:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Madziaaa24
1 marca 2010, 14:41a ja leków nie mam!! jedynie dla dzieci...sama nie zażywam...!!! no jeden , bo wskazany Feminatal i dla męża mam ibuprom! nie lubie leków bleee...
fisska
1 marca 2010, 13:28a bedzie jeszcze więcej bo dojdą: czopki dla dzieci, syropki na gorączke,kaszelek mokry,suchy, kropelki na katar, plasterki, witaminki :) itd :):):)
asimil
1 marca 2010, 11:53Moja apteczka to całkiem pokaźny worek. Mam tam jeszcze oprócz tego co napisałaś leki na zapalenie pęcherza i glukozamina na stawy, maści i kremy na blizny pooperacyjne i wiele, wiele innych. Od czasu do czasu robię remanent i sprawdzam czy coś się nie przeterminowało.
monikac030185
28 lutego 2010, 23:15ja tez mam mnostwo lekow.zawsze sobie cos z pl przywoze bo tu dostac jakis lek oprocz paracetamolu to trzeba sie niezle natrudzic.takze tez mam zapas antybiotykow,lekow na grype i cala reszte.a jak twoje samopoczucie??? czytalam co sie stalo,biedactwo moje,ale badz dobrej mysli a wszystko dobrze sie ulozy.a czy ten martwy plod ma jakis negatywny wplyw na twojego kropka??? co dalej ???
ewel77
28 lutego 2010, 22:29ja jestem przeciwniczką. U mnie tylko paracetamol, aspiryna dla męża, pyralgina na wypadek wysokiej gorączki i syrop lipowy. Nie warto sie tym feszerować, to wszystko przecież niesie jakieś skutki uboczne, o których nawet nie wiemy. Bez tego naprawdę da się żyć i chorować:) pozdrawiam
marleninka
28 lutego 2010, 21:16to chyba świadczy o Twojej kobiecej normalności ;)) ja tez miałam niezłą kolekcję, niestety w większości przeterminowanych leków! jak zrobiliśmy kuchnię to była okazja do przeglądu :)))i ostał się mały jeden koszyczek :) tylko pamiętaj - przeterminowane, niepotrzebne leki nie do kosza, tylko do apteki, bo to odpady niebezpieczne :))) pozdrowionka :*
ashanti85
28 lutego 2010, 20:42heheheh....chyba date przydatnosci do spozycia!gwarancja okresla sie zazwyczaj przewidywany czas dzialania jakiegos urzadzenia ;/
R0hypn0l
28 lutego 2010, 19:55Nie nie jesteś. I raczej nie chciałabyś być, więc nie zadawaj takich glupich pytań...
anairda1986
28 lutego 2010, 19:45przynajmniej można komuś pomóc jak przyjdzie z bólem gardła czy kaszlem. Lubię miec leki,choć nie lubie ich zażywać:p Choćby dzisiaj...przyjechał do nas brat mojego M bo chory,bo kaszel i przeziębienie. Dałam mu antybiotyk:) Bo nic innego mu nie pomaga. Akurat Amoxycylina pomaga na wiekszość chorób ukl oddechowego. I my ją też bierzemy:) Lubie miec w domu leki, bo to już chyba jest jakies moje zboczenie zawodowe:) moja tesciowa ktora jest pielegniarka takze ma wieeelka apteke z lekami:) a ja jako przyszła położna także ja mam:D:D pozdrawiam i dbaj o siebie:)
lea83
28 lutego 2010, 19:15A myślałam, że tylko ja mam domową aptekę :) U mnie to samo moja Kochana. Po każdym pobycie w szpitalu przynosiłam sterty leków + to co musiałam zażywać na bieżąco. Ostatnio szukałam zwykłej witaminy C,a znalazłam leki odczulające, przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, sterydy (na mój niedoszły toczeń rumieniowaty układowy...) w dużych ilościach, a dokładnie Encorton - syf nad syfy - to "dzięki" niemu jestem na Vitalii, do tego leki na żołądek, na jelita...Do tego cały arsenał pigułeczek na napadowe zaburzenia równowagi... W tej szufladzie jest pół mojego życia...a tak naprawdę przerażające jest to ile człowiek tego wszystkiego w siebie pakuje...Biedne nasze żołądek i wątroba :( Dbaj o siebie kochana. I o maluszka! Buziaki
lea83
28 lutego 2010, 19:14A myślałam, że tylko ja mam domową aptekę :) U mnie to samo moja Kochana. Po każdym pobycie w szpitalu przynosiłam sterty leków + to co musiałam zażywać na bieżąco. Ostatnio szukałam zwykłej witaminy C,a znalazłam leki odczulające, przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, sterydy (na mój niedoszły toczeń rumieniowaty układowy...) w dużych ilościach, a dokładnie Encorton - syf nad syfy - to "dzięki" niemu jestem na Vitalii, do tego leki na żołądek, na jelita...Do tego cały arsenał pigułeczek na napadowe zaburzenia równowagi... W tej szufladzie jest pół mojego życia...a tak naprawdę przerażające jest to ile człowiek tego wszystkiego w siebie pakuje...Biedne nasze żołądek i wątroba :( Dbaj o siebie kochana. I o maluszka! Buziaki
Piraniaaa
28 lutego 2010, 17:38eee no to powiem ci, że masz tylko lekkie wspomagacze. Moja półka z lekami juz sie ugina a z kazdym kolejnym rokiem kolekcja sie powieksza. Pamietaj aby nie wyrzucać leków do kosza na śmieci, bo jeśli to zrobisz to osobiście ci skórę przetrzepie :) ! W aptekach prowadzone sa zbiorki przeterminowanych lekow, ktore trafia do utylizacji nie na wysypisko. Poza tym wiekszosc lekow jeszcze co najmniej przez 6 miesiecy mozna uzyc bez obaw, oczywiscie chwilowo ciebie to nie dotyczy :) ty musisz wszystko konsultowac teraz z lekarzem :)... pozdrawiam
MARGOLKA26
28 lutego 2010, 16:17JA TO MAM 2 KOSZYKI RÓŻNYCH LEKÓW!!!! NA ALERGIĘ ,NA GORĄCZKI,PRZEZIĘBIENIA,GRYPY ŻOŁADKOWE....ITD A WSZYSTKO SIĘ ZWIĘLKSZYŁO JAK POJAWIŁA SIĘ TOSIA! 3 RODZAJE SYROPKÓW DLA DZIECI , CZOPKI TEŻ 3 RODZAJE( NIE WIADOMO KTÓRE ZADZIAŁAJĄHI...HI...HI..) 5 RÓŻNYCH TERMOMETRÓW(do ucha,czoła ,po pachę, w plasterku,smoczek,) MASAKRA ALE PRZY DZIECIACH TO JA ZAWSZE MÓWIĘ LEPIEJ MIEĆ WSZYSTKO POD RĘKĄ, ponoć taką paranoję czesto się ma przy pierwszym bobasie;-) POZDRAWIAM I SZYKUJ MIEJSCE NA ,,PANADOLKI TRUSKAWKOWE,,;-) HI...HI...POZDRAWIAM
ksiezycwkaloszach
28 lutego 2010, 16:14moja mama jest farmaceutką i mam w domu szafkę i ogromną szufladę leków na wszystko :P
ange84
28 lutego 2010, 15:00nie ejst tak zle... moja mama ma cala wielka szafke kuchenna lekow w tore jzu sie one nie mieszcza wiec sa lokowane gdize sie da i po sugesti ze moze ich za duzo mowi ze wszystki sie przydadza.... wiec to chyba lekomania ... u ciebie przezornosc ;)
jaskolcza
28 lutego 2010, 14:37jakis tydzien temu robilam dokladnie to samo - przeglad i selekcje lekow...o niektorych z nich zupelnie nie mialam pojecia, inne mialam po 5 roznych sztuk na to samo... kobiety chyba tak juz maja :D pozdrawiam cieplo Wasza Trojeczke :)
Bruniaaa
28 lutego 2010, 12:48Też tak wygląda moja apteczka;D
augustyn2002
28 lutego 2010, 12:07Na poczatku gratuluje nowego mieszkania. Przeprowadzka to sama frajda i mozna zrobic remanent w rzeczach :). Ja tez mam szfke pelna lekarstw, troche polskich, troche irlandzkich i wybieram ktore lepsze :) Czasami lepiej miec w domu wiecej niz za malo. Tak samo mam w szfie z przyprawami :) Pozdrawiam i zycze milej niedzieli
MajowaStokrotka
28 lutego 2010, 11:31Przezorny zawsze ubezpieczony:D
Davnee
28 lutego 2010, 11:27Dobrze, jest mieć zapasy :) Nigdy nie wiadomo co się przyda :) Mam nadzieję, że już dobrze się czujesz. Pozdrawiam