Jak w temacie. Znalzlam prace, moze to nie szczyt moich skromnych marzen ale mam!
od poniedziałku mam szkolenie, mam nadzieje, ze pojdzie mi bardzo dobrze, bo zalezy mi zeby jakies pieniadze swoje miec:D
wkoncu wiosna i musze pare rzeczy sobie lupic:D
ehh zdana poprawka, prace mam i jak mi sie juz uda to za pierwsza wyplate kupie cos ekstra- nowe buty, na wysokim obcasie bo uwielbiam!!!!napewno jakies kolorowe, moze mietowe? turkusowe? moze pomaranczowe:d nie wiem ale zapal mam do pracy i jestem z siebie dumna!!!
a o na te choruje od dłuzszego czasu sa poprostu mega! no i niewysokie
juto uczelnia nie wiem jak to bedzie z cwiczeniami bo siedze na niej od
8,15 do 19,45
ale moze jakies 16 minut da sie wygospodarowac:D
dzisiaj wpis taki o a w niedziele wstawie tabelke, ktora pomimo zakwasow mozolnie sie uzupelnia
Ale jak to jest? jak nie mam tabelki fajnie mi sie cwiczy a jak tylko zobacze co musze zrobic to mi sie nie chce i robioe co innego?
nie wiem jak to tłumaczyc, nie chce mi sie notowac, nie lubie monotonii i te same cwiczenia wykonywane codziennie mnie poprostu nudza.
Dlatego postanowilam
- cwiczyc brzuch - oczywiscie 8 min abs( codziennie), cwiczenia na talie osy, brzuszki ( moze nie w dzien w dzien ale poszczegolne cw systematycznie bede wykonywac)
- cwiczyc nogi - 8min legs ( codziennie) ponadto przysiady i rózny zestaw cwiczen( pozbieranych z neta) to moze nie codziennie ale systematycznie
- cwiczyc ramiona - codziennie pompki przy scianie
- rozciaganie min 15 minut dziennie ( przed i po cwiczeniach)
- twister - ale cos mi szwankuje juz troche - oczywiscie codziennie!
tak wiec moja tabelka bedzie troche inaczej wygladac, bo w pierwszym tygodniu nie dalabym rady wykonywac i brzuszkow i cw na takie osy i do tego ABS poprostu zakwasy mnie pokonały. Ale jesli bede wykonywac poszczegolne cwiczenia na ktore bede miala ochote to bedzie dobrze!!
TAK JAK MOWILAM NIE DLA MNIE TABELKI, NIE LUBIE RUTYNY, ODZNACZANIA BO POPADAM W BLEDNE KOLO I TRACE MOTYWACJE:(
tak samo bylo z zapisywaniem ile dziennie zjadlam : poniedzialek pieknie spoko, wtorek jeszcze tez spoko, a w srode juz mniej jadlam, czwartek tez mniej, a o pt,sob i niedzieli lepiej nie wspominac, bo prawie nic:( Tak juz mam boje sie takiej presji, bo wydaje mi sie ze jem i tyje ( choc to nieprawda) i takie akcje sie pojawiala:(
no to na tyle dzisiaj lece cwiczyc i musze paznikietki pomalowac:D
buzka i dzieki wielkie!!:*:*