ojej, jak mnie tu dawno nie było... aż sama na siebie jestem zła!
no ale cóż, podejrzewałam że tak będzie kiedy będę w Białymstoku
kompletnie 0 czasu na dodawanie nowych wpisów...
aleeee, dieta jest cały czas prowadzona, i to mnie cieszy najbardziej
-------------------------
a teraz tak z innej beczki (muszę się pochwalić, nie wytrzymam):
poznałam fajnego chłopaka
pierwsze spotkanie przeszło bardzo w miłej atmosferze, strasznie byłam zdenerwowana, ale jak widać nie było czym.
opowiedziałam mu moją przygodę z odchudzaniem, powiedziałam że schudłam już 15 kg i chciałabym jeszcze tyle, a on puka się po głowie i mówi "po co, przecież dobrze już wyglądasz" to ja mu wytłumaczyłam, czemu tak a nie inaczej i zaproponował mi że da mi rozpiskę ćwiczeń (ma kurs TRENERA PERSONALNEGO)
mam nadzieję że z jego pomocą uda mi się dotrzeć do celu
--------
słyszałam trochę opinii na jego temat i podobno "NA CHŁOPAKA SIĘ NIE NADAJE"
ale stwierdziłam że tooo ja muszę go poznać aby to stwierdzić...
jak na razie jest wszystko ok, przychodzi do mnie po pracy, robię mu kolacyjkę spędzamy miło czas i lulu, wiec jak na razie jest wszystko na dobrej drodze (tak myślę)
ale na początek się na nic nie nastawiam, bo boję się że mogę się "przejechać"...
---------------------------
(mała motywacja)