Vitalia mnie poinformowała, że już od ponad 3 tygodni jesteśmy razem. Dla mnie to długo. Ja się diet nigdy trzymać nie umiałam, a tu proszę jaka odmiana. Wszystko przychodzi bez problemu. Nawet nie patrzę na to, co mi Vitalia podsuwa do jedzenia jak na dietę, a raczej jak na pomysły na zdrowe odżywianie. Jak już wspominałam wcześniej: nie trzymam się rygorystycznie planu (czy to diety, czy ćwiczeń), ale followinguję mniej więcej za tym, co jest mi sugerowane.
Dziś na II śniadanie zamiast koktajlu z papryki, pomarańczy i curry zrobiłam sobie (wymyślony przeze mnie) koktajl zielony: pietruszka, ogórek, jabłko, seler naciowy, rzodkiewka, pomidor, sok z połówki cytryny, odrobina wody, oregano, pieprz, szczypta soli. Ostatnio dużo koktajli robię I znowu zasługa Lubego Kilka dni temu pojawił się w mojej kuchni nowy, śliczny, turkusowy blender (nie pasuje kolorem do niczego, ale nie mogłam się turkusowi oprzeć, no cóż, najwyższa pora wprowadzić elementy turkusowe do kuchni Póki co wszystko jest w tonacji biało-fioletowej z jasno zielonymi dodatkami Ktoś by pomyślał: taki mało romantyczny prezent: blender, ale przyznaję się bez bicia: marudziłam Lubemu, że "ja kcem")
@ dzisiejszy koktajl - nie wygląda szczególnie, smakuje nieźle, ale na pewno nie jest to "smak lata" , na pewno jest zdrowy, a ja lubię to, co jest zdrowe.
Ale mam dziś fazę na pisanie
Wobec tego podzielę się jeszcze moimi wrażeniami związanymi z endomodo - po wielu próbach, podejściach - wreszcie stałam się pełnoprawnym użytkownikiem endomondo Połączyłam to z fitbitem oraz myfitnesspalem i mam wgląd we wszystko, co robię ruchowo i co jem Endomondo zassał mi całego fitbita - czyli wszystkie kroki od samego początku - mega fajne Widze ile km tygodniowo robię. Podobają mi się statystyki. Wyniki może nie sa imponujące, ale przynajmniej wiem co i jak
Pierwszy tydzień 15-21 czerwca 62km, drugi tydzeń 22-28 czerwca 105km, obecny tydzień 79km (wczoraj oficjalnie wróciłam do biegania )
Czas się zbierać do pracy. Do później Vitalijki :)