierniczałam-aż miło powspominać. Także ja uważam , że do wszystkiego powinnaś podchodzić z rozsądkiem i podejmować decyzje, które Tobie i Paskudniakowi najbardziej odpowiadają. Aha a najlepsze było to , że jak Hania miała te spadki wagi to mój małżonek mówił , że może źle ją do piersi przystawiam hehehe (myślał by kto? ciekawe skad on mógł cokolwiek na ten temat wiedzieć -chciał mi szkolenie robić ale się wkurzyłam i mu powiedziałam że spoko sam niech ją karmi hehehe) Pozdrawiam serdecznie
marta25f
21 października 2010, 15:18dokładnie Cię rozumie, ile osób tyle rad, co najgorsze różnych rad, ale jedno jest pewne, to ty jesteś matką swojego dziecka i postępuj tak jak Ci serce i instynkt podpowiada, jeśli chodzi o kosmetyki to przecież widzisz czy oliwka małej służy czy szkodzi, jeśli jest ok to nie widzę powodu by to zmieniać, ja swoje obydwie córcie kładłam na boku, raz jednym raz drugim, co do gruszki to pewnie chodzi o aspirator to muszę powiedzieć, że na prawdę jest super rzecz, nobla dla wynalazcy;))) bardzo, bardzo dokładnie można tym oczyścić nosek dziecku także to to akurat polecam;) jeśli chodzi o szczepienia to na pneumokoki nie szczepiłam, ani na meningokoki ani na rotawirusy, szczepiłam natomiast zawsze szczepionkami skojarzonymi czyli kilka szczepień w jednej strzykawce, jeśli chodzi o te szczepienia (pneumokoki i te pozostałe)to są cholernie drogie, przynajmniej jak na mnie także w głównej mierze chyba to zaważyło na tym, że ich nie zrobiłam;/// Kochana ogólnie to nie słuchaj nikogo tylko rób tak jak uważasz, to twoja córcia i to ty wiesz co dla niej najlepsze;) pozdrawiam;***
patkamisio188
21 października 2010, 15:17Popieram przedmówczynię - instynkt mamy jest najważniejszy! Kiedy nas po raz pierwszy odwiedziła położna nie usłyszałam ani słowa krytyki. Jadłam wszystko, na co miałam ochotę, małej nic nie dolegało, położna powiedziała, że wszystko jest dla mamusi, tylko w miarę rozsądku. Mała spała na boku - powiedziała, że to dobre na bioderka. Pytała jakich kosmetyków dla malutkiej używamy - jeśli dziecko nie reaguje alergicznie to obojętnie jakich! Widziała jak przystawiam dziecko do piersi - podkreśliła, że to mi ma być wygodnie i najważniejsze żeby mała dobrze chwyciła cyca :) A na koniec dała nam w prezencie spray do noska dla małej i płyn do kąpieli, a nie stosy ulotek! Po prostu trafiłaś na przedstawicielkę handlową a nie położną, która powinna pomóc zamiast krytykować! A jeśli chodzi o szczepienie to my nie skorzystaliśmy. Pani doktor nam odradziła mówiąc, że jeśli mała nie wybiera się do żłobka to nie ma takiej potrzeby. I miała rację, bo Asia jest zdrowa jak rybka :) Dlatego nie daj się omamić reklamie ani durnej położnej, tylko słuchaj swojego maminego instynktu - on zawsze podpowie najlepiej :)
maharet17
21 października 2010, 15:09słuchaj, nie chcę się wtrącać w Twoje prywatne sprawy, ale akurat a propos szczepienia: postępujesz źle. Nie szczepiąc córki, narażasz ją i to tylko dlatego, że nie podoba Ci się natarczywość reklam. Uwierz mi, te reklamy nie są po to, żeby wypromować jakiś produkt w celu zarobienia pieniędzy przez firmę, ale po to, aby uświadomić rodziców, by dzieci szczepili! na tej zasadzie, co masz reklamy, aby się badać, robić cytologię, itd. najbardziej narażone są niemowlęta i młodzież do 25 roku życia (co dziwne, dzieci już trochę starsze nie), więc jeśli chodzi o pneumokoki, to koniecznie. mówię to z punktu widzenia córki lekarzy, moja mama jest pediatrą od ponad 30 lat. sama szczepiona byłam jakiś czas temu. oczywiście, zrobisz jak chcesz, ale Twoje postępowanie jest trochę dziecinne, bez obrazy, oczywiście.
patiii1984
21 października 2010, 15:07jak najbardziej zaszczep Małą... nie kładz na szali jej zdrowia a nawet życia!!!
Garfieldek
21 października 2010, 14:54samej siebie! swojego instynktu. Ile ludzi- tyle zlotych rad, ale nie kazda jest dobra dla Twojego dziecka. To co robilas do tej pory z Mala wydaje sie mi byc calkiem sluszne i zdrowe, bylas u specjalistow- przeciez oni sroce z pod ogona nie wypadli i wiedza co robia! Tutaj tez nie pozwalaja klasc dzieci na boczku, ale jak np. malenstwu nie chce sie za nic odbic i sie mu ulewa, to chyba zadna rozsadna matka go na plecach nie polozy! wysluchaj tego co mowia, ale wybieraj te rady, ktore wydaja Ci sie rozsadne i tyle moich tym razem "rad":P Buziole:*
Zytong
21 października 2010, 14:51nie dziwie sie Twojej irytacji...bo trafiła Ci sie okropna położna... co do przemywania oczek...z tego co wiem, to rumianek sam w sobie może uczulać i do przemywania powinno sie raczej stosować sól fizjologiczną lub przegotowaną wodę... co do szczepionek-to ja swoją małą szczepić bedę, pneumokoki są naprawde groźne dla takiego małego organizmu, meningokoki zresztą też... może i reklamowanie w ten sposób tych szczepień nie jest zbyt etyczne, ale one działają i rzeczywiscie chronią... co do Oilatum... jest ono teraz polecane...bo nie trzeba później dodatkowo smarować dzieciaczka...ale cenowo-jest cholernie drogie... są inne emolienty-tańsze od Oilatum.... Vitella, Emolium, Oillan... jednak jesli Twoja mała nie ma problemów ze skórą i służy jej oliwkowanie, to po co masz to zmieniac... tak samo nie powinnas sie przejmowac krytyką swojego odżywiania sie, bo jeśli dziecko toleruje to co jesz, to czemu masz cos zmieniac. jedne położne polecają diete eliminacyjną, inne żeby nie ograniczać specjalnie jedzenia.... najwazniejsze to znaleźć swój sposób... do czyszczenia noska zalecana jest Frida... ja kupiłam gruszkę... ale moze i kiedys kupie Fride... podobno dzisiejsze gruszki są o wiele słabsze od tych co były stosowane jak my byłysmy małe. no ale doświadczenia z tym nie mam.... położna trafiła Ci sie naprawde okropna, jesli możesz to po prostu sie nią nie przejmuj. to Ty jestes mama i to Ty najlepiej opiekujesz się swoją Maleńką. nie wątp w to. jesli wszystko z Gosieńką jest ok, to wg mnie nie masz sobie nic do zarzucenia.