Piąty rok na diecie.Pilnowanie się bywa męczące,ale rekompensuje to wszystko wygląd i samoocena.
Czasem mam dość,wpadam w kompulsy,później wyrzuty sumienia,i tak w koło Macieju.Gdyby nie kijkowanie,pewnie dawno bym popłynęła
Pozdrawiam Wszystkich "tuż po odchudzaniu i dbających o wagę"