u mnie jak zwykle brak czasu na wszystko....
teraz mam chwile przed pracą.... za 10 min jade zawieść Marte do Babci-tesciowej :)
potem prosto do pracy.....
wakacje mamy zamiar spędzic aktywnie... tzn w kazdą niedziele jednodniowa wycieczka.... w ostatnią niedziele bylismy koło kłodzka na takiej małej górce.... Marta była dzielna. w ogóle nie marudziła chociaz mało spała....
sadło nadal jest
pozdrawiam gorąco :))
marta25f
9 lipca 2009, 12:46no ja bym chciała zobaczyć to twoje "sadło";))) buziaki;***
dotinka1982
9 lipca 2009, 08:25My zawsze w weekend jedziemy gdzieś z dziećmi;-) To najlepszy sposób na integrację, bo tak wieczorami jak mąż wraca z pracy to dzieci niedługo potem idą już spać... Uwielbiam takie rodzinne wypady!!!Pozdrawiam!