:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Aziya
28 lutego 2010, 11:22Ja ostatnio robiłam porządki w mojej pudełkowej apteczce, i wywaliłam 90%, teraz wypadałoby uzupełnić zapasy, zeby było na wszelki wypadek, ale jak to zwykle bywa kupuje się, kiedy boli, a nie na zaś :) Buziaki!
IdaSierpniowa1982
28 lutego 2010, 11:19Eeee tam, ja mam na bank więcej, ale lubięmieć leki blisko w razie czego, choć właściwie w ogóle ich nie biorę, ale mam mamę pielegniarkę i udziela mi się jej skrzywienie zawodowe... :D A jak Twoja Dzidzia? Mam nadzieję że wszystko super i niebawem na świecie pojawi się albo Mała Żabka albo Mały PAskudniaczek D: Ściskam Kochana :D
Gosiunia31
28 lutego 2010, 09:47Jak dzidzia troszkę podrośnie, to będzie jeszcze więcej.... gdy pójdzie "między ludzi" - przedszkole czy żłobek - zaczną się choróbska to apteka Wam sie niestety rozrośnie, My tez jesteśmy przerażeni ilościa leków - a obecnie wiekszość to syna..... Pozdrawiam i duzo zdrówka życzę, byś z tych zasobów musiała jak najmniej korzystać :-)
jerne
28 lutego 2010, 08:53Nie jest tak duzo.. U nas jest gorzej. Jak jechalam z rodzicami na wakacje to mama wziela ' kilka ' lekow ze soba - cala torba. Poczynajac od na przeziebienie, na bol glowy, stawow itp itd..
wefelek
28 lutego 2010, 08:48To wcale nie jest dużo - ja mam do tego maści na stłuczenia i dużo suplementów, mój K. też się ze mnie nabija, ale potem w razie czego, to kto mu może od razu pomóc, zamiast szukać w niedzielę otwartej apteki? ;> ano ja
Dareroz
28 lutego 2010, 08:42od przybytku głowa nie boli ;)
erika84
28 lutego 2010, 08:38ja też tak mam :) pełno leków na wszystko!
Brzoskwineczka
28 lutego 2010, 08:38nie jesteś lekomanką... poprostu jesteś zabazpieczona... Ja u siebie też mam niezły zapas... Bo wyobraź sobie, że budzisz się w nocy z potworną biegunką... nie masz jak lecieć do apteki... na szczęscie w pudełeczku masz stoperan lub węgiel.... a wyobraź sobie w ubiegłym roku kiedy przytrzasnęłam palca drzwiami od samochodu M. dopiero latał po mieście za kwaśną wodą, szarym mydłem i środkami opatrunkowymi... A te krople ze świetlikiem chyba nie wolno dluzej niz tydzien uzywac po otwarciu także sprawdź... poza tym myślę ze u ciebie wszystko OK :D
amrita87
28 lutego 2010, 08:01heh ale od przybytku głowa nie boli;) zawsze lepiej troszkę więcej niż w ogóle;) choć fakt że w ciąży nie można brać większości lekarstw:)wiec porządki mile widziane:)od dłuższego czasu obserwuje Twój pamiętnik miło się go czyta.Masz charyzmę:)Serdecznie Was pozdrawiam:)
Cocainegirl16
28 lutego 2010, 08:00Oj u mnie jest to samo, ale nie wiem kiedy przyjdzie ten sądny dzień żeby się z tym rozprawić :)
swinecka88
28 lutego 2010, 07:57Hihi :) To dobrze,że masz leki "na wszystko" :) Jakby się coś działo,to zawsze masz wszystko pod ręką :):) A jak się czuje nasza Mamusia?:);*
Monia1983
28 lutego 2010, 07:56ale gdyby coś bolałao to szukał by ratunku u Ciebie. Kobiety już tak mają, ze gromadzą lekarstwa na wszystkie okazje. Ja też wyjeżdżając mam ze sobą całą siatę leków, bo nawet jeśli nie dla mnie to komuś może się przydać.