Jak większość kobiet, ja też przez całe dorosłe życie jestem na diecie odchudzającej. Kilka razy nawet udało mi się schudnąć. Za każdym razem wydawało mi się, że dieta to czas wyrzeczeń, w którym rezygnuję z przyjemności. Zazdrościłam innym, że zajadają się smakołykami i są zadowoleni (tak jakby nie było innych przyjemności ). Powodowało to u mnie smutek i w krótkim czasie dochodziłam do wniosku, że odchudzanie nie ma sensu i wracałam do tuczącego, niezdrowego jedzenia. Radość była krótka gdy okazywało się, że spodnie, już nawet w większym rozmiarze, są za ciasne a wiązanie butów coraz trudniejsze. Wracała myśl o diecie i koło się zamykało.
Wczoraj zaczęłam swój kolejny raz z nadzieją, że się uda. Śmiało mogę powiedzieć, że nie tylko mam nadzieję ale jestem pewna, że się uda. Wiem, że to zależy od mojego nastawienia, konsekwencji, cierpliwości, że zależy tylko ode mnie.Teraz myślę, że dieta to wcale nie wyrzeczenia ale przede wszystkim dbanie o siebie, o swoje zdrowie, o zdrowy wygląd. Zamiast zjeść pudełko lodów lepiej wyjść na spacer i nacieszyć oczy pięknem wiosny .
Pozdrawiam