noo..jest dobrze!
zleciał 1 kg..od szczepana-dzieki ruchowiiiiii...Nie ma jak RUCH!!!!!!!!Brakowało mi tego przez te 2 m-ce wiec jest SUPER!!!
ciesze sie...
zaraz zmierze brzuszysko...
noooo..84 cm;)))) a bylo kurcze 90!!!!!
SUKCES!
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (4)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 32852 |
Komentarzy: | 149 |
Założony: | 8 maja 2008 |
Ostatni wpis: | 24 września 2015 |
kobieta, 44 lat, Rzeszów
170 cm, 104.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
noo..jest dobrze!
zleciał 1 kg..od szczepana-dzieki ruchowiiiiii...Nie ma jak RUCH!!!!!!!!Brakowało mi tego przez te 2 m-ce wiec jest SUPER!!!
ciesze sie...
zaraz zmierze brzuszysko...
noooo..84 cm;)))) a bylo kurcze 90!!!!!
SUKCES!
no tak..sprawdzalam gdzie mi sie przytylo..
no jasne ze w brzuszysku!!!!;((( iiiiiiiiiiii cyce;)) ale cyce to akurat + ale czemu to musi isc w parze z bzrzuszyskiem??;(((
i jak stracic 10 cm z brzucha jak ja nie moge robic brzuszkow???;(((((oto jest pytanie...no nic..trzeba dzialac..poki czas
no czesc wszystkim!
wracam do WAS!!!
tak tak..WRACAM-PRZYTYŁO MI SIE!!!
a dlaczego sie przytyło?
-bo po wrzesniowym wypadku nie mogłam się ruszac;(......-ale już moge;)
-bo po wypadku potrzebowałam TONY czekolady;'(...-ale juz nie potrzebuje;)
-bo jadłam co popadlo BYLE BY PRZYTYC!...-bo faktycznie wygladałam żle z waga 59 kg..
-ile wazyłam przed wypadkiem?-62kg! waga CUD MIÓD!!!!
-ile ważyłam po wypadku?-59 kg;(-waga NIE CUD MIÓD!!!
-ile waże teraz?-65 kg.............-WAGA TAKA SE..ALE TRZEBA UWAZAC!
poza tym wracam do tańca na wakajach..i nie chce znowu przezywac tego samego od poczatku..co przeszłam!! Wiec..DO DZIELA!!!!
postanowienia;
-mogę sie ruszac..ale musze uwazac..-powiedzmy ze ruszam sie delikatnie..ale wazne byle się RUSZAC!..RUCH BARDZO WAZNY!!!!
-Jedzenie -2 bardzo wazna sprawa!można jeśc wszystko..ale zeby zrzucic kg..musze się ograniczac..więc
a) nie jem chleba..(sporadycznie)
b)jem obiad cały
c) 0 słodyczy!
co zrobiłam do tej pory?
-szczepan(sobota)..impreza..godziny ruchu..powiedzmy ze spaliłam świąteczne pyszności czyli-"ziemniaczki"(ulubione)
-(niedziela)-obiad,2 "ziemniaczki",poł kawałka tortowego+ poł h ruchu..-powiedzmy ze spalone!
-(poniedziałek)..brak obiadu:( nie z mojej winy!-na obiad salatka,1 kromusia chlebusia..2 "ziemniaczki" (dobrze ze juz ostatnie nie będą kusiły)+pół h tanca..-myśle ze "ziemniaczki" spalone!
-jutro...a jutroooo..ruch-polh..i..obiad! bez ziemniaczków juz bo ich nie ma;)
I JESZCZE ! 1 POSTANOWIENIE
Fajki ..fajki..fajki..głupie fajki..
pale do 1 stycznia po 1 stycznia rzucam!!!!!!!!!!!!!!!Mam w d..e..palenie!jak mnie bedzie ciaglo bede sie ruszac..i juz..co to za wytlumaczenie ze lodówka..jak sie nie pali..gałgany tylko tak robią!!!
Ale niestety;(-rzucić palenie jest trudniej-nież rzucić kg!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieje ze wytrwam w postanowieniach..
WIEC do DZIEŁA!!!!
wstręciuchy-skręciuchy i Dieta!
RZUCIC PALENIE CZY SCHUDNAC??-co jest
trudniejsze????