Mój Boże 😅
Ja się pytam, jak żyć? Budzę się i pierwsze o czym myślę to to, że ja się odchudzam. Ostatnią myślą przed zaśnięciem również było to, że jest dieta i oby nie było żadnej wpadki kolejnego dnia. Będzie ciężko. Zawsze jest ciężko.
Muszę pomyśleć o zakupie maty do ćwiczeń. Poprzednio cały okres odchudzania zastanawiałam się nad tym, ale nie kupiłam 😅 teraz będzie inaczej. Kupię i mam nadzieję, zmobilizuje mnie to do działania. Zakup nr 2 to hantelki. Ręce to cześć ciała, nad którą będę musiała sporo pracować. I brzuch. Najokropniejsza część mojego ciała. Mnie.
Jednak póki nie ma zakupionego osprzętu wojownika będę od dzisiaj uskuteczniała zumbę. Lubię 😊 i w poprzednim procesie gubienia kilogramów dała mi dużo radości.
A tak na marginesie, założyłam grupę wsparcia, chcesz dołączyć? ♥️