Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się zrzucić ponad 25 kg z Vitalią- niestety ale przez ostatnie kilka lat znowu siebie zaniedbałam. Wiem jednak że znowu mi się uda- wierzę w to mocno!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 215775
Komentarzy: 2867
Założony: 29 stycznia 2008
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Myszka0706

kobieta, 47 lat, Kamienna Góra

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Rozpocząć znowu dietę!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lutego 2008 , Komentarze (5)

Aż mi się odechciało tej diety. Po takim cierpieniu tylko -0,7kg !!??!! Jak mniej się przykładam to efekty są lepsze. Chyba za bardzo się nastawiłam, że zobaczę minimum -1kg.... Jestem strasznie zawiedziona...

7 lutego 2008 , Komentarze (2)

Zapomniałam poinformować Was, ze osiągnęłam mały sukces.... NIE JADŁAM ŻADNYCH SŁODYCZY OD 2 TYGODNI!!!

7 lutego 2008 , Komentarze (1)

To znowu JA!!! Kochane jutro raniutko idę się ukłonić SZANOWNEJ PANI WADZE. To bedzie moje pierwsze ważenie z dietą Vitalii!!! O rany, kochane co to będzie!!! Wczoraj trochę nie chciało mi się ćwiczyć, ale dzisiaj było OK i dietka i fitness. Jestem z siebie dumna!!!

7 lutego 2008 , Komentarze (4)

Wczoraj odpusciłam sobie ćwiczenia, strasznie mi się nie chciało. Ale jestem głupia i to przed samą SZANOWNĄ PANIĄ WAGĄ!!!! Nie wiem jak to jest, ale strasznie chcę się zważyć i strasznie tego nie chcę... Chyba coś ze mną nie tak. A tak po za tym mam w nosie co sie jutro okaże, o rany perzecież ja się normalnie pocieszam. Pa dziewczęta. Buziaczki!!!

6 lutego 2008 , Komentarze (6)

Właśnie szałapuce śniadanko, czyli grahamkę+ serek jagodowy Danio. Wczorajszy dzień zaliczony pozytywnie... Jestem z siebie dumna, chociaż nadchodzi DZIEŃ POMIARÓW, w piątek, strasznie się boję, że nic nie spadło, a bedzie tragedia jak przybyło!!!!!

5 lutego 2008 , Komentarze (3)

Sorki, że odpisywałam, ale miałam dzisiaj kiepski dzień. Od rana w pracy, potem zakupy, zanim przyjechałam do domku to już było późno. Szybko robiłam obiad. I jak już byłam gotowa z Wami pogadać to okazało się że nie działa mi internet. I jak tu się nie denerwować. Natomiast jeśli chodzi o dietkę to jest to tak: cały plan fitness wykonany + plus rowerek + twister, a samo jedzenie to jest różnie, ale normy nie przekraczam. O rany od poczatku diety nie miałam nic słodkiego w ustach... A mam taką ochotę!!!!

4 lutego 2008 , Komentarze (7)

Etap I - moja waga musi mieć z przodu 8...................
Etap II- to samo ale z przodu 7...............
Etap III- z przodu 6.........
Etap IV- FINAŁ 65kg

Myślę, że tak będzie łatwiej. Podzieliłam swój przyszły, wielki sukces na takie malutkie sukcesiki - zawsze więcej powodów do radości.... Do mojego I sukcesiuku brakuje tylko -5 kg, to tak nie wiele. Wtedy sobie sprawię jakąś przyjemność!!!

4 lutego 2008 , Komentarze (6)

Witam dzisiaj, jak humorki po niedzieli??? U mnie oki! Chociaż rano miałam problem żeby wstać. Z natury do pracy jedę na 8.00, a ten tydzień na 6.00. Dla mnie straszny koszmar, tym bardziej, że to o 2 godziny więcej walki z jedzeniem. Ale cóż, poprostu zabieram tyle śniadanka co mogę i jak jeszcze jestem głodna to mam pecha. Hihi, ale cóż się nie robi dla piękności!!!

3 lutego 2008 , Komentarze (7)

 Piękna pogoda dzisiaj. Dziewczęta! wszystkie które tylko mogą MARSZ NA SPACER!!! Szkoda życia żeby kisić się w domu. Rano miałam słabe chwile ale dzięki Wam jest lepiej. Szczególne podziękowania należą sie GUSIACZKOWI!!!  Dzięwczeta jesteście wspaniałe- DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.