Muszę przyznać że przyzwyczaiłam się do mojego menu i nawet po wyskoku szybko wracam na dobre tory, i staram się trzymać umiar na słodycze, choć obiecałam sobie że do świąt grudniowych będzie ich minimalnie i to w bilansie 1950 kcal. Aktywność min 5 w tyg. Zobaczymy z jaką cyfra zamknę rok czy będzie te 107 kg czy więcej. No nic trzeba być dobrej nadziei że deficyt pomoże i nie zawiedzie ... Największe wsparcie mam w mamie chwali mnie za efekty... wogole mam wrażenie że przez życie idę sama... No cóż jest jak jest.... ale robię to dla siebie i corci. I ja jeszcze udowodnię ile we mnie jest siły, paliwa doleje mi cyferka 99 no kiedyś się doczekam na nią.
dzis jest 231 dzień zleciało... Waga ok 112. Jakby ta 11 zastąpić 10 ohh byłoby już 102 😅😅😅😅😅
menu
rybka po grecku warzywa pół kromy razowca
jablko banan marchewka
Kapuśniak domowy razowiec , 50 g frytek domowych
orzeszki ziemne
kolacja razowiec makrela
milej nocki i dnia.
rano waga 112.8kg
w ramach atrakcji zrobiłam dziś kiszona kapustę która była w ogródku z trzech mich wyszedł słoik 🙂🙂🥄🙂 🙂🥄🙂
sloj ma ok 4 litry. Pierwszy raz robiłam zobaczymy co wyjdzie 😅.
taniec 35 min zaliczony teraz biodrami to można machać 🙆🙆🙆🙆