Dziś miałam Vitalijkowe ważenie. Owszem wczoraj nagrzeszyłam i jestem o to na siebie wściekła ale wczoraj widzialam na wadze 71,8 kg a dziś koszmarne 72,9 kg. Wypiłam wczoraj ponad dwa litry wody , pól litra czerwonej i tyle samo zielonej herbaty. Zjadłam 4 kromki chałki drożdżowej z masełkiem i dwie kromki białego pieczywa z serem nadprogramowo i aż tak dzis dostałam po głowie?!?! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. A było już tak pięknie. Jestem głupia, że tak się dałam wczoraj ponieść moim zachciankom teraz mam co chciałam.
Pasek zmieniłam choć nie było lekko i strasznie mi wstyd przed Wami i samą sobą. Obym tylko z tej załamki nie zaczęła znowu w siebie wrzucać. Jest mi teraz bardzo źle.