Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7436
Komentarzy: 98
Założony: 7 października 2021
Ostatni wpis: 8 lutego 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
#Wojciechowska

kobieta, 33 lat, Www

172 cm, 122.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2021 , Komentarze (9)

Oj mam zle dni

powiedziała bym ze koszmarne dni!😢

Ale od początku…

Mieliśmy 9 miesięczna śliczna sunie Malinke 

W czerwcu z dnia na dzień zachowała…

Nikt nie rozpoznał się w jej chorobie na czas…

Płakaliśmy oboje z mężem jak widzieliśmy jak Dominik z nią się żegnał i krzyczał ze ona tylko spi😭😭

Tydzień temu kupiliśmy 6 tygodniowa labradorkę…

To był najbardziej wymarzony wyczekany prezent…

W sobotę zaczęła wymiotować, mieć biegunkę…

Jedna wizyta u lekarza wczoraj nic nie dała, dzisiaj pojechaliśmy do innego lekarza 

Ten stwierdził ze to wirusowa grypa psia 

Zapytałam się czy z tego wyjdzie bo niestety jak na złość nie zdarzyłam jej zaszczepić…

Odpowiedział ze miejmy nadzieje…

Rycze razem z dzieckiem 

Co chwile daje jej wody strzykawka bo sama nie ma siły pic😭😭


10 października 2021 , Komentarze (8)

Kiedy odchudzałam się przed ślubem myślałam, ze moim problemem jest brak motywacji do ćwiczeń, dieta natomiast szła idealnie. Codziennie wieczorem staranie szykowałam sobie jedzenie do pracy, miałam zaplanowane co zjem na śniadanie, obiad, kolacje.

Teraz minęło 7 lat…

I okazuje się ze na brak ruchu to nie mogę narzekać, czasami jeszcze wieczorem orbi wjeżdża do salonu

Dieta jak dieta jem to co mam zaplanowane w portach posiłków

Ale to co się dzieje pomiędzy nimi 🤯🤯

Dziecko nie zje… dojadam po niej

Robię obiad… próbuje, smakuje, dojadam

Dzieciaki jedzą jakieś chrupki… co przejdę skubne po jednej

Kiedy dzieci jedzą kolacje to ja już jestem po swojej

Ale kurczę kiedy nie zjedzą do końca to żal wyrzucić 🤬🤬🤬

A najgorsze jest to ze robię to bez świadomości ze robię to zle, dopiero po czasie uświadamiam sobie ze przez cały dzień uzbiera się pokaźna ilość „zdobyczy”🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️

Muszę sobie zakleić ta paszcze 😷😷 


Dzisiaj niedziela, a my z dzieciakami w domu bo tata o 17:30 jedzie na nockę🤷🏻‍♀️

Jeszcze się z nim niechcący pokłóciłam 🤦🏼‍♀️
bo młoda przechodzi sama siebie z 10 minutowymi drzemkami🤯🤯

Pięknej i słonecznej niedzieli życzę 😍😍


8 października 2021 , Komentarze (12)

Na dzisiejszy dzień miałam tyle planów 

A skonczylo się jak zwykle 🤦🏼‍♀️
mial być długi spacer przed obiadem…

Niestety nie wyrobiłam się z ogarnięciem domu

Wiec poszliśmy popołudniu razem z pierworodnym 

W połowie drogi zaczęły go bolec nogi 🤬 normalnie po tatusiu on to ma 😅

Miał być orbitrek…

Małżonek wrócił po 19 do domu 

Zjadł obiad i poszedł do garażu 🙈

Także zostałam nadal na gronie walki z zbuntowanym 5latkiem i 9 miesięczna Lilka która froteruje panele i wsysa najmniejsze kawałeczki znaleznych po drodze skarbów 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️ 

Kiedyś bez dzieci odkurzalam raz na dwa dni, teraz 3 razy dziennie 😅😅 

Przeszło mi dzisiaj przez mysl, ze jeśli nie ogarniam tematu będąc na macierzyńskim 

To jak ja to ogarnę po powrocie do pracy?

Może jak przestanie pełzać a stanie na nogi to przestaną ja interesować wszelakiego pokroju śmieci 🙏🏻😅

A małżonek jak zwykle w dobrym humorze pyta się czy fajnie spędziliśmy dzień 

Tak! Kurczę tak! 
Ogarnelam dzieci, zawiozlam jedno do przedszkola, drugie jadło śniadanko jakaś godzine po drodze brudząc cała kuchnie✌🏻
wstawilam pranie jedno, drugie, trzecie…

Zrobiłam obiad, sprzątnęłam salon, schowanko i pokój młodego, umylam 2 okna po drodze położyłam młoda spać

Odebrałam młodego, poszliśmy do ogródka wykopać marchewkę później na felerny spacer, po bawiliśmy się trochę we trójkę, 

Niestety nie zdarzyłam poskładać i poprasować prania… 

Także ogólnie to relaksowalam się 

Dzień jak codzień 😅😅✌🏻

Mamuśki niech Moc będzie z Nami 😍



7 października 2021 , Komentarze (12)

Jestem #Wojciechowska

Mam 30 lat

Dwójkę fajnych dzieciaków: 5 latka i 9 miesięczniaka,

Facet te całkiem całkiem mi się trafił 😇😇

Rok temu spełniliśmy największe marzenie: pobudowaliśmy dom, wprowadziliśmy się do niego i mimo ze nie jest wykończony do końca i nie wyglada jak z katalogu to jest nasz najwspanialszy 😍 

Do pełni szczęścia pozostało tylko jedno…

Zadbać o własny wygląd, zdrowie, samopoczucie…

Nie chciałbym żeby moje dzieci wstydziły się swojej matki 😢 

Nadeszła ta pora by spełnić kolejne marzenie i osiągnąć swój cel 🙏🏻🙏🏻

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.