Koszmarni turyści. Wczoraj wyszliśmy na spacer ok 9, napotkaliśmy 3 kobiety zataczające się z chichotem na ulicy. Dalej nie było lepiej, bo na bulwarze trwała (nadal?) imprezka czterech facetów pijanych w dym, słuchających jakiejś "charakterystycznej" muzyki. Syf, brud, smród. Woda w Bałtyku aż kipi od sinic, gęsta jest jak zupa, ale turyści , mimo czerwonej flagi, ochoczo wchodzą do wody. Wszędzie pełno butelek po piwie, puszek, śmieci. Wieczorami i w nocy nie jest lepiej, bo wówczas uaktywniają się "śpiewacy", motory z przymusowym przyduszeniem na widok ludzi, chichotki niewieście wybuchające śmiechem na każdy bek faceta. Dziś po 7 rano grupka mieszana wracała z nocowania na plaży, kobiety w bikini ( centrum miasta), zawiane, faceci prężący dumnie nagie torsy, z radiem pod pachą i z muzyką onilubną. Mam dosyć lata, tak źle nie było nigdy. Najazd tak koszmarnie zachowujących się osób przeszkadza mi i drażni mnie. Rozumiem luz na wakacjach, ale nie chamstwo, prostactwo, brudzenie, olewanie wszelkich norm społecznych. To jakaś dzicz i tyle. Podobno, jak twierdzi moja szwagierka z Łeby, a ona ma praktykę, po 15 sierpnia turystów ubywa. Zdam się więc na jej znajomość tematu. 😠
Kto mieszka nad Odrą ma moje ogromne współczucie . Jestem porażona tym, co się stało, dziś wśród znajomych krąży informacja o tym, że to prawdopodobnie Zakłady Azotowe Kędzierzyn są sprawcą tej katastrofy. Tam szefuje kolega Obajtka, więc tajemnicą pozostanie co się stało. Mam nadzieję, że Niemcy poradzą sobie z tą sprawą. Nasz wyjazd do Szczecina może nie być taka atrakcją. Dziś nie wychodzę z domu, bo upał, bo widoki jw., bo zniechęcenie ludźmi . Umówiłam się na pedicure w innym miejscu, wczoraj ( niedziela) dostałam sms, że nie może mnie kobieta przyjąć. Pewnie , po długim weekendzie nie chce się wracać do pracy. Nic to, w okolicy sporo takich przybytków, ale rozczarowanie zostaje. Obiad dziś świąteczny, bo rosół , bo kaczka, bo modra kapusta, jak nazywają ją w Poznaniu. Ciocia męża odwołała uroczystość z okazji swoich 90 urodzin, rozumiem, nie czuła się na siłach. Taki wiek, że wszystko można wybaczyć.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.