Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze interesowalam sie sportem i od kiedy pamietam zawsze cos trenowalam... biegnie, siatkowke... wiadono jak to z biegiem lat przyszla praca siedzaca, mniej czasu a potem nawet checi odeszly. Co sie wtedy dzialo? Normalne ze tylam i to duzo,,, Teraz moja waga zamiast spadac dalej rosnie. To wlasnie sklonilo mnie do ponownego zadbania o siebie... Obecnie dodatkowo jestem mama i wiec przez to przyszly mi kilogramy...ale czas pozbyc sie brzuszka, wiec do dziela :))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19837
Komentarzy: 89
Założony: 12 kwietnia 2009
Ostatni wpis: 4 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mari1988

kobieta, 36 lat, Berlin

165 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

dziś i wczoraj :
Wczoraj to sobie z dietką trochę odpuściłam ale dziś za to biegałam.
Jak ja bardzo lubię lato :):):):):)
Dziś pierwszy raz się opalałam i było bardzo fajnie :)
Ale czuję, że bieganie nie jest dla mnie, niestety za szybko się meczę... :/
Ale spoko swoje słabości trzeba przezwyciężać dlatego będę dalej sobie biegać :D
No to by było jak na dziś :D
p.s. jutro zakończenie szkoły :):):):)

27 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

No i kolejny dzień diety tak myślę bo jem mało o myślę, że mało kalorycznie:)
śniadanie:kanapki 2 z szynką i rzodkiewką
obiad: karkówka z kawalkiem chleba ciemnego
potem już nic a dużo wody

UPS przypomniało mi się dziś lody jadłam :(
Ale reszta mało kaloryczna i mało to chyba nie tak źle

26 kwietnia 2009 , Komentarze (3)

Dziś cały dzień siedzę w domu ale w końcu za chwilkę wyjdę na spacerek :)
śniadanie: płatki fitness z owocami
obiad: udko kurczaka (robiony w foli)
podwieczorek : płatki fitness
potem gdzieś jabłko no i dużo wody :):):)

25 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

hahaha to były ciężkie dni wczoraj był ostatni dzień szkoły to trzeba było to oblać:D no a dzień wcześniej to kuzyn mojego chłopaka przyjechał no to trzeba było też się napić haha no to dużo kalorii wpadło no i w piątek to jeszcze pół pizzy :/ ale co tam czasem można sobie zrobić przyjemność:D
ok ale dziś znów dieta :)

22 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

A dziś już luźny dzionek :):):):)
Jak ja się ciesze ze nie muszę się uczyć na lekcje no to w końcu będę miała czas na przygotowania do matury ale jakoś na razie mi się nie chce :D
Dziś jem troszkę więcej niż zawsze:/
Ale co tam raz sobie odpuszczę :p
Ale jutro znów dieta :)

20 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

Dziś nie dość, że jadłam bardzo mało to przebiegłam ok 16 km :):):)
Jestem z siebie dumna, bo nigdy tyle nie przebiegłam :D
A na śniadanie (7.20) zjadłam 2 kawałki chleba z chudą szynką do tego rzodkiewka i herbata.
Drugie śniadanie (ok 10-tej)1 kanapka z szynką i rzodkiewką
trzecie śniadanie (ok 13-tej)1 kanapka również z chudą szynką i rzodkiewką
w czasie (8-15) woda niegazowana
ok 15.30 aktivia
ok. 16-tej zupka z paczki pomidorowa 63 ckal
ok 18-tej 3 łyżki budyniu z chudym mlekiem
potem biegi ok 16 km
a przez cały dzień dużo wody :)
Ciekawe ile to wszystko kal :D
Ale chyba nie tak dużo :D




19 kwietnia 2009 , Skomentuj

hm... Teraz opis tego co robiłam wczoraj i dziś...
No to troszkę ćwiczyłam, ale mniej jadłam niż zawsze czyli nie powinno być źle :D
A całe dnie spędziłam z moim kochanym chłopakiem no i trochę sobie spacerowaliśmy. Moim zdaniem dni bardzo udane:)

17 kwietnia 2009 , Komentarze (4)

Po mimo tego, że nie trzymałam dziś diety jestem z siebie dumna:):):)
Jeździłam dziś rowerem ok 9 km potem biegałam krótko ale zawsze, a potem ok 8 km szłam sobie szybkim tempem :):) No nie liczę oczywiście chodzenia do szkoły ze szkoły do sklepu itp tego byłoby dodatkowe 3 km:)
Czyli mogę powiedzieć, że cel osiągnięty:)
W szkole jeszcze nam robią spr. ale i tak jeszcze 5 dni i koniec szkoły:D:D:D
NARESZCIE :p

16 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

No wiesz ja wciąż wszędzie chodzę pieszo, ale jakoś teraz próbuję działać coś więcej :):)
Zawsze do szkoły i z powrotem pieszo a to 15 min drogi w jedna str. i tak codziennie przez 5 dni w tygodniu.
Pozdrawiam:)

16 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Ale przed chwilą się wkurzyłam!!!
Zepsuł mi się rower:(
Prosiłam ojca ale jak zawsze mi odmówił :( taki już niestety jest...
Ale chociaż dziś sobie pojeździłam na rowerze i miałam ciężej to może i lepiej dla mnie :D
No to zostaje tylko sobota i biegi :) ale chociaż coś :D
No a teraz jem mniej i mniej kalorycznie no i nie jem słodyczy :):)
Czytałam tu na forum, że rzodkiewki są dobre przy diecie jutro sobie kupie:)
No i oczywiście postaram się porobić brzuszki:)
Muszę się jeszcze nauczyć mniej herbatę słodzić  :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.