Może nie tyle odchudzanie - co zmiana stylu / tybu życia, które wprowadziłam od 1 marca - bez planu pod wpływem impulsu - po prostu - i to działa :-)
Przedstawie moją sytuację i opiszę swoją historię w następnym wpisie, a teraz coś motywacyjnego :-))
1. Czuję się dużo lepiej! Mam dużo lepszy humor i dużoooo energii do życia!
2. Nie boli mnie kręgosłup (a byłam w takim stadium, że ledwo schodziłam z łóżka), ani stawy!
3. Moja skóra, moje paznokcie i włosy są w świetnej kondycji!
4. Ruch stał się częścią codzienności, dużo więcej ruchu!
5. W końcu normalnie jem!
6. Coraz częściej znajduję na siebie ubrania!
7. Nie mam huśtawek nastroju, nie łapią mnie okropne doły (czasem malutkie dołki, ale idzie z tym wygrać)
8. W końcu mogę o siebie zawalczyć!
9. Potrafię dojrzeć w sobie coś więcej niż zwały tłuszczu!
10. Zmiana stylu życia daje mi NADZIEJĘ na lepsze jutro, pojutrze, na LEPSZE ŻYCIE!
A Wy co dopisalibyście jeszcze do tej listy? Co Wam daje zmiana stylu życia / dieta?