Owsianki, to nie tylko zawiesiste obrzydliwe zupy z przedszkola. Dzięki owsiance możecie rozpocząć poranek iście po królewsku - dostarczyć sobie pyszności o poranku i nie musieć mieć wyrzutów sumienia.
Po pierwsze: jest bardzo zdrowa.
Po drugie: możesz wrzucić do niej co zapragniesz.
Po trzecie: nawet jeśli zaszalejesz, to w ciągu dnia to spokojnie spalisz.
Dlatego dziś u mnie owsianka z bananem, kokosem, orzechami laskowymi, rodzynkami, siemieniem lnianym i słonecznikiem. Wyszła wyborna! :) I czuję się jakbym zjadła pyszny deser, a nie śniadanie.
Jak ją zrobić?
- Kup płatki owsiane (najlepiej górskie, niebłyskawiczne - moje ulubione możecie zobaczyć
tutaj , kosztują 2,30zł) i mleko (najlepiej zwykłe np. 2%, nie odtłuszczone).
- Szklankę mleka i 3,5 łyżki płatków wrzuć do garnka i doprowadź do wrzenia (ja dodałam jeszcze pół banana pokrojonego w kostkę). Pogotuj chwilę, żeby płatki napęczniały i owsianka zrobiła się gęsta, ale uważaj, żeby się nie przypaliło.
- Przelej do miseczki i udekoruj tym, co masz aktualnie w kuchni :) U mnie są to zazwyczaj owoce, orzechy, pestki dyni i słonecznika, siemię lniane, otręby, rodzynki, migdały. Wybierz co lubisz i... smacznego!