Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :) chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 128256
Komentarzy: 864
Założony: 16 kwietnia 2007
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malla9

kobieta, 43 lat, Opole

153 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Marta chora.... ja wściekła..... chce z nią byc a nie moge....  to wszystko jest ponad moje siły :(

waga lekko spada... ale spodnie nadal mnie cisną.... i nie mam w czym chodzic do pracy.... musze sie zabrac za A6W.... macie jakies linki do tych cwiczen...

2 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

jestem gruba...... i tyle na ten temat

nie moge patrzec na siebie.... brzydze sie swoim ciałem....

takie oto stwierdzenia mam po urlopie.........

nie wiem ile na dzien dzisiejszy mam kg na plusie... ale na pewno za duzo.....

16 lipca 2009 , Komentarze (3)

juz za tydzień będziemy na wczasach  :))))

ale sie ciesze :)))

tylko jak ja będe wyglądać w stroju :(((

musze sobie sprawic taki muzułmański.... wtedy będzie ok :)))

 

 

9 lipca 2009 , Komentarze (2)

u mnie jak zwykle brak czasu na wszystko....

teraz mam chwile przed pracą.... za 10 min jade zawieść Marte do Babci-tesciowej :)

potem prosto do pracy.....

 wakacje mamy zamiar spędzic aktywnie... tzn w kazdą niedziele  jednodniowa wycieczka.... w ostatnią niedziele bylismy koło kłodzka na takiej małej górce.... Marta była dzielna. w ogóle nie marudziła chociaz mało spała....

sadło nadal jest

pozdrawiam gorąco :))

 

30 czerwca 2009 , Komentarze (1)

no tak faktycznie przepadłam :)
tyle sie dzieje ze nawet nie mam czasu zrobic wpisu :)
ale jestem i żyję.... tylko wszystko na wysokich obrotach....
normalnie jest tylko w sobote i niedziele.... a reszta tygodnia to totalne szaleństwo
do 17 w pracy potem przez dwie -trzy godziny zycie rodzinne i dzien sie kończy
ale jestem szczęsliwa... moze troszke sadla za duzo ... ale jakos to znosze :))
pozdrawiam serdecznie :))

9 czerwca 2009 , Komentarze (5)

jestem jestem
juz nie mam czasu aby wpadac tu codziennie..... dnia brakuje na załatwienie wsztstkich spraw..... ledwo wyrabiam z obowiązkami w domu..... a dziecko to juz chyba zapomniało jak wyglądam :( ale daje rade :)
dietka jest wspomagana tabsami.... teraz wynalazłam takie po których nie chce sie słodyczy.... i musze stwierdzic ze faktycznie tak jest..... i nawet na kolacje juz nie mam ochoty ale mimo wszystko ten wstrętny brzuchol wystaje :(

31 maja 2009 , Komentarze (4)

witajcie Dziewczynki... mam nadzieję ze jeszcze o mnie pamiętacie.... bo ostatnio nie mam czasu aby tu cos napisac....
dzis mamy dzien dziecka.... i nic nie robimy.....lezymy i lezymy.....
waga jako tako... 51 kg..... lepiej ale i tak nie jest to rewelacja.... szczególnie gdy ubiore moją nową sukienke na wesele.... kupiłam ją po to aby sie zmobilizowac do odchudzania....  jest troszke obcisła.... i gdy ją kupowałam obiecałam sobie ze schudne....więc musze dotrzymac słowa bo inaczej nie będe miała co ubrac na to wesele.....
:)))))))) miłego dnia :)))))

22 maja 2009 , Komentarze (5)

w moim życiu...... mozna powiedziec ze najwazniesze sprawy które chciałam osiągnąć.... zostały osiągnięte......
sama nie wiem jak to sie stało ale chyba moja mama w niebie nademną czuwa...
- mam wspaniałego męza..... czasami przegina ale liczy sie całokształt :)))
- mam dziecko którego pragełam od dawna... juz myslałam ze w ogóle go nie bęzie
- i teraz mam super prace- godziny sie zmieniły - juz nie musze pracowac od 14 do 22 tylko pracuje od 9 do 16.... tylko czy poradzę sobie z nowymi obowiązkami.....
jestem przeszczęsliwa :))) i nawet waga leci w doł :))))
staram sie jesc z rozsądkiem i łykam tabletki na oczyszczanie organizmu oooo i wracam na joge ..... jupiiiiii :)))


miłego weekendu życze :))))

15 maja 2009 , Komentarze (3)

witajcie Dziewczyny
u mnie nic nowego praca dom praca dom............
w pracy ok tylko gdy wracam to jestem padnięta a rano ledwo wstaje
w domu kupa zaległosci... jedno pranie prasuje od poniedzialku a tu jeszcze jakies sprzątanie by sie przydało bo kurz jest chyba wszędzie :(
mąż stara sie mi pomagac.... ale jak to z facetem.... garnek niby po zupie umyl ale jakies makarony w nim nadal są i to przyschnięte ze trzeba namoczyc i od nowa umyc.... kochany mój pomocnik :)
sobota i niedziela wolna... więc nadrobię chyba te zaległosci.... a jestem jeszcze umówiona z kol na kawe i w niedziele chce jechac na zakupy ... musze cos kupic mojej chrzesnicy bo dziadek sie do niej wybiera więc jest okazja aby cos jej posłac :)
diety i ćwiczen = 0   :(
a to PANI PREZES  w swoim nowym nabytku :)))

12 maja 2009 , Komentarze (4)

brak czasu na cokolwiek...... i ochoty zresztą tez........

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.