Heej! 😊
Mamy lipiec 🤯 Kiedy to przeleciało... serio nie wiem, ale to pewnie dlatego, że ostatnio żyję „szybko” i nie mam czasu na zastanawianie się.
Dzisiaj w końcu wyszłam z koleżanką na rower- mój ukochany! 🥰 Wpadło 15 km, spokojnym tempem. Jeżdżenie na rowerze to jest coś, co po prostu uwielbiam. Zawsze, nawet po 15 min przejażdżce, nabieram takiej energii do życia i humor dopisuje już na resztę dnia...zupełnie inny człowiek 😍 Polecam! 👍
Poza tym, tak świetna pogoda aż się prosiła o taką przejażdżkę, a że mieszkam teraz na wsi, to natura oraz krajobrazy dodatkowo zachęcają..i od razu chce się żyć! 😍(wstawię jakieś zdjęcia)
Jak moja dieta?.. Dzisiaj średnio, a w zasadzie już od wczoraj, ponieważ zaszło jakieś nieporozumienie i zamiast 1600kcal miałam rozpisane ponad 1700, posiłki kompletnie nie były dopasowane do mnie, takie „wydziwiane” mocno, generalnie namieszane tam było. Próbowałam się dogadać z dietetykiem, ale nie wyszło...🤷 Wkurzyłam się 😅, bo to jednak 2 dni w plecy...i zmieniłam dietetyka na Panią, która już kiedyś się mną opiekowała. Dzięki temu, jadłospis na jutro mam super i wiem, że już nie muszę się o nic martwić 👌
Takim oto pozytywnym akcentem zakończę dzisiejszy dzień 😁
Jestem zmotywowana do działania, nawet do ćwiczeń z vitalią (i nie tylko) 😅 Mam nadzieję, że ta motywacja i energia zostaną ze mną na dłużej haha
Dobrej nocki, a na jutro wspaniałego dnia (i miesiąca)! 🤗