Pierwsze dni z dietą u mnie to nabieranie nowych nawyków. Już pomału mój organizm zaczyna się przyzwyczajać do regularnych posiłków. W pierwszych dniach w godzinach do 15 zupełny brak apetytu, za to wieczorem wilczy głód. Najbardziej brakuje mi słonych przekąsek ale jestem konsekwentna i nie sięgam po nie. Powtarzam sobie, że dam radę i wiem, że z czasem przestaną "za mną chodzić". Poznaje za to nowe przepisy, nowe smaki (np. połączenie pomarańczy z cebulką ).
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszystkich.
DulceDita
25 maja 2020, 15:57Ja też zaczynam, dzisiaj drugi dzień. Powodzenia i pozdrawiam! :)