Hej :)
Jak oostatnio siadlam i myslalam o moim podejsciu do dietyi wogole do tego wszystkiego postanowilam, moze to juz ostatni raz ze spobuje:)
Jest koniec sierpnia do nowego roku zostalo 4 mce, moze to ten czas kiedy zgubie moj nadbagaz. Moze nie jestem jakos strasznie gruba mam lekko nadwage... heh lekka taa No moze jednak nadwage bez tego lekka:)
MOJ CEL NR. I - do konca wrzenia zobaczyc 75 na wadze:) 3,5 kg jest mozliwe, zaczynam sie wiecej ruszac i powiem Wam, ze motywacja powolutku wraca:)
Ogladajac profile dziewczyn, ktore schudly 10, 20, 30, 40, 50, 100 kg naprawde czuje sie jakbym ogladala jakies fantasy... z jednej strony chce osiagnac sukces ale z drygiej strony mysle sobie : czego mi brakuje?"
- zawsze mialam powodzenie u facetow- a wiadomo jak to podnosi samoocene
- mam dystans do siebie i do tego ze wygladam calkiem fajnie
- nit nigdy w doroslym zyciu nie powiedzial mi prosto w twarz ze gruba jestm czy cos...
Ale w podstawowce wiedzialam ze jestem najwieksza z klasy (najwyzsza a co za tym idzie wygladalam dojrzalo jak na swoj owczeny wiek), ile ja razy uslyszalam slowo gruba- i kurwa jak to bolalo. Wyzywalam sie na WFie, w roznych sportach - siatkowka-koszykowka-reczna-ping pong bylam najlepsza ze szkoly i nikt mi nie podskoczyl...pokazywalam tym, ktorzy sie smiali ze mnie, ze chciec to moc....
chcialabym zeby wrocil mi hart ducha, zaciecie, zeby sie chcialo....
kurde czuje, ze moze tym razem mam szanse sie sama z soba uporac....
Jak oostatnio siadlam i myslalam o moim podejsciu do dietyi wogole do tego wszystkiego postanowilam, moze to juz ostatni raz ze spobuje:)
Jest koniec sierpnia do nowego roku zostalo 4 mce, moze to ten czas kiedy zgubie moj nadbagaz. Moze nie jestem jakos strasznie gruba mam lekko nadwage... heh lekka taa No moze jednak nadwage bez tego lekka:)
MOJ CEL NR. I - do konca wrzenia zobaczyc 75 na wadze:) 3,5 kg jest mozliwe, zaczynam sie wiecej ruszac i powiem Wam, ze motywacja powolutku wraca:)
Ogladajac profile dziewczyn, ktore schudly 10, 20, 30, 40, 50, 100 kg naprawde czuje sie jakbym ogladala jakies fantasy... z jednej strony chce osiagnac sukces ale z drygiej strony mysle sobie : czego mi brakuje?"
- zawsze mialam powodzenie u facetow- a wiadomo jak to podnosi samoocene
- mam dystans do siebie i do tego ze wygladam calkiem fajnie
- nit nigdy w doroslym zyciu nie powiedzial mi prosto w twarz ze gruba jestm czy cos...
Ale w podstawowce wiedzialam ze jestem najwieksza z klasy (najwyzsza a co za tym idzie wygladalam dojrzalo jak na swoj owczeny wiek), ile ja razy uslyszalam slowo gruba- i kurwa jak to bolalo. Wyzywalam sie na WFie, w roznych sportach - siatkowka-koszykowka-reczna-ping pong bylam najlepsza ze szkoly i nikt mi nie podskoczyl...pokazywalam tym, ktorzy sie smiali ze mnie, ze chciec to moc....
chcialabym zeby wrocil mi hart ducha, zaciecie, zeby sie chcialo....
kurde czuje, ze moze tym razem mam szanse sie sama z soba uporac....
slaids
5 stycznia 2013, 19:23O ile masz smukłe to myślę ze dobijemy targu :D
Bonita1990
2 września 2012, 13:18Dzięki Domisia :) Miłej niedzieli życzę! :)
Bonita1990
29 sierpnia 2012, 00:03Oj tak! Wracaj koniecznie od października do pichu! ;) 4 miesiące to sporo czasu- jest go na tyle dużo by zmienić siebie, swoje ciało, swój sposób myślenia i działania! Powodzenia! :)