Szybko zleciał tydz, krytycznie było w 1-3 dniach ból głowy rozbicie wkurzanie, teraz zadowolenie ze ponownie działam, nastawiam głowę zresztą moje nogi mi dają znać że to już ostateczność więc odwrotu nie ma.
Po ciążach zrobiła się jakaś niewydolność żylna, lub zbieg okoliczności bo praca nauka też wpłynęły na siedzący tryb zycia, lewa noga ciągle jakaś taka grubsza opuchnięta w kostce i pod kolanem. Wychodzą pajączki, wylewy żylne. Wczoraj ubrałam pończochy uciskowe bo dużo siedzę z dziećmi, niby chodzę po domu a jest on rozległy w pomieszczeniach bo dlugosci ma 20 m i układ wydłużony w komunikacji pomieszczeń, ale jednak coś jest na rzeczy. Jak tylko mąż zrobi ocieplenie poddasza i gładzie bezwzględnie ruszam z bieżnia będzie tam już cieplej zimą. Mam ja już 15 lat i ciągle nie jest użytkowana i stoi 14 lat bezużytecznie.. To jest do poprawy.
Dzieci staram się kłaść by spały o 20. Bym mogła zima zadbać o ruch i zdrowie już nie ma czasu, czerwone światło już mam od organizmu.
sn
wczoraj przeczytałam takie słowa:
,, wczoraj jest historią,,
,,dziś jest prezentem,,
,,jutro jest tajemnicą,,.....
ob 470 kcal