Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Sexsi Lala Crazy Lala :P to tyle o mnie :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23875
Komentarzy: 371
Założony: 26 marca 2009
Ostatni wpis: 21 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wightlady

kobieta, 33 lat, Warszawa

162 cm, 82.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: :) być sobą

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 maja 2009 , Komentarze (2)

No narazie nie idzie tak źle z jedzeniem się ograniczam bo ale słodycze prościej by mi było jak bym wogóle nie miała do nich dostępu no ale mieszkam z rodziną ;/ jestem po porannych ćwiczonkach  mam zakwasy na brzuchu i bolało mnie za kazdym razem jak sie zginałam ale dałam radę :) nie poddam się Od Października ide na studia do nowego miasta i chcę by moi nowi znajomi znali mnie lepszą i ładniejszą ... Tylko nie wiem jak pozbyć się ochoty do słodyczy ??? POMOCY :(

26 maja 2009 , Komentarze (1)

skończyłam od dziś przeszłam na diete po raz drógi :) ale Tym razem sie sie wycofam musez schudnąć szczególnie że mam teraz dobre warunki bo mieszkam zn ów w domu i całe dnie siedze sama :D zzaczełam A6W i ćwicze brzuszki narazie 30 dziennie do tego uzywam balsamu ujędrającego i myśłe ze dam rade . Po prostu częściej muszę się tu pokazywać bo to mi pomaga :D Pozdrawiam

7 maja 2009 , Komentarze (1)

witam nie wytrzymałam :( zawsze jak sie stresuje jem jem jem :(
chcecie wiedzieć jaka jest moja waga znow prawie ta sama 73 kg ;(  i znow mam problem ze spodniami :( ........ jeszcze do tego maturka to tez sie nawpipszalam slodyczy i wogole :( no ale postanowilam sobie ponownie zaczac teraz mam wiecej czasu :) bede biegac i chodzic na baszenik ale to za tydzien dopiero :) w pon pisze biole :) 3 mac kciuki Dajcie mi male wsparcie bo sama nie dam rady :(...

4 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

Oczywiście nie obyło się bez czekolady lodów i napojów no ale ważne ze waga spadła a nie podskoczyła chyba wszystko mi spalilo się przez to martwienie i płacz :( ... Tesknie za nim ale go to nie obchodzi nie ma raczej szans byśmy byli razem :( Ale kogoś poznałam facet ma wszystko czego bym chciała piszemy ze soba ale zobaczymy raczej po ostatnich prezyzciach sie nie zdecyduje na cos wiecej
Narazie waga mi spada i to główny cel :P
wiec spadaj spadaj ... :) Pozdrawiam

1 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

No i zostałam prawie sama Nie uklada mi się z facetem :( w sumie wogóle ze sobą nie rozmawiamy ;( chciałabym się nawpiepszać czekolady , lodów, popcornu ale jak narazie się powtrzymuje :(....... Nie wiem co dalej pisac więc kończe

31 marca 2009 , Skomentuj

czuje się dobrze w miare przynajmiej prezstało mnie tak odrzucać na jedzienie zaczełam jestć normalnie w granicach normy znaczy staram się o wiele mniej i wogóle Najgorsze jest to że tutaj nie mam wagi :( i nie wiem czy mi waga nie stoi bo tak mi się przynjamjmniej wydaje :( .... W szkole pełno sprawdzianów całe szczęście że to już ostatni tydzień nauki :) Pozdrawiam i życze wytrwania do celu

29 marca 2009 , Skomentuj

przyjechałam do szkoły , mój facet - totalna olewka , ale mniejsza z tym kupiłam sobie sukienkę hehe i wiecie co L nie XL wsumnie tat mówił bym wzieła wieksza bo L jest dopasowana ale się uparłam :) mam nadzieje ze jak jeszcze zgubie z 4 kg to będzie świetnie :) no a tak pozatym dziś zjadłąm
jogurt 105 kcal
jeden hotwings z KFC i troszke sałatki czyli jakieś 380
i jogur mam na kolacje z owocami mrożony  230
Podsumowanie 715 ech troszke sobie za dużó pozwoliłam :(
A mama jak mama wsumnie kawałek kurczaka musiałam zjeść by nie gadała chociaż i tak brzdęka mi nad uchem :(  Mam nadzieje że L bedzie za miesiąc za lużna

29 marca 2009 , Komentarze (5)

Najgorsze jest to że zawsze niedziele jest wojna o moje jedzienie jak nie to że jem coś czego nie powinnam to o to że jem jogurt a powinnam to co przygotował tata czyli jajecznice z pomidorami berlinkami szynka i na oleju ; ( Mama mówi znów bedziesz się odchudzać przez 3 dni a potem kraść pudełko czekolody lub fast food :( i jak tu dożyć do celu :( W sumnie ustałam przy swoim bo zjadłam pól jogurtu owocowego czyli jakieś 105 kcal :)   No weszłam rano na wage 71, 80  Dołek :( jeszcze mama i wogole :( Wolała bym mieć jej wsparcie niż dostawać od niej opr :(  Przynjamiej wy mnie wesprzyjcie , bo nie dam rady jak tak dalej pójdzie

28 marca 2009 , Komentarze (2)

Troszkę dziś się pomasowałam trzymam dietę zjadłam rano tylko danio biszkoptowe 150 kcal no ale też nie do końca , nie mogłam Czuje że mnie ssie ale co wezmę do ust to mi się chce wymiotować :( Nie wiem co jest grane? Ale cieszę się bo  waga mi zlatuje dość szybko :) Mniejmy nadzieję że się nie zatrzyma

28 marca 2009 , Komentarze (4)

Wczoraj byłam z moim facetem na urodzinach u wspólnego znajomego ni pytajcie jak było Chciałam założyć spodnie wiecie co sie stało pękły w kroku mam wielgachne uda Później żeby było śmieszniej jakaś blondi z jakieś 48 kg wagi śliniła się do mojego faceta wiem że on z tego nic sobie nie robi ale ja miałam gula :( dziś rano zauważyłam że mam okropny cellulit teraz siedze z pasem wibracyjnym  mniejmy nadzieje ze cos to da :( Ona była w sukience a ja w spodniach dlaczego bo mam grube nogi :( 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.