Postanowiłam, że w tym roku muszę zmienić sposób myślenia o odchudzaniu. Dotychczasowe próby odchudzania zakończyły się porażką, to co udało się zrzucić wróciło. Nie zmienia to jednak faktu, że nie żałuję abonamentu z Vitalią wręcz przeciwnie wiele się w ten sposób nauczyłam. Wiem już na pewno, że bez połączenia diety z ćwiczeniami w moim przypadku się nie obędzie, że można a nawet trzeba jeść węglowodany pod warunkiem że wybieramy te złożone - bo te najzdrowsze. No i ta nieszczęsna woda. Cele związane z dietą na nowy rok.
1)Jadłospisy dietetyczne odkurzone - mają stanowić rodzaj inspiracji do posiłków.
2)Słodycze ograniczone do minimum, umyślnie ich nie wykluczam bo jak już zaczynam z powrotem jeść słodycze to nie znam umiaru. Wiadomo zakazany owoc smakuje lepiej, docelowo chcę sobie ograniczyć słodycze do niedzielnej kawy w gościach.
3)Ruch. Z jednej strony jestem leniem ale przy regularnym uprawianiu sportu choćby była to tylko gimnastyka dywanowa to lepiej się czuję, plecy rzadziej mnie bolą i ogólnie nie męczę się.
4)Woda/ Zielona herbata -zwiększyć ilość. Mniej kawy.
5)Słodzik - odstawić kompletnie.
Cele wagowe
Cel pierwszy 85 kg
Cel drugi 80 kg
Cel trzeci 75 kg (waga przy której mieszczę się w 98% zawartości mojej szafy z ubraniami)
Cel czwarty 70 kg (w skali marzeń, życzeń)
Cel piąty - utrzymać wagę