Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ciągle walcze z kilogramami z mizernym skutkiem....kilogramów przybywa....jestem juz bezsilna...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99417
Komentarzy: 951
Założony: 29 grudnia 2009
Ostatni wpis: 27 września 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agulenka

kobieta, 45 lat, Strzelce Opolskie

168 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Umnie powoli wszysto wraca na właściwe tory na moje szczeście problemy już rozwiązane widziałam je czarniej niż w rzeczywistości były...dietkowo cały czas wzorowo....dzisiaj zjedzone śniad. 1 kromka razowca +1 parówka+3 łyżki mizeri z jogurtem naturalnym..IIśniad  2 deseczki +serek fromage+1 pomidor..obiad  na szybko 1 kromka razowca z szynka + 1 mały ogórek zielony ...kolacja garśc truskawek...oczywiście biegam też codziennie ..niemoge juz teraz usiedzeć w miejscu....Jestem juz tak blisko 7...że mam nadzieje że lada moment ją zobacze.....w śierpniu jedziemy nad morze więc teraz trzeba porządnie spręzyc tyłek i dać czadu żeby zrzucić jeszcze przynajmniej z 5-6 kilo do tego czasu ....moja siłka nadal nieczynna jeszcze mam dzwonić w poniedziałek mam nadzieje że otworzą juz od nastepnego tyg....zrobiłam sobie wczoraj zdjęcia w bieliznie jak się odważe to je wstawie ....w porównaniu z tym co było jak ważyłam 106kg to ło matko rewelacjaa co dopiero jak dojde do celu....zmykam teraz poczytać co u was kochane!!!!Pozdrawiam

14 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Kochane przepraszam że się nie odzywam ale ostatnio wróciły stare problemy i jestem nie do życia .....napisze za kilka dni jak  wszystko sobie poukładam o ile da się to jeszcze jakoś poukładać w całość mam nadzieje że koszmar który przezyłam rok temu nie wróci domnie.... dlaczego życie jest tak okrótne...?

11 czerwca 2010 , Komentarze (1)

Dzisiaj umnie tak gorąco że się rozpływam....ale lepsze to niż deszcze i burze brr...dietkowo cały czas ok dzisiaj zjedzone śniadanie 1 kromka razowca 1/2 serka wiejskiego z papryka pomidorem i zielonym ogórkiem IIśniad.. reszta serka +1 wafel ryzowy..obiad 100g makaronu z łyżeczką masła ...kolacja niewiem jeszcze co bedzie jakaś zieleninia w formie sałatki zapewne....nic mi się  niechce mogłabym leżec i patrzeć w sufit tylko ...głowa mnie boli do tego ...wieczorem może jak pobiegam to troche  może się rozruszam...Pozdrawiam was i uciekam poczytać co u was!!

7 czerwca 2010 , Komentarze (5)

Wklejam jak obiecałam moją fotkę z obecną wagą...dietkowo ok...dzisiaj zjedzone śniad 2 kromki razowca z pomidorem i szynką..IIśniad mała aktivia do picia ...obiad 2 małe frankfuterki +mały pomidor+2 kromki razowca ..kolacja bedzie 2 wafle ryżowe z serkiem fromage...wieczorem oczywiście pójdę pobiegać a w następnym tyg. mam nadzieje że wróce już na siłownie ....Pozdrawiam was i życze miłego popołudnia!!!!

5 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Dzisiaj waga mnie mile zaskoczyła  jeszcze spadła od tamtego tyg. ubyło 2.5 kg ale pewnie coś wody też bo miałam @ ... jestem juz tak blisko 7... do końca czerwca będe ją miała juz sie o to postaram ...za okem słonko waga dlamnie łaskawa aż chce się żyć!!!!!Dzisiaj śniadanko mały jogurt+ 1 łyżeczka musli..obiad planuje warzywa na patelnie...podwieczorek jabłko a na kolacje będzie ryba w galarecie+wafelek ryżowy....i oczywiście wieczorne bieganie ...ucikam poczytać co u was i zmykam na spacerek...Pozdrawiam

4 czerwca 2010 , Komentarze (4)

Za oknem słoneczko i odrazu świat jest piękniejszy..wczoraj pierwszy raz od kilku dobrych lat wskoczyłam w sukienkę i czułam się piękna i atrakcyjna jeszcze z 10 kg i bedzie już prawie dobrze heh ..teraz jestem już pewna ze mi się uda zresztą zaszłam tak daleko że niezaprzepaściłabym tego!!!!!! Jutro wstawie jakąś obecną fotke tylko mósze ją najpierw cyknąć hi..Czuje się  coraz lepiej w swoim ciele ....znajomi zaczynają  patrzeć namnie z niedowierzaniem a  ci którzy twierdzili że nigdy nieuda mi się schudnąc siedzą  już teraz cicho.......A najwięcej przyjemnosći zaczynają sprawiać mi zakupy bo wkoncu mogę  sobie kupić prawie wszytko co mi sie podoba ....Już tak mało dzieli mnie od wymarzonej 7....może... może do końca czerwca będzie.....dzisiaj zjedzone ; śniad 2 kromki razowca z rybką..IIśniad. mały jogurt ...obiad malutka porcja sałatki z pekinskiej + pół małej parówki...kolacja  bedzie 1/2 kiełbasy z grila + sałatka z pekinskiej...popołudniu pójdę pobiegać ...i poćwicze troche na uda i ramiona...Pozdrawiam was i zycze miłego wekendu!!!!

3 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Waga wkońcu ruszyłą w dół i to o ponad kilogram ...dzisiaj rano wchodziłam na wage kilka razy z niedowierzaniem ale mi się  mordka smieje hi...wczoraj byłam biegać i chyba właśnie na bieganie zamienie narazie siłke do jej otwarcia bo bieganie sprawia mi przyjemność a do aerobiku musze się  zmuszac...dzisiajśniadanko już pożarte ; 1 grahamka 1/4 oórka zielonego+ 1/4 papryki+ 2 plasterki szynki..obiad będzie buraczki czerwone+ 100g piersi gotowanej ...a na kolacje planuje 2 wafelki ryżowe z pasztetem i kawałeczek papryki...popołudniu ide na urodziny do chsześniaka mam nadzieje że nie skusze się na nic oprócz gorzkiej herbatki hi...siła tkwi w nas!!!Pozdrawiam was i życze miłego słonecznego dzionka!!!Pozdrawiam

2 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Chce słońca choć odrobiny słońca mam już dość ciągłego deszczu szaro- burej pogody feee....mam podły nastrój ciagle chodze zmęczona i spiaca!!!Dietkowo ok dzisiaj zjedzone; śniad. mała grachamka cienko posmarowana metką ...IIśniad. 70ml mleka bananowego z danona...obiad woreczek kaszy jęczmięnnej + 1 łyżeczka masła+ 50ml maślanki...podwieczorek 2 wafle ryzowe z pasztetem a na kolacje zjem jabłuszko..zaraz poćwicze ...z racji tego że siłownia bedzie powtórnie otwarta dopiero za 2 tyg.  od dzisiaj zaczne ćwiczyć  w domu aerobik po godzince dziennie ....aż  do czasu otwarcia siłki....musze wkońcu ruszyć tą  cholerną wage bo już mnie dobija!!!!!!!!!!!!!!!! Chce wkońcu spadku ...chce 7...z przodu!!!!!!!!!!Pozdrawiam was i lece poczytać co u was!!

31 maja 2010 , Komentarze (3)

Remont wkońcu skończony  i mam  troche wytchnienia  bo przez ostatni tydzień byłam zalatana wkółko ani własnych mysli nie  było czasu zebrać ....Dietkowo cały czas ok  tylko ta przeklęta waga niechce nic ruszyć w dół  dzisiaj zjedzone śniad 2 kromki razowca z szynką IIśniad. 2 wafle ryżowe+ goracy kubek pomidorowa...obiad grahamka+ mały kawałek kiełbasy drobiowej na ciepło+1/4 ogórka zielonego...kolacja bedzie sałatka z pekinskiej ..ogórka zielonego..pomidora  i..żodkiewki....wskocze też na godzinke na rowerek bo moja siłownia dalej jeszcze zamknieta buuuu...ale mam nadzieje że w następnym tygodniu juz otworzą!!!Pozdrawiam was kochane i zmykam poczytać co u was

29 maja 2010 , Komentarze (1)

Niebyło mnie kilka dni ale cierpie na kompletny brak czasu mam remont w domu więc ciągle latam z szmatą lub pędzlem buu  mam już tego dość ale mam nadzieje że dzisiaj do godzin nocnych uwiniemy się  juz z wszystkim....a moja waga stoi jak zaklęta mam juz tego dość !!!!!!!!!! Teraz dodatkowo zaczoł mi się @  więc zobaczymy za pare dni...mam nadzieje że przynajmniej pare deko ubedzie ....Pod koniec przyszłego tygodnia mają otworzyć siłownie spowrotem ...licze  ze wtedy może rusze wage ...zobaczymy ...W śierpniu jedziemy nad morze chciałabym do tego czasu mieć  7...z przodu ... mam nadzieje że się uda!!!!dietkowo cały czas ok....dobra lece szybcikiem poczytać co uwas i spowrotem chwytam szmate w łape!!!!pa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.