Rzucam Palenie Nie chce Przytyć!
W tym roku na łamach mojego wspomagacza(bo tak nazywam moj pamiętnik z racji tego ,że w grupie razniej!!!) będzie coś o kobiecie...diecie... i nałogu....
Rok temu jak wiecie albo i nie wiecie..udało mi się stracic 25 kg(sukces)! i wszystko było w normie z utrzymaniem wagi nie było problemu do momentu kiedy..pewnego Dnia..
Tak Wszedł ON mój motorek napędowy jak Go nazywam..Piękny Przystojny ..czarujący..Uroczy..Długo się znamy...rzadko widzimy gdyż fizycznie jest to niemożliwe..ale jakaś siła przyciąga nas do siebie..
..Czy mi imponuje?Tak bardzo!..-co tu wiele mówić-mądra bestia..
To dla Nieego decyzja o zrzucie wagi choć wcale mnie o to nie prosil..
To dla Niego zaczęłam częściej niż kiedyś przyglądać się w lustrze...
Dla siebie też..ale NIGDY nie podjęłabym decyzji o zrzucie kg bo nie mieściło mi się to w głowie ze dam rade!,przeciez ja zawsze byłam misiem...jak mogło by być inaczej...
Był 29 marzec..Ja i On nareszcie Razem..
Patrzyłam na Niego..i...tak -byłam sszczesliwa ze jest..
Wtedy jeszcze paliłam..
Buzi Buzi..-hmm -i ON całował się z popielniczką..;/
Wiedziałam ,że jedzie ode mnie dymem na odległość tyaka byłam przepalona-nawet deo nie pomagał..nawet stos gum..
Dzisiaj Serdecznie Mu Współczuje ..
Ale On nic nie mówił wiedział ,że pale..znosił zapach dymu ..zapach dymu w moich ustach..Dodam ,że ON nie pali i nigdy nie palił..w zasadzie było mu to obojętne czy Ja Pale czy nie Pale..do czasu aż....
..Aż w tym dniu na pożegnanie..cichym głosem dodał "NIE PAL..mi to nie przeszkadza ale nie pal.."Do dxziś pamiętam TEN jego wzrok..Dobry spokojny czuły..On mnie zwyczajnie poprosił..to nawet nie był rozkaz..Stałam Obok Niego patrzyłam na Jego bużkę i jakoś przykro mi się zrobiło..wtedy bez wahania powiedziałam;
"NIE BEDE! RZUCE!OBIECUJE!!!!"..
A słowa mIśia są ŚWIETE! JAK MIŚ COŚ KOMUŚ OBIECA- I DA SŁOWO!
TO JEGO SŁOWO JEST WIECEJ WARTE NIŻ WSZYSTKIE INNE KTORE WYPOWIADA!Jeżeli MIŚ COŚ KOMUŚ OBIECA TO JEST TO ZOBOWIĄZANIE KTORE MUSI BYĆ ZREALIZOWANE!!!
jEZELI MIŚ SŁOWA NIE DAJE -TO NIGDY NIKOMU NIE MOWI ZE OBIECUJE!
Jemu obiecałam!dałam słowo! potem parokrotnie jak miałam okropną chec na fajke przypominałam sobie tę chewile..i ze wzystkich sił starałam odsyuwac od siebie myśl..o zapaleniu choćby 1 papierosa..
On nie rozumie..że jest ciezko..nigdy nie palił..Dla osoby która nigdy nie paliła..nigdy nie rzucala..nikt tego nie zrozumie..Osoba która nie paliła mysli ze to jest ta jak z odstawieniem czekolady..A to są katusze większe niz .....nie wiem własnie do czego to porównać..
Idzie 3 miesiąc-2 tygodnie temu miłam jazdy takie jak z horroru..ale nie bede sie na ten temat rozpisywac-przezyłam je i uwazam ze byly potrzebne (choc mogly wystapic z mniejszym natezeniem) --One jeszcze bardziej mnie zmotywowały do tego by nie palić..
idzie 3 miesiąc od niepalenia a ja waze 3 kg wiecej!!!!
może to sie komus wydawac mało..a co to jest 3 kg..
tylko te 3 kg..to jest cały moj tamtejszy ciezki rok walki o ciało..
rok którego nie zpomnee..
dzisiaj to jest 3 kg jutr juz moze byc 4 -przeciez ja nie pale..non stop podjadalam -ale tylko iw ylaczni e jogurty!wzmogl mi sie aptyt taki ze nawet miś na diecie nie umiał sobie z nim poradzic..ja wiem do czego by doszlo gdyby..
no wlanie gdyby nie TEN MOMENT!
MOMENT WŁASCIWY NA RZUCANIE PALENIA I ZRZUCANIE 3 kg!
MOMENT WŁASCIWY NA OGRANICZENIE JEDZENIA>>NA ZMNIEJSZENIE APETYTU SPOWODOWANEGO RZUCENIEM PALENIA!
i zaczeło sie robić masło maślane z tego co pisze..ale nic..
W kazdym razie zakładam ten pamietnik po to ..aby było mi łatwiej wyleczyc sie nałogu i utrzymać wage 60-góra 62 kg!!!!
A cd napisze już życie....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Marmoladaa
4 czerwca 2009, 15:37Trzymam mocno kciuki, aby waga CI nie wzrastała. Trzymaj ja. I gratuluję, ze rzuciłaś. Kurcze to takie nie fair z jednego bagna w drugie ; (
ZlotaRybka25
3 czerwca 2009, 17:11gratuluje spadki wagi i trzymam kciuki za wyleczenia się z nałogu :)a poza tym witam koleżankę z tego samego miasta :) pozdrawiam
Avika87
3 czerwca 2009, 14:09Pewnie wszyscy Ci to mówią, ale masz bardzo ładne, zgrabne i szczupłe nogi! Powinnaś je jak najczęściej pokazywać:)
kaspaw1
3 czerwca 2009, 11:27Opowieść jak z bajki!Nie pal ja też paliłam i żuciłam,bo to nic nie daje tylko zatrówa!Jestem ze wsi kiedyś sadziliśmy tytoń i wiem ile świństwa to potrzebuje,ile różnych oprysków a my potem to palimy!Blee nigdy więcej i Ty trzymaj tak dalej!A waga zobaczysz będzie spadać, a i zdrowsza będziesz!Może troche chaotycznie napisałam sorki!Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Malwinaaa
3 czerwca 2009, 11:22Ja rzuciłam palenie 9 sierpnia 2008 roku i do dzis mam ochote sobie zapalić, przytyłam 10kg ale to nie było bezposrednio zwiazane z rzuceniem palenia. Wiem jak to jest ciezkie ja palilam 5 lat. Ale chcec zapalenia zawsze bedzie mnie do dziś ciagnie :( a rzuciłam z tego samego powodu co ty moj chlopak nigdy nie palił i tez mnie o to poprosił. Ale ciesze sie ze dzisiaj nie musze wydawac co 2-3 dni po 10 zł :)