Nie poddałam się, wczoraj 3,5 km zrobione z dużą opornością ale zrobione! Dzisiaj też pójdę, obiecuję! :)
Diety też przestrzegam, jestem z siebie dumna! :)
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2394 |
Komentarzy: | 33 |
Założony: | 5 października 2015 |
Ostatni wpis: | 29 lutego 2016 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Nie poddałam się, wczoraj 3,5 km zrobione z dużą opornością ale zrobione! Dzisiaj też pójdę, obiecuję! :)
Diety też przestrzegam, jestem z siebie dumna! :)
Wczoraj sie totalnie poddała. Dopadła mnie straszna chandra... Może przez tą pogode i lekkie przeziębienie ale dzisiaj obiecałam wziąć się w garść! Bo przecież nic sie samo nie wydarzy. Przez leżenie cały dzień w lóżku nie ubędzie mi kilogramów. Dzisiaj po powrocie do domu ewentualnie krótka drzemka i biore się za trening. Może niekoniecznie będzie to bieganie (ze względu na zimową pogodę) ale może rowerek stacjonarny albo jakieś ćwiczenia :) na pewno nie nawale tym razem! :) A teraz zrobiłam sobie mocną kawke i biore się za czytanie co tam u was słychać :)
Buziaki :)
Mimo natłoku zajęć i jesiennej pogody wczoraj zrobiłam kolejne 3,5 km. Kiedyś nie powiedziałabym, że bieganie może sprawiać tyle przyjemności i niwelować stres! Pamiętam na początku robiłam 1,5 km i byłam wykończona. Mimo tego nie poddawałam się i dobrze, teraz mam lepszą kondycję. Ktoś powie "tylko 3,5 km?" a dla mnie jest to aż 3,5 km i jestem z siebie bardzo dumna! I wiem, że jeśli będe ciężko nad tym pracować to będe biegać wiecej i kto wie moze kiedyś i na jakiś maraton sie skusze? :) Tak przy okazji to mam nadzieje, że teraz dodam do tego zdrowe odżywianie(na razie mi się to udaje) i w końcu kilogramy pójdą w dół :) W następnym tygodniu wybieram sie na basen, żeby trochę sobie urozmaicić życie :) Myślę też nad aqua areobikiem ale wszystko w swoim czasie.
Pozdrawiam! :)
Dzisiaj dzień zmian zaczęłam od rana wypijając 30 min przed śniadaniem szklanke ciepłej wody z imbirem i cytryna :) Troche trudno przestawic sie z dnia na dzień i przestać jeść te uzalezniajace slodycze i słone przekąski oraz ogólnie zmienic nawyki żywieniowe... Bedę jednak silna i nie dam sie złamać! Mam dużo motywacji i wiary w siebie!
Od dzisiaj zaczynam zmieniać swoje nawyki żywnościowe bo z aktywnością fizyczną nie mam problemu.... Jedynie chce popracować nad tym aby częście zacząć ćwiczyć. Mam nadzieje, że prowadzenie tego pamiętnika będzie kolejną motywacją aby znów czegoś nie zawalić! Trzymajcie kciuki! :) Pamiętajmy, że zdrowy tryb życia zaczyna sie w naszej głowie! Dlatego od dzisiaj nie będe patrzeć na zdrowe odzywianie jako na kolejny eksperyment tylko po prostu jako zmiane życia na lepsze, zdrowsze!