Zawsze lubiłam pisać, od najmłodszych lat przelewałam na papier swoje przemyślenia, żale i radości. W pracy zawodowej pisałam zawsze najpierw na brudno, wtrącając w tekst coraz to nowe pomysły, szkoda mi było czasu na siedzenie przy maszynie , wolałam posługiwać się pisadłem. I tak mam do dziś, zapiski z mojego życia zawarte są w kilkunastu już notesach, dlatego tak lubię je kupować, gdy zobaczę coś ciekawego. Ostatnio nabyłam notes w Płocku, w Muzeum Ziemi Mazowieckiej , z wystawy o secesji. Trochę poczeka na moje zapiski, ale wiem, że już mam kolejny. 🙂 Ostatnie dni poświęcone zostały pobytowi panicza. Przyjechał w poniedziałek, dziś rano wrócił do siebie. Spędziliśmy kilka dni razem, byliśmy nad jeziorem Jasień w smażalni Rybakówka, podziwialiśmy klimaty i krajobrazy Kaszub, rozmawialiśmy o planach i wyjazdach. Nacieszyliśmy się sobą i tyle. Dziś wszystko wróciło do normy, inaczej jem ( tylko zupa warzywna na oliwie), inaczej spędzam dzień, bo na porządkach, mam więcej ruchu w domu, z którego w upał się nie ruszam. Źle go znoszę i tyle. W upale noce mamy pootwierane wszystkie pomieszczenia i okna, w czasie pobytu syna spałam źle, przy zamkniętych drzwiach. Tak mam i już. Dziś dom zacieniony, żaluzje osłaniają okna od rana, wiatrak wypuszcza pozorny chłodek. Za oknem 31 stopni, dziś w Gdyni zaczął się triathlon 2022. Nie zazdroszczę i podziwiam uczestników, bo trzeba mieć serce jak dzwon przy takim upale. To prawdziwi śmiałkowie w taka pogodę. 17 sierpnia będę na urodzinach ciotki męża, która kończy 90 lat. Ciekawa jestem tej uroczystości, bo lubimy się obie. Mam już dla niej kilka drobiazgów , z pewnością się ucieszy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DARMAA
6 sierpnia 2022, 08:15Wiele razy przymierzałam się do pisania czegoś w formie pamiętnika ale zawsze kończyło się na trzech, czterech wpisach. Nie umiem myśli przelewać na papier. Nawet kiedyś gdy byłam na życiowym zakręcie pani psycholog radziła mi pisać o uczuciach ale nic z tego nie wyszło. Podobno to pomaga ale ja nie potrafię. W takie upały rzeczywiście źle się śpi ale dziś już oddetchniemy- u nas od rana niebo zachmurzone i temperatura przyzwoita ale ja jestem na drugim końcu Polski. Pozdrawiam
Campanulla
6 sierpnia 2022, 17:15Nawzajem!!!!
tara55
5 sierpnia 2022, 17:52Aż przełknęłam ślinę na myśl o rybie ze smażalni Rybakówka. Pyszności.! Miło wspominam. Pozdrawiam. :-)