:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
GossipGirl.
8 lutego 2010, 11:05o kurcze hihi, nie no ja raczej nie wierze w to zeby moj kolega zostal moim chlopakiem :)) oj kochana, przejda te mdlosci i bedziesz wygladac coraz bardziej kwitnaco, biustu zazdroszcze, moglabys sie podzielic troszke :))
Qualcuna
8 lutego 2010, 11:04tez mnie mdlilo gdy pusto w zoladku, wiec jadlam i jadlam, ale nie wymiotowalam, wiec troche mnie wtedy przybylo. na poczatku odrzucalo mnie od jogurtow, a wczesniej sporo ich jadlam wiec to byla spora zmiana. i do slodyczy tak nie ciagnelo jak teraz. ale na miesko od poczatku mialam i mam nadal ochote. i na chleb z maslem. zobaczysz ze w 2gim trymestrze Twoj gust i smaki sie zmienia. spij kiedy tylko mozesz, to potrzebne malenstwu. co do seksu to rzeczywiscie moze wywolac porod, jako ze w spermie zawarta jest oksytocyna czy cos tam co powoduje skurcze, ale to na dalszym etapie ciazy, jeszcze nie w moim przypadku na szczescie.
aneczka102
8 lutego 2010, 11:04Obawiam się, że w najbliższych miesiącach moje komentarze będą polegały głównie na ochach, achach i nakazywaniu Ci żebyś o siebie dbała. Bo o ciąży nic nie wiem!! Tak więc dbaj o siebie!!
eldonai
8 lutego 2010, 11:03mam i ja, więc współczuję Ci większych rozmiarów hehe bo wiem jakie to niewygodne (a było i 100 cm :/)
ZlotaRybka25
8 lutego 2010, 11:00no to faktycznie chyba każdy objaw ciąży zaobserwowałaś u siebie :)ja tam bym chciała czasem mieć dziecko, ale póki co nie jest to wskazane na moją sytuację :) pozdrawiam i życzę by nmiekorzystne objawy stały sie mniej uciążliwe :)
isla
8 lutego 2010, 10:31Hejka! Jak Cię ciągnie do kwaśnego to będzie chłopak!!! ;P...a co do rannych nudności, to mojej siostrze dobrze robiło jak po obudzeniu siadała sobie na łóżku z plecami opartymi o ścianę i tak przez chwilę dochodziła do siebie. Patentem okazało się również to, że nim z niego wstała to zjadła śniadanie - akurat miała tak dobrze, że mąż jeszcze był wtedy w domu, to jej to jedzonko przygotowywał i podawał. A w początkowym okresie ciąży to normalne, że najpierw chudniesz 2-3 kg, by dopiero potem nabierać masy ;) Śpij ile wlezie, mojej siostrze też to pomagało, i herbatki z cytryną które jej robiłam :) I zero podskoków!!! Miłego dnia!!! :)
iwoncita
8 lutego 2010, 10:29nudności masakrycznie dokuczają z rańca najbardziej wiem nic na to nie mozemy poradzić:)a cycuchy bęą zajebibi ja miałam takie duże i stojące a teraz.....na samą myśl smiech mnie ogarnia:)wspomnienie:) buxki dla Was i zdrówka :*
paulinka40
8 lutego 2010, 10:24hahaha...co do tych piersi,to pewnie fakt:) jaki plus,prawda/?super,ze zapisujesz swoje postrzezenia.kiedys bd milo to poczytac ponownie i wspomniec te chwile:*
Wilarowa
8 lutego 2010, 10:19na moje mdłości które miałam przez 3 miesiące nie pomagało nic tylko sen, mogłam spać cały dzień i całą noc i ciągle czułam zapach spalenizny ;/ zachcianki na słodycze przyszły w na początku 5 miesiąca i tak mnie męczą do teraz a najbardziej koło godz. 20 ;p o piersiach nie wspominam nic bo są gigantyczne a co do reszty to jest to na prawdę piękny okres szczególnie teraz kiedy prawie cały dzień maluch daje znać o sobie wiercąc się, kopiąc no i ta czkawka ;) ehhh..cudnie :D
xxaggaxx
8 lutego 2010, 10:17a ja zabieram sie za pracę licencjacką:)ja to w ogóle straciłam piersi więc mam nadzieję, że kiedyś jak będe w ciąży to nadrobie straty tzn w tym punkcie straty oczywiście.mdłości-podobno są tylko na poczatku ciąży:) no więc cierpliwości.
TooBIGG
8 lutego 2010, 10:12weekend za mna w sensie jedzeniowym oczywiscie:)buziaki:)*
nanuska6778
8 lutego 2010, 10:07Miałam dokładnie to samo. W torebce ZAWSZE musiałam mieć kawałek chleba, albo jakieś herbatniki. Jadłam mały kawałeczek, powoli długo gryzac. I pomagało. na skórcze mnie zapisywali jeszcze potas. Ale to było w III trymestrze. Banany kazali jeść. Jadłam i pomagały. Piersi mi na szczęście nie urosły, bo sa, delikatnie mówiac, SPORE:-))) Kwaśnościa się nie kieruj. Mnie też brało na kwaśne. A urodziłam 100procentowa kobietę:-) Pozdrowionka:-)
kinga2385
8 lutego 2010, 10:05hehhe dzremka w pracy:) niestety nie da rady:) a kochana z tym biustem to super sprawa:) co prawda nie byłam w ciąży hehhe ale już się cieszę na biuścik:) hehhehe jedyny plus tego wszystkiego no oprócz tego, że kropek będzie na świecie:)
Ajka87
8 lutego 2010, 10:04Ach ja nigdy nie zapomne tego uczucia. Mimo iż mój skarb ma już 3 latka to wciąż pamiętam uczucie jakie towarzyszyło mi w ciąży. Gratuluje jeszcze raz. I dodam tylko, że ciąża to jeden z kilku najcudowniejszych momentów w życiu kobiety(nawet jeśli przytyje się 25 kg tak jak ja;). I nie masz co się bać, nie słuchaj tych co Cię staszą. Może poprostu Ci zazdroszczą tego szczęścia ;)
Piraniaaa
8 lutego 2010, 10:00na poranne wymioty polecają wode z cytryna lub imbirem zanim jeszcze podniesiesz sie z lozka i to malymi łyczkami, mozesz probowac zjesc jakiegos krakersa, herbatnika, skorke od chleba ... moze cos pomoze czasami jednak po prostu trzeba przeczekac te kilka tygodni ... nie ma co swirowac jedz to na co masz ochote ... jak jestes zmeczona to spij za jakis czas bedziesz czula sie lepiej i energia wroci byle do II trymestru ... z piersiami to dopiero poczatek hehe ... na poczatku sie podoba gorzej jak zaczynaja bolec i dokuczac .... ale da sie wszystko przezyc :) ... pozdrawiam cieplo
marleninka
8 lutego 2010, 09:55z tą chemią... ja przechodziłam katorgę myjąc np. włosy, bo zapach szamponu wywoływał u mnie odruch... wiesz jaki... ;)) miłegodnia :) dziewczynko z chłopczykiem w brzuszku :)))
musia0109
8 lutego 2010, 09:49to chyba chłopczyk będzi jak cie bierze na kwaśne wszystkie te skurcze łydek itd to jest jak na miejscu a w którym miesiącu jesteś?
controlfreak
8 lutego 2010, 09:47więc nie doradzę :) Słyszałam tylko, że jeśli zajadasz ogórki - to na stówę,bank i tym podobne - urodzi się chłopiec - heh ;) Wow :) Nie ma to jak fachowa porada :P O czym piszesz magisterkę słońce? Bo jakoś nie wyłapałam, żebyś się tym gdzieś chwaliła :) A propo magisterki, to zmykam na egzamin - o dziwo, uprzedzona Twoją radą znam już nazwisko wykładowcy ;D:D Cmok:*
gosiaczek0
8 lutego 2010, 09:45Hahaha :D Widzisz jakie fajne pozytywy ;) Dzięki za życzenia ;) W moje urodziny będziesz świętować walentynki z Paskudniakiem ;)
Ajka87
8 lutego 2010, 09:44Witam dawno mnie tu nie było, zaglądam a tu ormalnie w szoku jestem. Widzę, że dużo się u Ciebie pozmieniało. Moje gratulację i życze wszystkiego naj naj :) Przyszła mamusiu :))