trzeci dzień :)
Hello!!!:):):)
Dziękuję Wam za słowa wsparcia,to bardzo ważne, i rzeczywiście dodaje skrzydeł :).
Dzisiaj pożarte:
domowy hot-dog z ciemnego palucha z ziarnami,parówką,ogóreczkiem,pomidorkiem,cebulką i papryczką,no i jeszcze odrobiną musztardy
pomarańcza i mandarynka
2 talerze chińskiej zupki (pyszna jest,z mięskiem z kurczaka i mrożoną mieszanką chińską)
Przeziębiłam się i mama chciała we mnie wlać piwo grzane z miodem,ale nie dałam się skusić ;).
Wypadałoby troszkę poćwiczyć dzisiaj,ale bardzo boli mnie głowa i najchętniej położyłabym się :(.
A tak nieco bardziej optymistycznie podzielę się z Wami moimi postanowieniami noworocznym :D.Ciekawe,jak wyjdzie ich realizacja,póki co daję radę ;)
Postanowienia:
- ograniczam słodycze
- ograniczam piwo
- staram się ograniczyć fast foody
- oszczędzam pieniążki,staram się kontrolować swoje wydatki
- kończę moje kształcenie ;)
Pozdrowionka!!!:):):)
drugi dzień :)
Witajcie!!!:)
Dzisiaj wchłonęłam:
2 kromki razowego chleba z jednym czosnkowym kabanosem,pomidorkiem i cebulką
banana
jakieś 4 łyżki kaszy gryczanej z piersią z kurczaka (niestety panierowaną),kiszonym ogórkiem i surówką z kapusty
Miałam też zajęcia taneczne z dzieciakami (pracuję w szkole),miałam z nich wrócić piechotką,ale w końcu chłopak po mnie przyjechał.No ale dzisiaj jeszcze troszkę się na pewno poruszam,w planach miałam też serek homogenizowany.Ale wyszło,jak zwykle,bo pożarłam:
2,5 kabanosa
sałatkę z pomidora,cebulki,papryki i ogórka kiszonego
pół piersi z kurczaka
Masakra,gdzie mi się to wszystko mieści???:(
A jak tam u Was??;)
szaleństwo :D:D:D
Śmiać mi się chce z samej siebie - wytrzymałam cale 12 minut na steperze,plus jakieś 10 minut innych ćwiczeń.Ech,trzeba popracować nad kondycją zdecydowanie.Jutro mam w planach spacerek,jakieś 30 minut.Byle tylko deszcz nie pokrzyżował mi planów!
A teraz najwyższa pora iść spać,więc dobrej nocy życzę!!!:)
new beginning...
Witacie!!!
No i zaczął się nowy rok,a ja zamiast chudnąć tyję na potęgę...Dzisiaj rano waga pokazała 67,7kg.To chyba dobry moment na opamiętanie się,zwłaszcza że w tym roku czekają mnie 3 wesela,i kto wie,może moje zaręczyny ;).
Tak więc wracam do diety.Przede wszystkim chcę maksymalnie ograniczyć słodycze i zrezygnować z alkoholu.Ze słodyczami powinno pójść nieźle,bo jakoś ostatnio nie mam na nie apetytu.Gorzej z rezygnacja z ukochanego piwka,ale będę walczyć z pokusami!!!Fast foody też ostatnio często gościły w moim menu,i z tym myślę że będzie najgorzej.Ale biorę byka za rogi i startuję,po raz tysięczny już chyba,z walką o piękniejszą siebie!!!
Dzisiaj zjedzone:
2 kanapki z razowego chleba z wędliną drobiową,pomidorem,cebulką i ogórkiem
makaron z karkówką (nie mogłam się oprzeć,ale odkroiłam tłuste kawałki)
podwójny płat śledzia po wiejsku z cebulką
1,5 kabanosa czosnkowego
W planach ćwiczenia na steperku i twisterze,no i jakieś dywanówki na dobry początek.I może jeszcze szklanka kefiru 0%.
Trzymajcie kciuki,bardzo się przydadzą!!! :)))