Hejka
Ten tydzień mogę zaliczyć do kompletnego nie zorganizowania i lekkiego poddania się
Przez ten tydzień dieta hmm na 60% Ćwiczenia orbi itp. hmm 10%? Jedynie w poniedziałek.
Przyznaje że jednak się trochę poddałam no i brak czasu na wszystko dał o sobie znać
Musieliśmy szybko sprzedać auto bo przegląd za dużo by kosztował, i na szybko szukaliśmy innego auta więc było jeżdżenie oglądanie mało snu praca obowiązki domowe itp... Raz też wylądowaliśmy w mc'donaldzie żeby na szybko coś zjeść...
Dzisiaj bałam się stanąć na wagę alee kobieca ciekawość wygrała i byłam trochę zaskoczona bo myślałam że trochę przybiorę aleee stoję w miejscu dalej 85kg więc nie jest źle Ale jak wiadomo stratna jestem bo mogłam być chociaż 0,5kg chudsza...
Teraz już będzie chyba spokojniej to znajdę czas na wszystko
Dzisiaj jeszcze dowiedziałam się że 1lipca mam wesele więc kolejna motywacja
maj-komunia
czerwiec- 1 wesele
lipiec- 2wesele
Więc trzeba dupkę ruszyć
A jeszcze przy tym nudnym tygodniu zdecydowałam się zostać konsultantką avonu tutaj w nl... zawsze to tańsze kosmetyki i moje ukochane perfumy
Pozdrawiam miłego weekendu