- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 879020 |
Komentarzy: | 8982 |
Założony: | 14 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 16 listopada 2024 |
Postępy w odchudzaniu
Dzień dietkowy w miarę zaqliczony i bez słodyczy.Dziś zajadłam się troche więcej,kaszy i płatków owsianych i jak na razie nie burczy mi w brzuchu-jaka to ulga.
dzień ogólnie ok,mniej się stresuje nawet.Wczoraj do Pawła napisałam i trochę wieczorem poesemesowaliśmy.Od niedzieli jakoś mało sie odzywa, rozumiem ,że mają dużo pracy i nie ma czasu odpisać a po pracy jest wykończony.Nie lubie takich sytuacji.Dziś się powstrzymałam z wielkim trudem i nic do niego nie napisałam a on się też nie odezwał jak do tej pory,,,,a ja znowu czekam,,,,może jutro się odezwie....Chyba się za bardzo do tych sms i telefonów jego przyzwyczaiłam,,,,,niech on też trochę zatęskni....Wiecie boje się zeby nie było znowu tak jak z Tomkiem:(
Dzień dietkowy w miarę zaqliczony i bez słodyczy.Dziś zajadłam się troche więcej,kaszy i płatków owsianych i jak na razie nie burczy mi w brzuchu-jaka to ulga.
dzień ogólnie ok,mniej się stresuje nawet.Wczoraj do Pawła napisałam i trochę wieczorem poesemesowaliśmy.Od niedzieli jakoś mało sie odzywa, rozumiem ,że mają dużo pracy i nie ma czasu odpisać a po pracy jest wykończony.Nie lubie takich sytuacji.Dziś się powstrzymałam z wielkim trudem i nic do niego nie napisałam a on się też nie odezwał jak do tej pory,,,,a ja znowu czekam,,,,może jutro się odezwie....Chyba się za bardzo do tych sms i telefonów jego przyzwyczaiłam,,,,,niech on też trochę zatęskni....Wiecie boje się zeby nie było znowu tak jak z Tomkiem:(
kolejny dzień dietkowy zaliczony ,waga minimalnie spada a reszta tzn humorek bez zmian,dobranoc
hej nie jest aż tak źle u mnie wszystko jest ok.Może to co wczoraj napisałm okrężną drogą ale jeśli będe mieć odwagę to konkretnie napisze o co chodzi.
Dzisiaj drugi dzień w miarę dietkowy,po wczoraj był niewielki spadek na wadze zobaczymy co jutro ona pokarze.
Rozmawiałam właśnie z siostrą na skaypie i pokazałam mi malutką a ja nie wtrzymałam i musiąl wyłaczyć się bo łzy mi zaczeły lecieć....ja już nie wiem,nie potrafię.
W koncu wysłałam papiery na ubezpieczenie i jak je dostanę to idę do lekarza bo mam dość już moich problemów ze zdrowiem,,,,,,,masakra,,,,miało być optymistycznie a jest zaś dołująco,przepraszam
Martwie się trochę o moje Słonko bo po sobotniej imprezie jest jeszcze chory,nawet się dziś nie odezwał jak na razie.
Martin w pracy stwierdził,że chyba jestm zakochana ale nie jestem szczęśliwa,powiedziłąm mu,że jestem a on na to ,że tylko tak mówię,że wszytko jest ok a chyba tak nie jest bo to widać i mam go nie bajerować.Bo jeden dzień jestem uśmiechnięta a jeden smutna
Hej
Diety nie ma waga 78,5 kg.Nie potrafię się za to zabrać.
Jestem szczęśliwa ale coś mnie dręczy.Ja to zawsze mam pecha.Nie chcę tu pisac o co chodzi bo i tak nikt by mnie tu nie zrozumiał:(.Jestem szczęsliwa w końcu czuję,że potrafię okazywać uczucia i być sobą.Czuję,ze komuś na mnie zależy.To jest zupełnie co innego niz było z Tomkiem,który wydzwaniał,tęsknił itd a same wiecie jak to się skończyło.Obecnie nie wydzwania po kilka razy dziennnie,ale zadzwoni pogada,napisze smsa i to ja za nim nie latam.Ma do mnie 25 min drogi i przychodzi,lubię razem oglądać filmy,iśc na spacer i się do Niego przytulić.No właśnie tylko to coś----Jestem jednak zła kobieta.Ale jak go trylko zobaczyłam pomyśłałam,że musi być mój-przeciwieństwo mojego ideału.Tak bardzo chcę być szczęsliwa,że tak szczerze jest mi wszystko jedno....teraz cieszę się chwilami spędzanymi z nim chociaż wiem,że będę znowu płakała.Ale jak to się mówi nic nie dzieje się bez przyczyny.Poznałam go gdy byłam w dołku po rosstaniu z Tomkiem,dzięki niemu znowu wierzę w siebie i w to,że ktoś mnie może pokochać,komuś zależy.Teraz mogę podziękować Tomkowi za to,ze mnie zdradzał,zostawił bo dopiero teraz jestem szczęśliwa....Ja to mam talend do tego by się zawsze w coś wpakować....Może czasem by było lepiej gdyby mnie nie było.?????
Mój przyjaciel ze studiów po 5 latach napisął mi takie słowa
""niosłaś ze sobą radość i nadzieję'''
chciałabym żeby inni też tak o mnie myśłeli i na moim grobie był wyryty złotymi literami taki właśnie napis......
A moje marzenia są chyba nie do spełnienia.....Jestem jaka jaka jestem.............
hihi no od wczoraj mi Paweł mówi Pysia nie wiem czy to słodko,ale nawet mi się podba.
Weekend spoko,noce nie przespane w ciagu 2 nocy spałm może z 3 godziny.Wczoraj Paweł się zakumpplował z Arturem u tych co wynajmuję zaczeło się niewinnie od drinka,no a tak się skonczyło,że masakra.A ja do pracy i super się czuję inni nie......Spokojnej nocki zyczy Wam Pysia:)
Hej
Co do diety no koment.
Dzisaj jak czekałam rano na busa po drugiej stronie zobaczyłam jak szedł Tomek.Ale on mnie nie zauważyłi dobrze. Ciekawe ska wracał o tej godzinie ? czyżby Sabinka go zostawiła,bo mieszali razem a może ma znowu inną.Tak sobie myśłałm,że powinnam mu podziękować za to,że mnie zdradzał i zostawił.Dzięki temu zostawiłam go i poznałam moje Słonko:)To nie miało z nim tak być,chciałam tylko się pobawić facetami a tu takie coś.Pawłowi zaczyna na mnie zależeć a mi coraz bardziej na nim.Wiem,że nie powinniśmy ale to jest zupełnie co innego.Nigdy nie czułam się tak dobrze z żadnym facetem.Jestem przy nim sobą,nie ukrywam uczuć,umię się do niego przytulić,objąć on jest taki ciepły dla mnie.Czuję,że mam chłopaka i cieszę się każdą chwilą z nim spędzoną bo w każdej chwili może się to skończyć.Ja będe znowu płakała ale go zrozumiem.Wczoraj sam napisął smsa czy może wpaść piękna ,słodził mi jak nigdy.Wpadł do mnie wypiliśmy winko przy świecach i obejrzeliśmy Avatara.Przed północą wyszedł,nie umiał spać i mi pisał w nocy smsy.Dziś ma być powtórka.Już upiekłam szarlkotkę a do tego będzie bita śmietana:)Poprostu jest super niech ta chwila trwa.
Pozdrawiam miłego weekendu.
hej
nie wiem co pisać.Nic się nie dzieje.Po tej ostatniej wiadomości na gg zamias sięwziąść za siebie to przeciwnie-cały czas coś jem.Niestety widać,że się przybrało trochę.A tak fajnie mi jeszcze szło 2 tygodnie temu gdy byłam na Dukanie .Niestety pan Dukan nie dla mnnie.Teraz to przynajmniej się dobrze czuję i nie mam takich bóli jak ostatnio.Nie umiem się znowu zabrać za dietkę.Może od poniedziąłku znowu.ja tak mam ,że szybko schudnę z bzrucha i szybko tam tyję.
A tak wszystko bez zmian Marcin dzwoni na skaypie i jest wesoło.Paweł dzoni czasem napisze fajjnego smsa na dobranoc.Jutro pewnie się zobaczymy bo i tak musi mi przyjść przetłumaczyć papiery co przyszły w sprawie ubezpieczenia.
Pogoda za oknem jesienna od kilku dni deszcz pada ale jest ciepło,niebo zachmurzone,wiadać zbliża się jesień w końcu juz koniec sierpnia.
Miłego poopołudnia i wieczorku.